[B4 ABK 2.0] Problem z chłodzeniem
: 27 sty 2013, 17:40
Witam.
Mam problem ze swoim autem ( Audi 80 B4 ABK 2.0 E ). Mianowicie ostatnio podczas jazdy zacząłem słyszeć jakieś dziwne odgłosy dobiegające z silnika mojego pojazdu. Wszystko zaczęło się od momentu wyjeżdżania z rowu gdzie była potrzeba dość znacznego "piłowania". Po otwarciu maski strasznie "buchnęło" gorącem, a na silniku wręcz można było sobie jajecznicę zrobić tak bardzo był gorący. Wentylatory chłodnicy jeżeli dobrze myślę te 2 na samym przodzie w ogóle się nie kręciły. Odkręciłem korek od zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego. Co ważne strasznie ciężko było go odkręcić, a przy odkręceniu zbiornik wydał taki sam dźwięk jakbym odkręcał dobrze zbuzowany napój gazowany. Włożyłem do środka palec, to równie zbliżone wrażenia do wkładania palca do już prawie gotującej się wody. Zbiornik z wierzchu mokry - powód zdiagnozowałem sam, mianowicie poprzedni właściciel okazał się "typowym polskim pomysłowym mechanikiem" i prowizorycznie najwidoczniej po jakimś pęknięciu owinął wężyk ( ten u góry ) izolacją tuż przy samym zbiorniku i założył na to zacisk. Co jeszcze ważne można było z tego miejsca usłyszeć dość głośne syczenie, tak jakby uciekało powietrze. Jeszcze jeden szczegół w mojej opinii ważny: Wskaźnik temperatury płynu chłodzącego przez dłuższy okres "leży" poniżej 50. Dopiero po przejechaniu znaczniejszej odległości leciutko się podnosi. I teraz pytania - Gdzie szukać problemu? Czy wymiana termostatu i naprawa tego wężyka mogą załatwić problem czy jest to coś poważniejszego?
Mam problem ze swoim autem ( Audi 80 B4 ABK 2.0 E ). Mianowicie ostatnio podczas jazdy zacząłem słyszeć jakieś dziwne odgłosy dobiegające z silnika mojego pojazdu. Wszystko zaczęło się od momentu wyjeżdżania z rowu gdzie była potrzeba dość znacznego "piłowania". Po otwarciu maski strasznie "buchnęło" gorącem, a na silniku wręcz można było sobie jajecznicę zrobić tak bardzo był gorący. Wentylatory chłodnicy jeżeli dobrze myślę te 2 na samym przodzie w ogóle się nie kręciły. Odkręciłem korek od zbiornika wyrównawczego płynu chłodzącego. Co ważne strasznie ciężko było go odkręcić, a przy odkręceniu zbiornik wydał taki sam dźwięk jakbym odkręcał dobrze zbuzowany napój gazowany. Włożyłem do środka palec, to równie zbliżone wrażenia do wkładania palca do już prawie gotującej się wody. Zbiornik z wierzchu mokry - powód zdiagnozowałem sam, mianowicie poprzedni właściciel okazał się "typowym polskim pomysłowym mechanikiem" i prowizorycznie najwidoczniej po jakimś pęknięciu owinął wężyk ( ten u góry ) izolacją tuż przy samym zbiorniku i założył na to zacisk. Co jeszcze ważne można było z tego miejsca usłyszeć dość głośne syczenie, tak jakby uciekało powietrze. Jeszcze jeden szczegół w mojej opinii ważny: Wskaźnik temperatury płynu chłodzącego przez dłuższy okres "leży" poniżej 50. Dopiero po przejechaniu znaczniejszej odległości leciutko się podnosi. I teraz pytania - Gdzie szukać problemu? Czy wymiana termostatu i naprawa tego wężyka mogą załatwić problem czy jest to coś poważniejszego?