Forum Audi 80 Klub Polska

witam mam pierwszą usterkę której nie mogę zlokalizować, a mianowicie zaczęło się tak, dzisiaj nad ranem wracałem do domu (jechałem na gazie) i nagle obroty zaczęły spadać nie miał siły się wkręcić na obroty. pierwsze co przyszło do głowy brak gazu, lecz po przełączeniu na benzynę było to samo. zatrzymałem się i na wolnych obrotach działa równie lecz po naciśnięciu mu w "pedał" on się nie wkręca na obroty a silnik wpada w "turbulencje" po dojechaniu do domu na wolnych obrotach pozostawiłem autko i poszedłem w śpiocha lecz gdy nadszedł czas na wyjazd z domu około 5h auto nie chce wo gule zapalić (brak iskry) auto załapuje po przekręceniu od razu leczy zaraz mu odcina iskrę i znowu załapuje podczas ustawianiu kluczyka w pozycji zero.
wymienione/ wykluczone zostało
1.cewka
2. palec aparatu
3. moduł zapłonowy (ten co się znajduje w kabinie)
nie pamiętam czy więcej coś wymieniałem.
moja prośba o podpowiedź co może być przyczyną takich objaw, i pytanie czy przyczyna może tkwić w stacyjce?? i jak ją ewentualnie sprawdzić

Posprawdzaj kable WN może gdzieś przebicie mają. Stacyjka nie jest być temu winna.

to nie są raczej kable WN, można je wykluczyć ponieważ nie było widać żadnej dyskoteki jak otworzyłem maskę gdy auto było odpalane (było ciemno około 3-4 w nocy)

Ale moga być np przełamane gdzieś i iskra jest a czasem nie ma. Nie raz widziałem jak kabel był odłamany nad fajka od świecy na samym zgięciu.

co do stacyjki to może być tak np. że styki w stacyjce się wytarły i jak się mocniej dociśnie to wtedy zaczyna łapać a jak się trzyma to wtedy lżej i nie łapie w tym momencie.
a przewody by się raczej nie złamały wszystkie 4 na raz, zwłaszcza że nie było tam żadnej ingerenci żadnych ludzi.

No dobra to weź jak możesz podmień kostkę stacyjki i sprawdź. Ale to nie bd kostka, bo jak napisałeś że podczas jazdy nagle obroty zaczęły spadać nie miał siły się wkręcić na obroty

Darek 1.8 pm, _uwaga

Kolego aparacik zapłonowy na szrocie zakup i jeździj dalej

zacząłem wykluczać wszystkie rzeczy układu zapłonowego po kolei zaczynając od cewki bo mi się nasunęła jakaś stara (chyba od Simsona) potem po poradzie elektryka wymieniłem moduł zapłonowy (w środku kabiny przy lewej nodze) też nie pomogło następnie czujnik hala (miałem drugi od kumpla który rozebrał swoją B4 po zawinięciu na słupie) zaczęła występować iskra lecz pojedynczo wiec jeszcze wymiana komputera (50zł na złomie) lecz było to samo wiec z powrotem mój komputer do auta i odpalił lecz to jeszcze nie było normalne bo się nie chciał wkręcić na obroty lecz ustawienie zapłonu i lata jak pszczółka.
Dla niektórych niedowiarków to nie były kable WN ponieważ one nie mogą się popsuć podczas postoju z godziny na godzinę
Najważniejsze że problem rozwiązany, a temat proszę o zamknięcie