Strona 1 z 1

[b3 1.8S PM LPG] za wysokie wolne obroty po resecie

: 10 lis 2013, 21:03
autor: Mowad
Witam.
Panowie - problem jest taki - odlaczylem sonde lambda i akumulator, po kilku min podlaczylem akumulator i od tej pory mam wolne obroty na poziomie 1600-1800 niezaleznie czy jest na lpg czy pb. Po podlaczeniu sondy i ponownym resecie nic sie nie zmienilo.

Sonde odpinalem, poniewaz samochod nie chcial mi zapalac po nocnym postoju i odkad go mam to zawsze szarpal na pb po wcisnieciu pedalu gazu do deski (na lpg nie bylo problemow). Teraz problem z odpalaniem zniknal, problem z szarpaniem na paliwie tez, mam nawet wrazenie ze samochod lepiej jedzie, tyle ze nie ma normalny wolnych obrotow. I w zasadzie obecnie nie ma roznicy czy teraz sonda jest podpieta czy nie.

Jak odlacze czujnik od temp silnika krokowego to obroty spadaja troche ale nadal sa za wysokie.

Juz w akcie desperacji opoznilem troche zaplon i owszem obroty spadly, ale samochod nie zbyt chetnie przyspiesza.

Sonda lambda, czujnik temp do ecu byly zalozone nowe zeszlej zimy, wtedy tez czyscilem silniczek krokowy bo byl problem z odpalaniem na pb (tyle ze i zimnego i cieplego silnika) i wolne obroty dla odmiany byly za niskie (krokowiec wcale nie dzialal).

Masakra jakas z tym samochodem, prawie wcale eketroniki w nim nie ma, a ta namiastka co jest wiecznie cos pierdzieli.

: 19 lis 2013, 22:11
autor: mayster750
Kolego odkręć pokrywę od filtra powietrza i sprawdź czy nie masz luzu na przepustnicy. To samo miałem u siebie i był luz na przepustnicy. To jest ta górna na mikserze.

: 19 lis 2013, 22:55
autor: Mowad
Dzieki za podpowiedz ale przepustnica jest ok, sprawdzalem wszystko jak grzebalem z tymi wezykami podcisnienia. Swoja droga na schematach jest ze jeden z nichg powinien isc do gruszki przy aparacie zaplonowym, a ja mam aparat bez gruszki :/
Problem na chwile rozwiazalem, tzn na kilka dni bo dzis znow powrocil problem z odpalaniem. Po raz kolejny zmienilem czujnik temperatury do ecu i obroty sie ustabilizowaly. Chcialem kupic czujnik oem, ale w ASO uslyszalem ze kosztuje on 514zl. Nawet pan co sprzedaje czesci sie zdziwil ze taki drogi. Dal mi wlasciwe numery tego czujnika zebym sobie zobaczyl za zamiennikiem. W intercarsie uslyszalem ze byly kiedys zamienniki ale przestali je produkowac w 2007r i nie ma ich juz na magazynie. Ostatecznie w malym sklepie motoryzacyjnym kupilem jakis uniwersalny czujnik za smieszne pieniadze na probe i samochod zaczal dzialac.
Ale jak pisalem - tylko na kilka dni, dzis znow nie moglem zapalic, a jak juz chcial zaskoczyc to mial bardzo niskie obroty i gasl. Ten czujnik jest jak wrzod na dupie, jak komar brzeczacy w nocy nad glowa, mam ochote pociac to auto w pizdu...

[ Dodano: 2013-11-21, 15:02 ]
A wczoraj audi calkiem dalo popis.
Odpalal normalnie, przejechalem ok 10km pod sklep i jak wrocilem to nie odpalil wogole. okazalo sie ze nie ma iskry. Zaciagnalem do domu, podmienilem najpierw aparat, potem cewke, ale nie pomoglo, na koniec modul zaplonowy i to pomoglo - znaczy iskra wrocila. Ale auto nie zapala. Czasem strzeli w dolot, czasem w wydech. Wykrecilem swiece - cylindry zalane. Przedmuchalem wszystko, wlacznie z kolektorem, zostawilem rozebrane na noc, poskrecalem do kupy i nic. Na gazie tez nie chce zapalic (choc nie wiem czy kiedykolwiek odpalal na gazie bo nigdy nie mialem potrzeby probowac). Na benzynie chwile pokrece i znow pelno paliwa, swiece mokre. Skoro jest iskra i jest paliwo to na chlopski rozum powinno zapalac. Aparat tez jest mniej wiecej w tym samym polozeniu co wczesneij bo sobie oznaczylem, wiec zaplonu za duzo nie przesunalem.