Witam, czyściłem wtryskiwacze, włożyłem, skręciłem odpalam silnik. Silnik odpalił coś zagruchatało jakby jakiś element wpadł do silnika. Motor od tej pory nie odpala. I wydaje mi sie jakby jakoś tak dziwnie kręcił rozrusznik, ale nie wiem.
---------------------
Odkręciłem wtryskiwacze i ostatni był ułamany na końcu (ten plastik) jakos tak 2,5cm x 1cm. jakie szkody to mogło poczynić??? **** by to strzelil, silnik świezo po remoncie. Nie wiem jak to się stało <buu>
-------------
Dodam jeszcze, że jak zakręce, to tak jakby chciał załapać silnik, ale coś blokuje.. Myślę, że do komory spalania taki elemnt się nie dostał. Kolejne pytanie: Co rozkręcić, żeby to wyjąć
: 23 lip 2013, 09:21
autor: bobsley6
Polecam zdjąć kolektor dolotowy, a później to już tylko głowice. Jeśli cylindry cale to to się ciesz....
: 23 lip 2013, 11:14
autor: cwikla1
tak tez zrobe. Tyle,ze mam problem,zeby to odkrecic, raz, ze ciezko dwa, ze nie wiem gdzie reszta srub. ma ktos jakies wskazowki
: 24 lip 2013, 15:51
autor: quattroBandit
ssący do głowicy masz przykręcony jesli dobrze pamiętam na 8 śrub, 4 od góry, do nich powinien być łatwy dostęp, niestety do kolejnych czterech będzie problem. dwie po zewnętrzej i te dwie między ssącym a wydechowym, tu już trzeba się nakombinować. Często nawet łatwiej odkręcić też wydechowy :-> chociaż z nim to delikatnie, bo śruby mogą być mocno spracowane życiem...
a szkody jakie? pogięty zawór (brak sprężania) zniszczone gładzie cylindrów, zdewastowany tłok...
jeśli uda Ci się wyciągnąć z ssacego ten element to może się uratujesz, jeśli nie, to niestety trzeba będzie zdjąć czapkę...
: 24 lip 2013, 22:07
autor: alus
wątpie zeby plastik pogial zawory cz zniszczył gładź lub tłok, sprawdź czy pasek rozrządu jest cały, bo najslabszym ogniwem przy zablokowaniu silnika jest wlasnie pasek, i jak bedziesz mial szczescie to skonczy sie na pozrywanych zebach paska
: 25 lip 2013, 11:51
autor: antoni
cwikla 1. Na kolektorze WYdechowym, w miejscach gdzie wkłada się klucz ampułowy są takie delikatne wgłębienia-wyżłobienia jak gdyby. Jajk sie wie o co chodzi, to można je zobaczyć, ale namacać palcem to już na pewno
Nie wiem po co one są, bo kluczyk wchodzi w szczelinę między ssącym a wydechowym bez problemu. Chyba po to ? żeby były wska"zówką gdzie szukać śrub.
Ja miałem problem tylko z tymi dwoma w środku - skrajne cztery idą super bo są chyba nawet widoczne
Nie wiem jak w JN-nie, ale u mnie jest ich sześć i leżą w jednej linii- nie są jedne u góry a drugie u dołu. Trzeba pamiętać tylko skąd się je wykręcało i pooznaczać, bo chyba dwie są krótsze.
Jakiś skurczybyk zablokował mi wrzucanie zdjęć. Jak się z tym uporam to wkrótce kilka wścibie .
: 25 lip 2013, 15:47
autor: cwikla1
Byłbym bardzo wdzięczny za zdjęcia. No Właśnie ja widzę, tylko dwie skrajne śruby, mniejwięcej między kolektorem ssącym a wydechowy. Chciałbym to raczej rozkręcić bez ściągania wydechowego.
: 25 lip 2013, 20:02
autor: antoni
Na 100 milionuf procent rozkręcisz i wyjmiesz kolektor ssący a wydechowy zostanie przy głowicy. Poczekaj tylko do jutra aż wróci do domu któryś z moich hak"erów i mnie nauczy jak korzystać z "fotosika" i innych tam takich.
Jest trochę kłopotu z trafieniem kluczem w łepki zwłaszcza dwóch środkowych śrubek ampulowych i trzeba najpierw luknąć lusterkiem a potem na ślepo celować. Troszkę nerwów, ale idzie to odkręcić.
Gdybyś miał możliwość odszukania, to ja już kiedyś z jakiejś okazji komuś wysyłałem fotkę głowicy od strony zdemontowanych kolektorów. Wiem, bo w zestawie fotek mam KOPIA I NR.zdjęcia. Nie czekał byś do jutra .
Mój mechanior wcelował w sekundzie czasu i do tego patrzył w górę.
: 26 lip 2013, 02:02
autor: cwikla1
jutro bede to robil. sruby moga byc w tych samych miejscach, tylko to jest JN i jeszcze do kolektora jest metalowa "bula" jak ktos sie wyrazil
: 26 lip 2013, 03:22
autor: antoni
U mnie też jest mieszadło będzyny z powietrzem tylko że w postaci gażnika. Bez zdjęcia tego, nic nie zrobi. Co prawda nie jest to łagodna buła co zasłania wszystko, tylko kostropate ustrojstwo i mnóstwo przy tem kabelków z prądem i różnych wężyków.
Reszta chyba taka sama. Jutro ( już dzisiaj) będą fotki.
: 26 lip 2013, 22:25
autor: cwikla1
Sprawa jest taka. wszystkie sruby poszly za wyjatkiem dwoch. tych grubszych. Od poczatku klucz jakos plytko wchodzil. Myslalem, ze to syf jakis ale jednak nie. Wydaje sie, ze sruby sa wyjechane. Moje pytanie co z tym zrobic, jak je odkrecic
: 26 lip 2013, 22:55
autor: antoni
No już coś się stało że można wrzucać fotki. Nikt nic tu u mnie nie dłubał przy kompie i sie poładowało.
Więc podaję obiecane zdjęcia:
W takim razie coś w Twoim JN-ie jest inaczej, że masz jakieś dwie grubsze śruby. Jak widać u mnie, wszystkie są jednakowej średnicy fi-8 , tylko dwie są dłuższe.
Jakie by nie były-nie ważne, ale co się tam stało ze się w nich łby wyrobiły. Przecież one się nie zapiekają bo tam nie ma rdzy.
Jeśli nie dasz rady to chyba trzeba będzie, ściągać głowicę. Jeszcze bym spróbował nabić większego "torksa" w teśruby i nie ma bata idzie jak po maśle.
Tak miałem jak w docisku sprzęgła obrobiłem.
Doradził mi tę metodę kolega " f r e d i 99 ". Jest niezawodna .
[ Dodano: 2013-07-26, 23:06 ]
Tak się zastanawiam , czy ten sposób się sprawdzi bo to jest głowica !! i żeby sie nie zrobiło ztego nabijania torksa pęknięcie .
Popytaj mądrzejszych .
: 26 lip 2013, 23:50
autor: cwikla1
Właśnie nie wiem jak to możliwe. Ktoś przede mną musiał grzebać bo już były wyrobione. Sprobuję tej metody z większym, ale to zwykły Torx tak, nie gwiazdkowy.
Co do śrub, to mam te wszystkie 6 jak u Ciebie, i wlaśnie 2 z prawej nie chcą iść.
: 27 lip 2013, 01:06
autor: antoni
Chyba masz rację.
To nie nazywa się "torx", tylko "splin " i jest z 12-stoma wycięciami a nie 6-cioma jak mają "torxy".
I widać na zdjęciu że użyłem do identycznej śrubki, tylko że trzymającej docisk w kole zamachowym, końcówki z nr. 8 . Jak na złość zasłonięta, ale można się domyśleć.
Jako że do tych śrub jest kawałek drogi, właściwym byłoby użycie " splina " z dłuższym trzonem np. takiego :
[ Dodano: 2013-07-27, 02:01 ]
Oj, coś mi się zdaje że to będzie w Twoim przypadku zegarmistrzowska robota. Musi się Tobie udać za pierwszym razem.
Bo jak np. obruszasz przez niedostateczne dobicie końcówki "splina" do samego denka śrubki, albo podczas odkręcania nie utrzymasz przedłużki w osi, to po prostu roztraj"bolisz dziurę na okrągło i operacji już nie powtórzysz .
Chyba że założysz końcówka o jeden rozmiar większą ,ale to na dwoje baPka wróżyła...
Sytuacja stanie się kłopotliwa i trzeba wtedy do mechanika, a TEN już będzie wiedział jak się do Ciebie ustosunkować.
U mnie sprawa była prosta, bo dostęp idealny i śrubecki króciutkie i nic nie ryzykowałem.
Na Twoim miejscu przećwiczył bym to nabijanie "splina" i odkręcanie najpierw w imadle i zobaczył jak to idzie na podobnych długościach. Aż jutro pojadę i sam poćwiczę co i jak. A coooo mi szkooodzi....
No i na koniec weż pod uwagę fakt, że podpowiada Ci ktoś, kto nie ma fioletowego pojęcia o mechanice i samochodach.
Do dłubania zmusiła go najzwyklejsza bieda i żarłoczne podejście serwisantów-wymieniaczy wszystkiego co popadnie na nowe. Potworzyły się mafie warsztatowo-częściowe i nie dziwota, bo żyć trzeba.
Po prostu, takie mamy teraz p o w i e t r z e .
: 28 lip 2013, 13:10
autor: cwikla1
Udało mi się jakoś zdjąć kolektor, ale nie ma tego, musiało się chyba dostać pod zawór.
antoni - Wielkie dzięki za pomoc.
Dodam, że jak ręcznie rusze koło pasowe, to w jednym miejscu się blokuje i nie idzie. Co to może oznaczać?