Forum Audi 80 Klub Polska

Mam problem z silnikiem ABT, wymieniana była uszczelka pod głowicą - wszystko robiłem zgodnie ze sztuką, kluczem dynamometrycznym itp.

Po złożeniu wszystkiego silnik czasem pracuje dobrze, a czasem przerywa - nie ma reguły. Widać z wydechu lekki szary dymek. W momencie przerywania wydobywa się czarny dym z wydechu.

Dodam że ten efekt przerywania był już przed wymianą uszczelki, ale nie w takim stopniu - teraz się to pogorszyło. Układ wtrysku był z kolektora ssącego zdejmowany.

Wykręcona świeca ma czarny smolisty nalot.

Podłączony VAG wywalił dwa błędy:

00561 - Mixture Adaptation
09-00 Adaptation Limit Surpassed

00525 - Oxygen Sensor (639)
29-00 Short to ground

Już mi ręce opadają. Nie wiem co mu może dolegać.

Ma ktoś jakieś pomysły ? Czy mógł schrzanić się układ wtryskowy ?

Walnęła sonda i zalewa silnik. O ile nie masz LPG. Po drugie sprawdź regulator ciśnienia paliwa czy nie cieknie.

Jarewa pisze:Po drugie sprawdź regulator ciśnienia paliwa czy nie cieknie.

Jak to sprawdzić ? Czy wyciek będzie na zewnątrz czy jakoś wewnętrznie ? Z zewnątrz żadnego wycieku nie widzę.

A czy sonda może mieć w ABT aż taki duży wpływ na to (że przerywa silnik itp.) ?

Podczas tego przerywania (coraz częstsze) czuć mocniejszy zapach spalin (nawet w kabinie).

Warto jeszcze może rozebrać wtrysk ?

Nauczony doświadczeniem chciałem najprostszy silnik z możliwych w B4, ale pułapki jak widać czyhają wszędzie. Strach pomyśleć jaka maniana musi być przy takim NG

Chodzi mi o wyciek zewnętrzny tam gdzie jest przykręcona membrana regulatora jak i obudowa wtrysku bo czasami uszczelniacze samego wtrysku mogą też być wadliwe. Wytrzyj to do sucha, wyciągnij przekaźnik pompy paliwa zrób klips żeby ją uruchomić i niech sobie chodzi włącz zapłoń a ty w tym czasie zerkaj czy nie nie cieknie z tego.

tomek83 pisze:A czy sonda może mieć w ABT aż taki duży wpływ na to (że przerywa silnik itp.)

Tak

Dzięki za pomoc. Dzisiaj zrobiłem jeszcze raz próbę, wykasowałem błędy VAGiem, odpaliłem zimny silnik i przez 5 min. pracował całkiem poprawnie, nie przerywał i o dziwo brak było błędów na VAGu. Parametr lambda sensor skakał od 0,8 V do ok. 1,5 V (czasem się zatrzymywał na dłuższą chwilę).

W pewnym momencie silnik zaczął przerywać, najpierw lekki siwy dym, potem pojawił się ciemny dym z wydechu, parametr lambda stanął na 1 V i VAG wywalił błąd:

00525 - Oxygen Sensor (639)
29-00 Short to ground

Tak więc Twoja diagnoza na pewno słuszna - sonda.

Tłumaczę sobie że jakby coś niedomagało z wtryskiem itp. to cały czas by pewnie źle pracował, a nie dawał takie objawy.

Jak silnik przestygnie - pracuje lepiej, jak się zagrzeje - czarny dym i przerywanie.

Dodam jeszcze że sonda ma polutowane kabelki - ktoś już ją wcześniej kiedyś wymieniał.

Coś mi tu nie pasuje skoro staje na tym 1V to nie morze wyskakiwać błąd 00525 - Oxygen Sensor (639)
29-00 Short to ground

Jedynie short to + to by wyjaśniało wiele.

Nie jest padnięta sonda tylko masz zwarcie w kablach przy sondzie albo faktycznie przeciek paliwa. Co by tłumaczył następny błąd 00561 - Mixture Adaptation
09-00 Adaptation Limit Surpassed

Kable przy sondzie są lutowane przez kogoś poprzednio - a podobno tych kabli lutować nie należy. Być może w tym tkwi problem. Na wszelki wypadek załatwiam nową sondę i będę się z nim bawił dalej.

Ten ostatni błąd Mixture Adaptation na razie nie wystąpił (po ostatnim odłączeniu AKU i wyczyszczeniu błędów ECU).

Kabli się nie lutuje bo nie da rady zlutować to są kable stalowe ciężko do zlutowania.

Jak już pisałem coś mi tu nie pasuje jak bym się wstrzymał z kupnem nowej bo to grosze nie kosztuje.

Sam pisałeś że na vagu staje na 1V i wyrzuca błędem ale tu jest właśnie to że staje na 1V czyli sonda pracuje (nie jest uwalona) bo świadczy że mieszanka jest bogata.I nie pasuje mi błąd po powinien być short to +. Jak by czytać z błędu short to grund to w okienku miał byś "0V" co by świadczyło o uwalonej sondzie.

Wiec albo źle odczytujesz to z bloku albo źle przetłumaczony błąd. Jeżeli miał bym się trzymać vaga to wina nie leży po stronie sondy a gdzieś indziej.

Już mi trochę ręce opadają z tym. Niby prosty, bezawaryjny silnik - a dzieją się cuda Dodam jeszcze że auto nie jeździ na LPG.

tomek83 pisze:Dodam jeszcze że auto nie jeździ na LPG.

A to zmienia postać rzeczy bo myślałem że nie masz LPG, która generacja?

Tzn chodziło mi o to, że w ogóle nie mam instalacji LPG, może źle się wyraziłem.

Jeszcze jedno - jak obserwowałem pracujący na biegu jałowym silnik bez obudowy filtra powietrza, to na przepustnicę z góry (wtrsykiwacza) leciały rozdrobnione kropelki benzyny - już dochodzę do paranoi bo nie wiem czy to tak ma być - czy to już może jest "lanie" wtrysku ?

No właśnie o tym myślę że to morze być główna przyczyna twojego zamieszania czyli wtrysk. Na biegu jałowym powinieneś widzieć tylko mgiełkę.

Dzisiaj będę walczył dalej po południu. Czy przy całkowitym odłączeniu sondy komputer przyjmuje jakieś stałe-uniwersalne wartości dawkowania paliwa ?

I jeszcze jedno pytanie - od czego jest przewód który z jednej strony ma białą wtyczkę (1 żyłowy) do połączenia z instalacją silnika,a z drugiej wchodzi bezpośrednio do kolektora ssącego od dołu ?

Podgrzewacz kolektora (jeż) mało znaczące.

A co do sondy to tak przyjmie wartość zastępczą.

Sonda wymieniona na zamiennik (jakaś francuska - Begar) i objawy ustąpiły, przestał kopcić i przerywać. Jakiś patafian uszkodził nieco gwint na sondę w kolektorze, więc wkręcanie szło ciężko - ale przykręcałem ją z czuciem i się udało.

Po wymianie ustawiłem zapłon i jest ok. Także Twoja diagnoza była słuszna - przyczyna to sonda. Dzięki za pomoc.