[80 B3 2.0 AAD] Gaśnie podczas jazdy z "górki"
: 11 sie 2013, 00:49
WItam,
Mam dość chyba nietypowy problem z moim Audi. Otóż często zdarza mu się wyłączyć silnik w trakcie jazdy. Najczęściej właśnie podczas jazdy na luzie z górki, ale też podczas brania ostrych zakrętów. Często też po takim zgaśnięciu nie chce już odpalić. Kontrolka gazu podczas startu załącza na ułamek sekundy gaz, po czym świeci się czerwona dioda, tak jakby nie dostawał sygnału z cewki. Wymieniłęm więc cewkę z modułem. Dalej działo się to samo. W końcu któregoś razu w trasie zgasł, ale o dziwo po jakiejś chwili odpalił. Postanowiłem więc poruszać kablami na włączonym. Kiedy tylko ruszyłem przewód z cewki do kopułki zgasł od razu. Okazało się, że wtyczka była zielona od śniedzi i pewnie przerywała. Wyczyściłem niby przez chwilę chodził dobrze, ale problem pozostał. Zdarzało się też, że zaraz przed zgaśnięciem wariowała mu wskazówka obrotomierza. Latała góra-dół jak szalona po czym momentalnie gasł. Jeden mechanik powiedział mi,że jak wariuje obrotomierz, to musi gubić masę. Więc poprowadziłem nową taśmę masową do bloku silnika. Wariacje wskazówki ustały, ale problem poajawia się nadal. Gaśnie w najmniej spodziewanym momencie. Macie jeszcze jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny? Do przeglądu cała elektryka, czy może wina leży gdzieś zupełnie indziej?
Mam dość chyba nietypowy problem z moim Audi. Otóż często zdarza mu się wyłączyć silnik w trakcie jazdy. Najczęściej właśnie podczas jazdy na luzie z górki, ale też podczas brania ostrych zakrętów. Często też po takim zgaśnięciu nie chce już odpalić. Kontrolka gazu podczas startu załącza na ułamek sekundy gaz, po czym świeci się czerwona dioda, tak jakby nie dostawał sygnału z cewki. Wymieniłęm więc cewkę z modułem. Dalej działo się to samo. W końcu któregoś razu w trasie zgasł, ale o dziwo po jakiejś chwili odpalił. Postanowiłem więc poruszać kablami na włączonym. Kiedy tylko ruszyłem przewód z cewki do kopułki zgasł od razu. Okazało się, że wtyczka była zielona od śniedzi i pewnie przerywała. Wyczyściłem niby przez chwilę chodził dobrze, ale problem pozostał. Zdarzało się też, że zaraz przed zgaśnięciem wariowała mu wskazówka obrotomierza. Latała góra-dół jak szalona po czym momentalnie gasł. Jeden mechanik powiedział mi,że jak wariuje obrotomierz, to musi gubić masę. Więc poprowadziłem nową taśmę masową do bloku silnika. Wariacje wskazówki ustały, ale problem poajawia się nadal. Gaśnie w najmniej spodziewanym momencie. Macie jeszcze jakieś sugestie gdzie szukać przyczyny? Do przeglądu cała elektryka, czy może wina leży gdzieś zupełnie indziej?