tomek1982 pisze:-na forum gdzies jest jak sprawdzic halla
mialem u siebie podobny problem ze 2-3 razy podobny do twojego
ja zaczął bym od poszukania kogos w okolicy z interfejsem by zobaczyl czy nie masz błędów jak tak ,to jakie są ,moze naprowadzi cie na rozwiazanie problemu
Widzisz, obawiam się tego Halla bo on jest raczej schowany pod tą maską
Raczej bym się sam nie podejmował ewentualnego grzebania, po za tym wymiana tego czujnika to też podobnież obowiązkowa regulacja zapłonu.
Dlatego chcę najpierw posprawdzać coś mniej schowanego.
daro77 pisze:Witam.
Miałem podobny problem z moim ABK - pomogła wymiana niebieskiego czujnika temp. płynu mimo że ten czujnik przy pomiarach omomierzem był ok.
i ja też wczoraj o tym samym pomyślałem bo nagle coś mnie olśniło. Otóż odkąd kupiłem swoje b4 mam pewien problem z elektroniką, mianowicie co chwila brzęczy mi brzęczek oraz nie świecą się dwie kontrolki nad zegarami - od ciśnienia oleju w silniku i płynu chłodzącego...
Czytałem o tym w książce o Audi "sam naprawiam i reguluję" i ten brzęczek włącza się gdy albo lampki są przepalone, wyjęte, lub czujniki ciśnienia oleju są przepalone , lub po prostu jest coś nie tak z ciśnieniem - to mnie niepokoiło najbardziej bo wiadomo sprzedawca mógł celowo wykręcić te lampki by ukryć problem, jednak gdy pojechałem na sprawdzenie ciśnienia oleju w silniku do mechanika, okazało się że tu jest wszystko ok i tak jeżdżę już pół roku i wiem że silnik dawno by się zatarł gdyby coś było nie tak, więc sprawę kontrolek odłożyłem sobie na kiedy indziej.
No i co najważniejsze na wstępie odrzuciłem jakikolwiek problem z tą drugą kontrolką od braku płynu chłodzącego bo po prostu płyn miałem...
I wczoraj właśnie mnie olśniło że przecież tam też może być jakiś czujnik - niekoniecznie musi być brak płynu chłodzącego by kontrolka się załączała.
I właśnie ten czujnik od temperatury płynu chłodzącego mogę mieć walnięty.
Jednak ten brzęczek nie włączy się z powodu tego czujnika nawet jeżeli nie będzie lampki, włącza mi się z powodu tych czujników ciśnienia oleju które raczej na pewno są walnięte.
Jednak po co właściciel wykręcałbym dwie kontrolki zamiast jednej to zawsze było ciekawe pytanie , a problem ukrył bo pewnie nie wiedział o co chodzi zupełnie kiedy sprawdził że jest płyn oraz ciśnienie dobre...
Więc wczoraj sobie ładnie poczytałem o tym czujniku temperatury. niestety raczej ludzie narzekają na niestabilne obroty z jego powodu (które u mnie też istnieją czasem jak się nagrzeje),
o tym by tracił moc, nie dodawał gazu, obroty nie chciały iść powyżej 2000 niestety nie czytałem , ale skoro mówisz że miałeś podobny problem to jest to pocieszającego bo ten czujnik generalnie kosztuje grosze.
alus pisze:Moim zdaniem to układ zapłonowy, sprawdź świece jaki mają kolor i odstępy elektrod, kable, czy nie zaśniedziały i jaką mają oporność, miałem identycznie i okazało się, że jeden kabel w ogóle nie ma oporności, po wymianie kabli (świece też wymieniłem ale już był czas) wszystko wróciło do normy, poza tym jest teraz wilgotno więc tym bardziej obstawiałbym kable
Świecie mam kupione, byłem z nimi u znajomego mechanika to odkręcił jedną i nie chciał wymieniać, powiedział że trzeba zacząć od kopułki i palca - ale wtedy był to problem że nie chciał odpalać no i miał rację, po wyczyszczeniu odpala, jednak nic nie zaszkodzi wymienić na nowe tym bardziej że mam w domu.
Kable natomiast sprawdzałem metodą (koc na maskę w nocy i psiuk psiuk spryskiwaczem na przewody, iskier nie było, ale kto wie, są opinie że taki test nie zawsze może wykazać dokładnie że są walnięte.
No i po tym psiukaniu właśnie wtedy samochód zupełnie zwariował, więc muszę też ten test nie brać na poważnie i kupić przewody.
daro77 pisze:Dodam tylko że można to sprawdzić bez kosztów wypinając kostkę tego czujnika
Skoro piszesz że wcześniej sprawdzałeś i nic ten pomiar nie dał, a sama wymiana pomogła to już wolę po prostu wymienić, taki czujnik kosztuje do 15zł
A tak po za tym to dziś jeździłem po mieście i problem ani razu nie wystąpił