[B4 2.0 ABT] Problem z temperaturą i nie tylko - dość nietyp
: 30 sty 2014, 15:34
Witam Wszystkich,
jestem tu nowy, zapoznałem się z regulaminem wstawiania postów itp, poszukałem trochę na stronie odnośnie mojej usterki lecz nie znalazłem.
Dlatego jest to dla mnie dość nietypowy problem i wydaje mi się że może się na to składać kilka czynników.
Kupiłem swoją 80 (2.0 90KM benzyna) jakieś 3 tygodnie temu, wracając zauważyłem silnik ma w trasie około 50-60 stopni po czym gdy się zatrzymałem to w mig przekraczał 100, wentylator się załączał, studził go do 92-95 i znów rakieta do góry. Spalanie większe niż w odrzutowcu.
Zakupiłem mnóstwo części i pojechałem do wujka bo ma warunki do tego by sobie przy samochodzie troszkę popracować.
Odnośnie problemu, wymieniłem :
- termostat
- sonde lambda ( sonda po podpięciu pod VAG-a pokazywała 1- 1,1 nie wiem czy to odpowiednie parametry)
- odpowietrzyłem układ chłodniczy
- pompę wody
Po wymianie tych części zrobiliśmy sobie małą wycieczkę i temperatura była ok trzymał sztywno prawię 90 stopni w trasie, lecz spalanie nadal dawało o sobie znać. Po powrocie podłączyliśmy go pod VAG-a i nie wykazał żadnych błędów, silnik był rozgrzany i wujek dostrzegł że klapka przy przepustnicy cały czas jest zamknięta i że nie dostaje zimnego powietrza tylko silnik dostaje cały czas ciepłe, odłączyliśmy wężyk z przepustnicy więc teraz klapka jest cały czas otwarta i dostaję zimne.
1 Tu pierwsze pytanie czy tak może być i jakie ma to odzwierciedlenie co do spalania i temperatury, czy w ogóle ma?
Podkreślę tylko że do wujka mam nie całe 200 km a zjadł mi prawie pół baku ... ( spokojna jazda 90-110 km/h )
Potem, mądry JA , spryskałem silnik preparatem do mycia silników, umyłem go, wsiadłem i pojechałem zrobić parę kilometrów, spalanie muszę przyznać że mniejsze, gdy wróciłem do domu spalił nie całą ćwiartkę na nie całe 200 więc koło 8,5-9 litra na setkę
2 Problem numer dwa polega na tym że po moich manewrach zamiast trzymać na 87-90 stopniach, trzyma mi sztywno 80 ( w trasie) gdy stoję w korku temperatura podnosi się do 90 a następnie do 97 gdzie załącza się wentylator i tu pytanie czy to dlatego że dostaję cały czas zimne powietrze ? czy może coś spie...... bo sam już nie wiem a jakby tego było mało to znów po powrocie mnie spalanie dobija, zatankowałem za 100 zł ( nie całe 19 litrów) i przejechałem na tym 130 km ... nie zbyt to dla mnie normalne ale no mogę się mylić.
Dodam tylko tyle że zaobserwowałem dwie rzeczy, że gdy zjadę z trasy gdzie ma 80 stopni, zgaszę go poczekam 10 minut ( przy tych ostatnich mrozach) i włączę tylko stacyjki temperatura idzie do 90 ????????????? o wskazówce paliwa nie wspomnę, jak skręcę w prawo to nagle mam o pół baku więcej a jak w lewo to na rezerwę wchodzi. Demontowaliśmy zegary ale nic tam nie majstrowaliśmy.
Druga sprawa jest taka że gdy wjadę do miasta i stoję w solidnym korku to do tych 90 stopni trochę potrzebuję czasu no i grzeje się dalej tam do 97 stopni po czym wentylator chłodzi i to się trochę eliminuje z drugim, skoro w pierwszym przypadku pokazuje 80 stopni ale tak na prawdę ma 90 to gdyby miał te 90 stopni to w drugim przypadku temperatura rośnie o mniej więcej 17 stopni więc miałby 107 stopni a wentylator przecież załącza się przy 97 stopniach, trochę pogmatwałem ale chcę wyeliminować że coś przestawiłem w zegarach.
Jeśli nie zostałem zrozumiany postaram się to opisać jeszcze raz.
Zawszę marzyła mi się 80, wydałem już na nią 15 koła a problemy nie znikły, no i ta 80 stała się moim koszmarem ...
Bardzo proszę o jakieś wskazówki/pomoc, jeśli był podobny temat to przepraszam ale go nie znalazłem
P.S ile wasze ABT palą benzyny przy obecnych mrozach -10 do -18
Pozdrawiam
Marcin
jestem tu nowy, zapoznałem się z regulaminem wstawiania postów itp, poszukałem trochę na stronie odnośnie mojej usterki lecz nie znalazłem.
Dlatego jest to dla mnie dość nietypowy problem i wydaje mi się że może się na to składać kilka czynników.
Kupiłem swoją 80 (2.0 90KM benzyna) jakieś 3 tygodnie temu, wracając zauważyłem silnik ma w trasie około 50-60 stopni po czym gdy się zatrzymałem to w mig przekraczał 100, wentylator się załączał, studził go do 92-95 i znów rakieta do góry. Spalanie większe niż w odrzutowcu.
Zakupiłem mnóstwo części i pojechałem do wujka bo ma warunki do tego by sobie przy samochodzie troszkę popracować.
Odnośnie problemu, wymieniłem :
- termostat
- sonde lambda ( sonda po podpięciu pod VAG-a pokazywała 1- 1,1 nie wiem czy to odpowiednie parametry)
- odpowietrzyłem układ chłodniczy
- pompę wody
Po wymianie tych części zrobiliśmy sobie małą wycieczkę i temperatura była ok trzymał sztywno prawię 90 stopni w trasie, lecz spalanie nadal dawało o sobie znać. Po powrocie podłączyliśmy go pod VAG-a i nie wykazał żadnych błędów, silnik był rozgrzany i wujek dostrzegł że klapka przy przepustnicy cały czas jest zamknięta i że nie dostaje zimnego powietrza tylko silnik dostaje cały czas ciepłe, odłączyliśmy wężyk z przepustnicy więc teraz klapka jest cały czas otwarta i dostaję zimne.
1 Tu pierwsze pytanie czy tak może być i jakie ma to odzwierciedlenie co do spalania i temperatury, czy w ogóle ma?
Podkreślę tylko że do wujka mam nie całe 200 km a zjadł mi prawie pół baku ... ( spokojna jazda 90-110 km/h )
Potem, mądry JA , spryskałem silnik preparatem do mycia silników, umyłem go, wsiadłem i pojechałem zrobić parę kilometrów, spalanie muszę przyznać że mniejsze, gdy wróciłem do domu spalił nie całą ćwiartkę na nie całe 200 więc koło 8,5-9 litra na setkę
2 Problem numer dwa polega na tym że po moich manewrach zamiast trzymać na 87-90 stopniach, trzyma mi sztywno 80 ( w trasie) gdy stoję w korku temperatura podnosi się do 90 a następnie do 97 gdzie załącza się wentylator i tu pytanie czy to dlatego że dostaję cały czas zimne powietrze ? czy może coś spie...... bo sam już nie wiem a jakby tego było mało to znów po powrocie mnie spalanie dobija, zatankowałem za 100 zł ( nie całe 19 litrów) i przejechałem na tym 130 km ... nie zbyt to dla mnie normalne ale no mogę się mylić.
Dodam tylko tyle że zaobserwowałem dwie rzeczy, że gdy zjadę z trasy gdzie ma 80 stopni, zgaszę go poczekam 10 minut ( przy tych ostatnich mrozach) i włączę tylko stacyjki temperatura idzie do 90 ????????????? o wskazówce paliwa nie wspomnę, jak skręcę w prawo to nagle mam o pół baku więcej a jak w lewo to na rezerwę wchodzi. Demontowaliśmy zegary ale nic tam nie majstrowaliśmy.
Druga sprawa jest taka że gdy wjadę do miasta i stoję w solidnym korku to do tych 90 stopni trochę potrzebuję czasu no i grzeje się dalej tam do 97 stopni po czym wentylator chłodzi i to się trochę eliminuje z drugim, skoro w pierwszym przypadku pokazuje 80 stopni ale tak na prawdę ma 90 to gdyby miał te 90 stopni to w drugim przypadku temperatura rośnie o mniej więcej 17 stopni więc miałby 107 stopni a wentylator przecież załącza się przy 97 stopniach, trochę pogmatwałem ale chcę wyeliminować że coś przestawiłem w zegarach.
Jeśli nie zostałem zrozumiany postaram się to opisać jeszcze raz.
Zawszę marzyła mi się 80, wydałem już na nią 15 koła a problemy nie znikły, no i ta 80 stała się moim koszmarem ...
Bardzo proszę o jakieś wskazówki/pomoc, jeśli był podobny temat to przepraszam ale go nie znalazłem
P.S ile wasze ABT palą benzyny przy obecnych mrozach -10 do -18
Pozdrawiam
Marcin