Strona 1 z 1

[B3 1.8 PM] Przegrzana nagrzewnica...

: 17 cze 2013, 21:15
autor: BLUECONECT
Podczas jazdy spadł mi pasek alternatora, który napędza też pompę wody- przyczyna banalna- pozostawiona szmatka w komorze silnika(!). Z racji tego, że pozostało mi niewiele drogi do domu (3-4km) postanowiłem w takim stanie dojechać. Niestety spod kokpitu zaczęła się wydostawać para i syczało, wię musiałem auto pozostawić na poboczu. Po założeniu paska okazało się, iż pod dywanikiem kierowcy jest mokro i po dojeździe do domu musiałem zalać zbiornik płynem bo był prawie pusty. Pytanie do znawców, czy w nagrzewnicy są jakieś zawory bezpieczeństwa i przy zagotowaniu płynu może się go trochę wylać i wyparować czy raczej czeka mnie wymiana nagrzewnicy?! :cry:

: 17 cze 2013, 21:18
autor: LUPO
raczej czeka cię wymiana,pewnie już jest tak skorodowana że się rozszczelniła

: 18 cze 2013, 12:41
autor: marbaj
Przy wymianie nagrzewnicy nie zapomnij sprawdzić stanu gąbki na klapie sterująca nawiewem.
>>TU<< masz temat odnośnie wymiany nagrzewnicy.
>>TU<< temat jak zregenerować klape.
Troszkę roboty przy tym jest, ale na spokojnie dasz rade. Powodzenia.

: 21 cze 2013, 21:00
autor: Alu
Nie ma żadnego zaworu, wzrosło ci cisnienie w układzie i nagrzewnica zakończyła swój żywot. Nie masz nad czym rozpaczać lepiej że teraz padła niż w zimie :mrgreen:

60zł, pół dnia roboty i problem z głowy ;-)

Przy wymianie nie zapomnij tylko o dwóch śrubach w komorze silnika... ja ostatnio zapomniałem o nich i z godzine się męczyłem :-P

: 29 cze 2013, 22:39
autor: BLUECONECT
No, namęczyłem się 3 dni przy tym ustrojstwie!- mnóstwo roboty...
A oto fotostory: Obrazek
...dodatkowe wygłuszenie ze starej wykładziny:
Obrazek
...kolumna kierownicy i stacyjka po zdjęciu kokpitu:
Obrazek
Nadmuch po demontażu:
Obrazek
Regeneracja przesłony zimne/ciepłe powietrze pianką 3mm:
Obrazek
Po założeniu nowej nagrzewnicy Febi:
Obrazek
Obrazek
Numer oryginału audi:

Obrazek
Obrazek
Uszczelnienie kanału przedniego nawiewu uszczelką samoprzylepną do okien:
Obrazek

Kanał powietrza z widocznym numerem oryginału:

Obrazek

Uwagi!
Koniecznie przemyć nową nagrzewnicę w ciepłej wodzie z płynem do naczyń ( dobrze jak zapachowy np. cytryna), ponieważ fabrycznie jest pokrywana jakimś olejem czy czymś takim. Ja nie myłem i strasznie 'capi' świeżo smażonym olejem po włączeniu nadmuchu już tydzień ale na szczęście nieprzyjemny zapach już ustępuje jak "przegoniłem" ją przy +32*C i ogrzewaniu na max. z 4 biegiem nadmuchu <ok>

: 30 cze 2013, 18:35
autor: dzikx
3 dni ?? strasznie długo w ciągu dnia musiałem zdjąć 2 razy bo się pokusiłem na 60 zł i założyłem używana którą miałem, była dobra jak ją wyjmowałem ale przezimowała na dworze i się rozszczelniła, efekt parująca szyba i 2 razy jedna robota. Ta uwaga z przemyciem jest ważna aż wręcz bezcenna jak się tego nie zrobi to się meczysz i to długo z nie fajnym zapachem

: 30 cze 2013, 19:37
autor: Alu
BLUECONECT pisze: Uwagi!
Koniecznie przemyć nową nagrzewnicę w ciepłej wodzie z płynem do naczyń ( dobrze jak zapachowy np. cytryna), ponieważ fabrycznie jest pokrywana jakimś olejem czy czymś takim.
Kurde mogłeś to napisać 3 tygodnie temu :mrgreen:
Z drugiej strony, nie jesteś sam, też to mam :-P

: 07 lip 2013, 17:30
autor: BLUECONECT
A oto jak wygląda ori nagrzewnica po demontażu:
Widoczne 2 rzędy rurek miedzianych (16 sztuk) z uszczelką-góra nagrzewnicy:
Obrazek
Widoczne 'makarony' plastikowe wkłady w rurkach miedzianych- dół nagrzewnicy:

Obrazek

Po wyciągnięciu 'makaronów'-(jaką rolę spełniają nie mam pojęcia?):

Obrazek

Na pierwszym 'makaronie' widoczne zaszlamienie- reszta czysta:
Obrazek

: 08 lip 2013, 04:47
autor: krzysiek.ruski
BLUECONECT pisze:Po wyciągnięciu 'makaronów'-(jaką rolę spełniają nie mam pojęcia?):
mają one za zadanie spowolnić przepływ cieczy chłodniczej aby nagrzewnica mogła odebrać z cieczy a zarazem oddać do przepływającego przezeń powietrza więcej energii cieplnej

: 12 lip 2013, 22:12
autor: BLUECONECT
Po rozszczelnieniu nagrzewnicy zalaniu ulega część podłogi pod nogami kierowcy.
Pod czarną wykładziną znajduje się zielony 'kocyk' wygłuszająco-docieplający, który jest po takiej awarii kompletnie zamoczony! Niestety z mojego doświadczenia wynika, że nie da sie go porządnie wysuszyć ( u mnie w suszarni 45*C sechł tydzień i tak w dotyku był wilgotny).
Najlepiej go wyciąć i zastąpić czymś innym, np. podkładem pod panele lub grubą pianką bo nie ma szans, żeby to wyschło- prędzej rdza przeżre podłogę :!: <ok>