Forum Audi 80 Klub Polska

Mam problem, gdyż przy zimnym silniku moja audiczka gaśnie. Najpierw szarpie tak jakby brakowało paliwa (a paliwo jest), a później jak wrzucę dwójkę muli silnik i gaśnie. Po zapaleniu jedzie jakby nigdy nic. Myślałem, że jest to wina instalacji LPG ale nie, gdyż zrobiłem ostatnio przegląd tej instalacji, wymieniłem węże, kolanka reduktora i ustawiłem komputer od gazu. Zastanawiam się czy nie jest to przypadkiem wina świec, gdyż mają już za sobą kilka ładnych kilometrów. Bardzo proszę o pomoc. PS Jestem tu nowy i jak na wstępie zrobiłem coś nie tak, to z góry przepraszam

Ale gaśnie Ci na benzynie czy na LPG? Jeśli na benzynie to polecam ten artykuł http://www.centrum.audi80.pl/component/ ... nfo/id,71/ Prawdopodobnie masz rozjechaną mapę wtrysku benzyny z powodu złej emulacji sondy na LPG. Albo jeśli nie to jest tego przyczyną to może jest walnięty czujnik temp. cieczy (niebieski). Na początek proponuję podpiąć VAG-a, a jak nie masz takiej możliwości to reset ECU i adaptacja na benie jak problem ustąpi to przyczyną jest emulacja. Jeśli nie to trzeba będzie poszukać przyczyny.

Gaśnie mi już po przełączeniu na gaz. Najpierw się tak robiło jak zatankowałem gazu do pełna (albo mi się tylko tak wydawało), a teraz to różnie, ale przez cały czas na gazie.

Bastek pisze:Gaśnie mi już po przełączeniu na gaz

Jeśłi ci gaśnie zaraz po przełączeniu na gaz i później normalnie odpalasz i jedziesz bez problemu może też być zły czas nakładania się paliw i wtedy w zależności jak jest ustawiony czas to albo brakuje paliwa bo gaz jeszcze nie doleci a paliwa już braknie albo idzie na dwóch paliwach i go zalewa. Ja stawiałbym na to pierwsze. Pod warunkiem że, masz instalke II generacji. Może też być jeszcze nieszczelny na przewodach gazowych od zbiornika do reduktora i wtedy jest potrzebny bardzo długi czas żeby silnik zassał gazu.

Fakt, w takiej sytuacji to może być czas nakładania paliw albo trzeba podregulować instalację. Niestety bez podpięcia do PC-ta poprawne wyregulowanie to loteria. Tak czy siak trzeba się podpiąć, żeby sprawdzić i ewentualnie zmienić czas nakładania paliw. Nie sądzę by była to nieszczelność, bo miałbyś wtedy dużo za wysokie spalanie. Jaki to sterownik LPG? Podaj typ.

Nieszczelność odpada, bo wynieniałem ostatnio wszystkie węże gazowe. Reduktor i komputer jest firmy Landi. Byłem w serwisie gazowym i ustawiał mi komputer - przy najmniej tak mówił, bo musiałem zostawić samochód i mnie przy tym nie było. Ja mam silnik z jednopunktowym wtryskiem paliwa i instalację gazową chyba I generacji, bo regulacja na reduktorze jest na śrubę, filtr gazu jest wymieniony. Reduktor po regeneracji ma przejechane ok 20 tyś km. Myślałem nad resetem, ale czy nic się nie podzieje z komputerem gazowym? Nigdy jeszcze tego nie robiłem i nie wiem czy to coś pomoże.

Podaj dokładniej typ sterownika, Landi LCS? Jeśli tak to to jest II generacja, reduktory zawsze mają regulację na śrubę (czasem jedną, czasem dwie). Reset nic nie skasuje w kompie LPG, ale też nic Ci nie da jeśli chodzi o to gaśnięcie.
Moim zdaniem potrzebna tylko ponowna regulacja i sprawdzenie/zmiana czasu nakładania paliw.

Hmm na reduktorze na górze pisze tylko Landi LE a na dole jakieś cyferki. Jeszcze nic z tym tematem nie robiłem bo nie wiem czego się czepić. Dzisiaj np mi nie zgasł, a wczoraj w drodze do pracy i z pracy mi zgasł.

Ale ja nie pytam o typ reduktora tylko kompa LPG . Zresztą nieważne. I tak nie obejdzie się bez podpięcia pod PC-ta kompa LPG, inaczej nie zmienisz czasu nakładania paliw, regulacja bez podpięcia się też jest bez sensu. Poszukaj innego tym razem porządnego gazownika.

Ok dziękuję za radę.

Hee ja mam to samo, właśnie ostatnio byłem na regulacji i ustawił mi na tryb "ekonomiczny" ... i się zaczęło. Do tego jeszcze przez reg. ciśn. paliwa muszę czasem pokręcić i się robi hehe

Panowie powiedzcie mi czy normalne jest, że tam gdzie jest takie niewielkie niebieskie urządzonko nad parownikiem (są tam 2 przewody metalowe - gazowe)... te przewody są białe na gwintach - tak jakby zaśniedziałe... czy jest to może uciekający gaz???

msr123 pisze:te przewody są białe na gwintach - tak jakby zaśniedziałe... czy jest to może uciekający gaz???

Wyraźny przeciek gazu, albo ktoś kiedyś odkręcał te rurki i został nalot. Weź piankę do sprawdzania nieszczelności i zobacz czy nie "bąbluje".

Danek pisze:Wyraźny przeciek gazu, albo ktoś kiedyś odkręcał te rurki i został nalot. Weź piankę do sprawdzania nieszczelności i zobacz czy nie "bąbluje".

Znasz może jakąś przykładową nazwę takiej pianki? Będzie mi łatwiej szukać, jutro

W sumie to jakiś miesiąc temu byłem u gazownika, który przeczyszczał tam... psia tam chyba jest jakiś filtr. Może nie dokręcił na full...

Jutro powiem co i jak

Na początek tak jak wyżej kolega powiedział trzeba podpiąć komp i to u kogos kto umnie czytać te parametry aby wykluczyć błedy czujników... itp, piszesz że twój reduktor był regenerowany, po regeneracji mogą sie dziać takie cuda tym bardziej że mało który zakład gaz. daje na to gwarancje, jezeli stwierdzisz że masz II generacje a napewno masz, to po wykluczeniu wszystkich błedów ja zaryzykowałbym i zamienił na nowy reduktor , najlepiej Lovato i z centralka Bingo -M (nawet na próbę - super to pracuje zrobiłem prawie 100 tys na tym i niedawno wymieniałem reduktor ale na nowy żadnych regeneracji i znowu chodzi miodzio ostatnio zaczą wiecej palic okazało się że reduktorek sie kończy). Wogule to jakiego masz kompa ? . no i najwazniejsze udaj sie do konktetnego gazownika co sie na tym zna to ci powie co i jak bo w zasadzie w naszych motorkach ABT jest to prosta sprawa jak jest wszystko jak nalezy to te silniki chodzą na gazie chyba najlepiej z wszystich oferowanych. pozdro.

msr123 pisze:Znasz może jakąś przykładową nazwę takiej pianki? Będzie mi łatwiej szukać, jutro

Kupisz w każdym sklepie hydraulicznym. Pianka do wykrywania nieszczelności instalacji gazowych. Nazwy toto chyba nie ma jakiejś konkretnej.
Jeśli tam jest filtr to może przy wymianie naruszył gniazda tych rurek i teraz się sączy. Jeśli słuchałeś Radia PKA80 to w jednym z ostatnich odcinków porad (wymiana filtra) mówiłem o tym.