[2.0 ABK] znaki rozrządu pokrywają się co jeden obrót wału
: 21 kwie 2013, 14:27
autor: BlackAngel
Witam wszystkich.
To mój pierwszy post, choć jestem tu już od dość dawna.
Mam pytanie odnośnie znaków rozrządu. Byłem zmuszony nabyć nowy silnik do mojej Coupe. Mój poprzedni silnik był również ABK. Jak ustawiałem w nim rozrząd to co drugi obrót wału znaki się pokrywały i wiem, że tak jest wszędzie (no chyba, że jestem w błędzie). Natomiast w nowo nabytym silniku (ABK), był źle ustawiony rozrząd. Znak OT na kole wałka rozrządu pokrywał się ze strzałką na osłonce, natomiast nacięcie na kole pasowym było przesunięte w lewo o niecałe 90 stopni. Po ustawieniu wszystkiego na znaki i obróceniu wału o jeden raz znaki już się pokryły. Dzieje się tak za każdym obrotem wału.
O co w tym chodzi? Nie powinno się zgrywać co drugi obrót wału?
: 21 kwie 2013, 15:38
autor: miron72
Nie bardzo rozumiem....może z przeżarcia niedzielnego? Chcesz powiedzieć, że jeden obrót wału silnika równy jest jednemu obrotowi wałka rozrządu?
Czy chodzi o to, że wałek nie pokrywa się ze znakiem na kole pasowym?
Jeżeli to drugie(bo pierwsze to metafizyka dla mnie) oznaczałoby to przestawiające się koło pasowe, pasowe łącznie z zębatym na wale silnika lub koło zębate wałka.
Przyczyny?
Ścięte kliny(klin), słabe dociągnięcie i ścięte kliny(klin), uszkodzenie koła pasowego(masz z gumą, dwumasowe?).
Sprawdź powtarzalność zgrywania się znaków na kole zamachowym(tył silnika) ze znakami na wałku rozrządu -to jest podstawa, tam ma się zgadzać. Oczywiście wałek trafi na miejsce co drugi obrót wału(na suwie sprężania). Wówczas, jak złapiesz to ustawienie sprawdź gdzie masz koło pasowe -czy na znaku, czy nie.
Jeżeli nie....patrz co pisałem wyżej.
Błąd przy wymianie rozrządu, niedociągnięcie właściwe kół na wale i może być problem z wariującymi znakami, tudzież przy naprawdę minimalnym pechu z całym rozrządem.
Ten silnik odpalałeś, czy to zakupiony słupek? Jak to drugie to raczej się upewnij co do stanu klinów zanim go pyrniesz, bo może być nieklawo.
: 21 kwie 2013, 16:00
autor: BlackAngel
Tak właśnie to wygląda. Jeden obrót wału, to jeden obrót wałka rozrządu.
Silnik był wyjęty z auta na chodzie i o dziwo miał przestawiony rozrząd, tak jak to opisałem w pierwszym poście. Koło pasowe mam z tą gumą (tłumikiem drgań). Wszystkie znaki się zgadzają. OT na wałku rozrządu, nacięcie na kole pasowym i kropka na wałku pośrednim. W okienku na kole zamachowym widać 0 przecięte na pół. Po jednym obrocie wału znaki znowu się zgrywają i wszystko jest jak na początku. Sam nie bardzo rozumiem dlaczego tak się dzieje. Silnik działał z tym przestawionym rozrządem, choć trochę dziwnie odpalał. Wtedy też wszystko się ustawiało w tych samych pozycjach po jednym obrocie wału.
Mam nadzieję, że nic nie jest poważnie uszkodzone. Pierwszy silnik padł po zerwaniu klina na kole pasowym wału. Wszystkie zawory ssące zostały pogięte. Miałem okazję wsadzić dobry silnik, a tu taki zonk
: 21 kwie 2013, 16:30
autor: andi77
BlackAngel, Sprawdź jeszcze raz jak wytrzeźwiejesz <pijaczek>
W przypadku jaki opisujesz silnik nie ma prawa zapalić :shock:
: 21 kwie 2013, 16:37
autor: BlackAngel
Wiem, że to może i śmiesznie brzmi, ale tak jest. Byłem osobiście przy tym jak ten silnik był uruchomiony i działał. Możliwe, że jest tak jak pisze miron72, że koło pasowe może być słabo dociągnięte i takie cuda się dzieją. Oby się okazało, że to nic poważnego, bo się chyba załamię. Moje Coupe stoi 80 km od miejsca z którego teraz piszę. W najbliższą sobotę tam jadę, więc wszystko dokładnie posprawdzam.
: 21 kwie 2013, 19:30
autor: miron72
Najpierw sprawdź czy "0" zgrywa się ze znakiem na wałku rozrządu, który wskakuje na pozycję co dwa obroty wału. Jeżeli to się zgadza, a ogólnie pojęty przód nie(czyli znak na kole pasowym) to klucz 27(o ile pamiętam) z dobrym ramieniem i imbusy w rękę, również bym polecał blokadę koła zamachowego(ja sobie doszlifowałem "dwuzębną" z tytanu) i zrzucasz koło pasowe, sprawdzasz co jest grane. W razie potrzeby, a chyba jest takowa, poprawiasz.
Jeżeli Cię korci, by odpalić i zobaczyć co będzie to na wszelki wypadek weź dwusetkę jakieś wódki, może się przydać. Choć nie życzę.
: 21 kwie 2013, 19:49
autor: BlackAngel
Dobrze. Sprawdzę to dokładnie. Niestety dopiero w piątek pod wieczór będę tam gdzie stoi moje autko.
Odezwę się w sobotę i mam nadzieję, że ta dwusetka wódki posłuży do oblania jak najdłuższego życia tego silnika, a nie topienia smutków.
Pozdrawiam
: 22 kwie 2013, 17:07
autor: Francis1982
Zdjęcia przedstawiają wszystko jak trzeba.
1. Cały cykl składa się z dwóch obrotów wału (odrobina wyobraźni aby uzmysłowić sobie zasadę działania silnika 4-suwowego). To w dwusuwach jeden obrót stanowi jeden cykl. W 4-suwach muszą nastąpić dwa obroty wału (ze względu na otwarcie zaworów).
2. Powyższe znaki pozwalają uruchomić silnik po jego poskładaniu od zera. Po zamontowaniu paska rozrządu należy na sucho obrócić wałem dwa razy czy silnik nie jest zblokowany.
Zblokowanie silnika: kiedy 1 tłok jest w GMP (znak na kole zamachowym pokrywa się z nadlewem obudowy sprzęgła) a wałek rozrządu jest już ustawiony "po jednym obrocie wału korbowego" silnik bedzie wówczas zblokowany. Ale to da się odczuć ponieważ w tym czasie tłok spotka się z zaworem (tzw. silnik kolizyjny) i nie będzie dalszej możliwości obracania wałem.
Żółte znaki (mojej roboty) na palcu i obudowie aparatu są poglądowe i przybliżają miejsce gdzie jest owe 6 stopni wyprzedzenia zapłonu. Trzeba to ustawić lampą z zachowaniem procedury.
Za to ustawienie gwarantuję na milion procent i serduszko musi zacząć bić jak trzeba.
[ Dodano: 2013-04-22, 17:13 ]
Zapomniałem dodać, że na jeden obrót wałka rozrządu przypadają dwa obroty wału korbowego.
: 22 kwie 2013, 17:25
autor: jaco80
Przecież jeśli kliny są ok to fizycznie niemożliwe jest żeby na jeden obrót wału przypadał jeden obrót wałka rozrządu. Wystarczy spojrzeć na średnice kół zębatych. Żeby na jeden obrót wału przypadał jeden obrót wałka rozrządu koła musiałyby mieć identyczną średnicę.
: 22 kwie 2013, 18:54
autor: miron72
Wszystko już było wyżej, kolega ma sprawdzić co jest grane. Oczywiste jest, że dwa obroty wału korbowego=jeden obrót wałka rozrządu. Inna możliwość nie istnieje bez pomyłki/uszkodzeń, czy jakiegoś irracjonalnego moda służącego dokładnie niczemu.
Ze znakami na kole pasowym powtórzę -mają sens jeżeli oznaczają to co zakładano fabrycznie. Jeżeli mamy do czynienia z uszkodzeniem klina, czy samego koła pasowego możemy sobie zrobić kuku za pomocą tych znaków. Prywatnie je określam jako "nietrwałe", a ten na kole zamachowym jako "trwały"(no cóż, są silniki, gdzie po usunięciu bolca da się i z tym znakiem głupotę zrobić).
Jeżeli mamy już naprawdę wątpliwości i dostajemy głupawki to jak w Komarku -wyjąć świecę, akurat tu mamy cztery to na pierwszym cylindrze i wsadzając w otwór śrubokręt ustawić tłok w GMP, czyli najwyżej jak się da. Wtedy na tyle silnika ma być znak "0"(może leciutko trzeba czasem ruszyć wałem "w te i tamte", dosłownie o włos). Zawory na 1 cylindrze mają być zamknięte -krzywki symetrycznie uniesione w "V". Znak jak wyżej na zdjęciach na wałku. Jeżeli tak jest -mamy ok i jest to suw sprężania, jeżeli na wałku ni hu hu znaku robimy pełen obrót wałem korbowym.
Jeżeli nam się koło pasowe nie zgadza z ustawieniem GMP i wałka -szukamy w jego obrębie i w klinie. Jeżeli się nie zgadza nieco wałek z GMP -przestawiamy go.
Swoja drogą podobno trafiają się koła pasowe, które mimo prawidłowego założenia mają znaki w kosmosie. Bodajże kolega kefirsky o tym gdzieś nawet pisał.
Słowem -żadna filozofia.Tłok w górze, znak "0" z tyłu sinika, wałek ma mieć znak na miejscu -suw sprężania. Kontrola przodu i wałka pośredniego. Wałek może się nie zgadzać, bo źle złożony wcześniej i jak się to mówi ktoś "ganiał zapłon z lampą aż mu palce uczerniło" :lol: . Koło pasowe nie ma prawa jeżeli wszystko jest sprawne rozjeżdżać się ze znakiem na tyle silnika -z "0".
No chyba, że ktoś ma wał dwuczłonowy ale to już do szamana raczej
Do tematu obrotów obu wałków w proporcji 1:1 proponuję już nie wracać, bo jeszcze ktoś uwierzy z rozpędu
: 22 kwie 2013, 20:17
autor: andi77
miron72 pisze:Oczywiste jest, że jeden obrót wału korbowego=dwa obroty wałka rozrządu.
Raczej odwrotnie.
: 22 kwie 2013, 20:22
autor: miron72
Pierdzielnąłem się w poważnej sprawie z rozpędu. Dziękuję, że zwróciłeś uwagę. Poprawiłem.
: 24 kwie 2013, 17:14
autor: BlackAngel
Wiem, że trudno w to uwierzyć. Sam się zastanawiałem, czy jak poruszę ten temat, to nie zostanę wyklęty z forum
Prawda jest taka, że wszystko co tu opisaliście już sprawdziłem wcześniej i opisałem. Znaki się zgadzają, tłok w GMP ustawiony i zero jest na miejscu oraz nacięcie. Po jednym obrocie wszystko się ustawia tak jak przed ruszeniem wału. Dzwoniłem do szwagra (u którego stoi moje auto), żeby pogadał z mechanikami z jego okolicy. Był gościu i to oglądał. Dziwił się tak samo jak wy tutaj. Ale nie stwierdził żadnej kolizji. Wał kręci się bez żadnych zacięć, czy blokad. Powiedział, że pojęcia nie ma dlaczego tak jest, ale skoro znaki się zgadzają i kolizji nie ma, to powinien palić normalnie. Już mam mętlik w głowie i nie wiem czy go odpalić jeśli się okaże, że nie znajdziemy przyczyny tego zjawiska.
: 24 kwie 2013, 17:56
autor: miron72
Wiem, że trudno w to uwierzyć
Przyznaję, że mam chyba zbyt mało otwarty umysł, czy zwyczajnie brak mi wyobraźni ale mi się nie udało.
Albo klin ścięty, albo nie wsadzony wcale, albo dwa znaki zrobione na wałku(nie pytaj mnie po co), albo jeszcze pokażą to auto w TV i wszyscy się będą dziwili
BlackAngel pisze: Po jednym obrocie
Jednym obrocie czego? Choć nie chce mi się wierzyć w zbiorowy obłęd kręcenia za wałek rozrządem po jednym obrocie i nieustawaniu w zdziwieniu II kategorii, czyli "nosz k%$#&!" to jednak muszę zapytać :lol:
Się powtórzę lecz napiszę -nie ma szans, by przy fabrycznych walorach silnika po jednym obrocie wału korbowego wałek wracał na znak sprzed tegoż obrotu. Może czas, by ktoś znaki ustawił, znak na wałku oznakował dodatkowo(czerniąc markerem), zrobił jeden obrót wałem korbowym i stwierdził, czy nadal widzi znak TEN SAM na wałku rozrządu w TYM SAMYM miejscu. Jeżeli tak to do zobaczenia wszystkim w Kanie Galilejskiej, zwyczajnie czas się napić :mrgreen:
: 24 kwie 2013, 18:25
autor: BlackAngel
miron72 pisze:Jednym obrocie czego?
No wału korbowego oczywiście
Swoją drogą, to auto stoi niedaleko Krakowa i nawet Wisłę widać, więc chyba stał się kolejny cud nad Wisłą :lol: Trzeba będzie książki do historii przepisać na nowo
Zrobię z tym mazakiem i zobaczymy co to da.
Jeśli nadal nic się nie wyjaśni, to odpalę auto i przyjadę do tej Kany Galilejskiej. Wtedy siedząc razem przy dużym dzbanie napitku będziemy się dziwowali patrząc na te cudownie zgrywające się znaki :lol: