[B4 ABT+Elpigaz] Ciężko odpala zimny i kilka innych
: 01 paź 2007, 22:15
Hello, Audi to podobno super auta, a tu jak nie urok to sracz.. . Problemów z moją bestią jest kilka, ale w tym monologu skupię sie na najważniejszym. Moja zielona kruszynka nie daje sie łatwo uruchomić po kilku godzinnym postoju. Wiem wiem, wszystko już czytałem, o czujnikach, o paliwie, o sondach, o resetach ECU i bóg wie o czym jeszcze. Najważniejsze jest to że jak już odpali i po minucie pyrkania sie rozgrzeje to chodzi jak talala, zarówno na gazie jak i na benzynce. A wieć tak, zacznijmy od początku:
1. Czujnik temperatury płynu chłodniczego. Miałem taki ładny oryginalny, niebieski, ale po kilky moczeniach w szklance z gorącą wodą i multitaimerem wyszło na to że troszeczkę oszukuje, więc go zastąpiłem super HP za 8 złotych, teraz na zimnym motorku pokazuje ok 2500 ohmów, czyli wg Auto Daty całkiem spox. Lecimy dalej
2. Czujnik temperatury zasysanego powietrza. Wg Auto Daty jego rezystancje i temp. pokrywają sie z czuj tem wody, a według mojego multitimera jest trochę inaczej, a właściwie nie ma nic. Wskażnik cyfrowy zaczyna pokazywać coś w okolicy 200, ale dopiero gdy pokrętełko na wskaźniku mam na najwyższej rezystancji tj 20k. To chyba bardzo źle. Ostatnio dobrałem sie do niego (czujnika), pomacałem, poszturchałem i przez jedną chwilę pokazał 2500 ohmów i ładnie zapalił, ale czar prysł po paru godzinach. Ja obstawiam tego drania, mam rację? Tylko tak, gdzie ten badziew dorwać. Występuje to w katalogu FOTY i INTERCARSU jako "zestaw naprawczy wtrysku" ale nikt nie potrafi mi tego zamówić, choć dziś w Auto Andaro powiedzieli mi że bosch za jakieś170 PLN da sie może załatwić za 3 tyg. Czekać na dziada, czy szukać używańca? Pasuje od innych aut, VW, Seat? I czy to aby napewno to bo 170 zł piechotą mi nie chodzi, oczekuje sugestii. Aha, na szrocie dziś byłem i koleś chce odemnie 150 zł za cały używany wtrysk od jakiegoś dziada Passata. Brać?
3. Nastawnik przepustnicy. Ta jakże cudowna rzecz Firmy Bosch, kosztująca 257 zł też chyba jest dentka w moim aucie. Szczęścia nie mam i jest na 6 pinów (o 4 pinowe to sie można przewracać na szrotach a ten jak na lekarstwo, ale biednemu zawsze wiatr w oczy) Obroty są bardzo niskie pewnie z 100 na minute ale jakoś nie gaśnie:). W akcie desperacji chciałem to przerobić na wkręt regulacyjny tak jak w poloneżie w gaźniku, ale to chyba głupi pomysł. Jestem na tym poziomie że już to urządzenie rozebrałem i jak sie okazało był walnięty mikrostyk. Blaszki sie skruszyły (poza tym to nie był Bosch tylko chyba HP-dziad). Polepałem, poskładałem i nie działa. Ręce rozkładam, chyba pójdę maślaki zbierać żeby zarobić na nowy silnik krokowy. Ten cały nastawnik to mnie tak jeszcze nie dobija jak te odpalanie, ma niskie obroty to nich sobie ma, aby nie gasł, ale chyba trzeba będzie zrobić. Kupić nowy czy używany.
Na szrocie chcą 150 zł, a za 257 mam nowy, chyba lepiej wziąć nowy. Tak czy nie?
No a na koniec problemów z odpalaniem coś ekstra
4. Jakiś metalowy temat o wyglądzie jeża siedzący pod wtryskiem w kolektorze dolotowym i nazywający sie wg AD "Mainflod Heater" jeśli dobrze pamiętam. Moja mądra auto data każe rozpiąć jego kostkę 1 pinową i badać rezystancje. Badam więc, a tam zamiast 25-50 ohm jest chyba 100 i jeszcze dalej każą zbadać napięcie na kablu. Badam, a tam nic , co to znaczy, może źle badam. Przy włączonym zapłonie ma być +12V na tym kabelku a u mnie jest 0.00. Gdzie szukać usterki? Może źle to robie. A tak wogóle to co to jest ten "mainflod Heater"?
I to by było na tyle (jasne). Oprócz tego ściąga do prawej, płyn z broku leci i chyba mu smakuje olej silnikowy bo sobie pokradł z 0.5 l na 5 tys km 10w 40.
Gdyby któryś z forumowiczów mi pomógł to byłbym wdzięczy, a jeśli ktoś jest z Ostrołęki to proszę o poradę oko w oko mam mały warsztacik, narzędzia, podnośnik kolumnowy, dostęp do części nie mocno drogich (choć dla mnie za drogich:)
Czekam na odzew i coś w stylu.."Nie przejmuj sie to tylko bezpiecznik"
Pozdrawiam
1. Czujnik temperatury płynu chłodniczego. Miałem taki ładny oryginalny, niebieski, ale po kilky moczeniach w szklance z gorącą wodą i multitaimerem wyszło na to że troszeczkę oszukuje, więc go zastąpiłem super HP za 8 złotych, teraz na zimnym motorku pokazuje ok 2500 ohmów, czyli wg Auto Daty całkiem spox. Lecimy dalej
2. Czujnik temperatury zasysanego powietrza. Wg Auto Daty jego rezystancje i temp. pokrywają sie z czuj tem wody, a według mojego multitimera jest trochę inaczej, a właściwie nie ma nic. Wskażnik cyfrowy zaczyna pokazywać coś w okolicy 200, ale dopiero gdy pokrętełko na wskaźniku mam na najwyższej rezystancji tj 20k. To chyba bardzo źle. Ostatnio dobrałem sie do niego (czujnika), pomacałem, poszturchałem i przez jedną chwilę pokazał 2500 ohmów i ładnie zapalił, ale czar prysł po paru godzinach. Ja obstawiam tego drania, mam rację? Tylko tak, gdzie ten badziew dorwać. Występuje to w katalogu FOTY i INTERCARSU jako "zestaw naprawczy wtrysku" ale nikt nie potrafi mi tego zamówić, choć dziś w Auto Andaro powiedzieli mi że bosch za jakieś170 PLN da sie może załatwić za 3 tyg. Czekać na dziada, czy szukać używańca? Pasuje od innych aut, VW, Seat? I czy to aby napewno to bo 170 zł piechotą mi nie chodzi, oczekuje sugestii. Aha, na szrocie dziś byłem i koleś chce odemnie 150 zł za cały używany wtrysk od jakiegoś dziada Passata. Brać?
3. Nastawnik przepustnicy. Ta jakże cudowna rzecz Firmy Bosch, kosztująca 257 zł też chyba jest dentka w moim aucie. Szczęścia nie mam i jest na 6 pinów (o 4 pinowe to sie można przewracać na szrotach a ten jak na lekarstwo, ale biednemu zawsze wiatr w oczy) Obroty są bardzo niskie pewnie z 100 na minute ale jakoś nie gaśnie:). W akcie desperacji chciałem to przerobić na wkręt regulacyjny tak jak w poloneżie w gaźniku, ale to chyba głupi pomysł. Jestem na tym poziomie że już to urządzenie rozebrałem i jak sie okazało był walnięty mikrostyk. Blaszki sie skruszyły (poza tym to nie był Bosch tylko chyba HP-dziad). Polepałem, poskładałem i nie działa. Ręce rozkładam, chyba pójdę maślaki zbierać żeby zarobić na nowy silnik krokowy. Ten cały nastawnik to mnie tak jeszcze nie dobija jak te odpalanie, ma niskie obroty to nich sobie ma, aby nie gasł, ale chyba trzeba będzie zrobić. Kupić nowy czy używany.
Na szrocie chcą 150 zł, a za 257 mam nowy, chyba lepiej wziąć nowy. Tak czy nie?
No a na koniec problemów z odpalaniem coś ekstra
4. Jakiś metalowy temat o wyglądzie jeża siedzący pod wtryskiem w kolektorze dolotowym i nazywający sie wg AD "Mainflod Heater" jeśli dobrze pamiętam. Moja mądra auto data każe rozpiąć jego kostkę 1 pinową i badać rezystancje. Badam więc, a tam zamiast 25-50 ohm jest chyba 100 i jeszcze dalej każą zbadać napięcie na kablu. Badam, a tam nic , co to znaczy, może źle badam. Przy włączonym zapłonie ma być +12V na tym kabelku a u mnie jest 0.00. Gdzie szukać usterki? Może źle to robie. A tak wogóle to co to jest ten "mainflod Heater"?
I to by było na tyle (jasne). Oprócz tego ściąga do prawej, płyn z broku leci i chyba mu smakuje olej silnikowy bo sobie pokradł z 0.5 l na 5 tys km 10w 40.
Gdyby któryś z forumowiczów mi pomógł to byłbym wdzięczy, a jeśli ktoś jest z Ostrołęki to proszę o poradę oko w oko mam mały warsztacik, narzędzia, podnośnik kolumnowy, dostęp do części nie mocno drogich (choć dla mnie za drogich:)
Czekam na odzew i coś w stylu.."Nie przejmuj sie to tylko bezpiecznik"
Pozdrawiam