[B4 ABK 2,0E] Problem z rozruchem
: 28 lip 2014, 19:38
Zakładam nowy temat, ponieważ już 3 tygodnie poszukuje odpowiedzi i jak dotąd nic nie wskórałem. Może wy my pomożecie, bo ręce opadają
Ale do sedna..
Mój problem:
Jak jeżdzę na klimie, to bardzo często nie mogę potem zapalić auta. Kontrolki nie przygasają, rozrusznik ani drgnie. Slychać cykniecie.
Jade do domu z klimą i napiecie w instalacji spada. Wysiąde do sklepu - i zonk. Lipa. Zero prądu.
Najciekawsze jest to że jeśli zapale z kabli od kogoś, (np pod tym sklepem) to łapie od razu.
Jak pojeżdziłem 0,5godz z klimą to kompletnie rozładowało mi akumulator. Na zegarach w aucie widziałem że napiecie spadlo poniżej 10V przy 3 tys obrotów??? Na początku jazdy było normalnie powyżej 14V
Najważniejsze w tym jest to, że gdy jeżdze bez klimy to problem nie występuje. Nigdy
A teraz co zrobiłem:
Próbowałem z innym aku - to samo. Swój oddałem na gwarancji- sprawdzili. Prąd rozruchowy ok
Ładowanie zrobiłem. Kupiłem zregenerowany altek.
Na alternatorze mam 14.2V, na aku 14.1, na właczonej klimie- czasem 13,9, a czasem i nie ma 12V.
Pytanie: co może zjadac tyle prądu? Wiatraki? Jakiś przekaźnik? Cewka sprężarki?
Mierzyłem pobór prądu na postoju - 0,08A. Ale po nocy nie jest rozładowany, tylko po jeżdzie na klimie
Całą noc ładuje aku, pojedze na klimie - i lipa...
Myslałem jeszcze że to może automat rozrusznika, ale czy miałoby to związek z klimą? I chyba byłby to częstszy problem? Sprawdzałem przewody na rozruszniku i są dobrze dokręcone. Wyczysciłem styki, bo były w błocie
Pomocy. Proszę was o porade. Miał ktoś kiedys cos takiego...? Co to może być?
Ale do sedna..
Mój problem:
Jak jeżdzę na klimie, to bardzo często nie mogę potem zapalić auta. Kontrolki nie przygasają, rozrusznik ani drgnie. Slychać cykniecie.
Jade do domu z klimą i napiecie w instalacji spada. Wysiąde do sklepu - i zonk. Lipa. Zero prądu.
Najciekawsze jest to że jeśli zapale z kabli od kogoś, (np pod tym sklepem) to łapie od razu.
Jak pojeżdziłem 0,5godz z klimą to kompletnie rozładowało mi akumulator. Na zegarach w aucie widziałem że napiecie spadlo poniżej 10V przy 3 tys obrotów??? Na początku jazdy było normalnie powyżej 14V
Najważniejsze w tym jest to, że gdy jeżdze bez klimy to problem nie występuje. Nigdy
A teraz co zrobiłem:
Próbowałem z innym aku - to samo. Swój oddałem na gwarancji- sprawdzili. Prąd rozruchowy ok
Ładowanie zrobiłem. Kupiłem zregenerowany altek.
Na alternatorze mam 14.2V, na aku 14.1, na właczonej klimie- czasem 13,9, a czasem i nie ma 12V.
Pytanie: co może zjadac tyle prądu? Wiatraki? Jakiś przekaźnik? Cewka sprężarki?
Mierzyłem pobór prądu na postoju - 0,08A. Ale po nocy nie jest rozładowany, tylko po jeżdzie na klimie
Całą noc ładuje aku, pojedze na klimie - i lipa...
Myslałem jeszcze że to może automat rozrusznika, ale czy miałoby to związek z klimą? I chyba byłby to częstszy problem? Sprawdzałem przewody na rozruszniku i są dobrze dokręcone. Wyczysciłem styki, bo były w błocie
Pomocy. Proszę was o porade. Miał ktoś kiedys cos takiego...? Co to może być?