[B4, 2.0 90 KM ABT] Puszcza obłoczki siwego dymu i śmierdzi
: 17 mar 2015, 01:55
Witam
Posiadam Audi 80 B4 2.0 90 KM w benzynie z oryginalnym przebiegiem 200 000 km. ale chyba wiek zrobił swoje. Mianowice zaczął mnie martwić fakt, że stojąc w korku przy bardzo rozgrzanym silniku na biegu jałowym zaczął puszczać sporadycznie pojedyńcze obłoczki siwego dymku i stojąc za samochodem czuć mocno spaliny. Fakt ten nie zdarza się przy zimnym i rozgrzanym silniku podczas dynamicznej jazdy nawet z dużymi prędkościami. Zrobiłem eksperyment rozpędzając go na każdym biegu do czerwonego pola na obrotomierzu i nic nie zakopcił.
Raz zdarzyło się poprzedniego lata, że właśnie jadąc w korku kopcił jak oszalały siwym dymem przez jakieś 10 minut i samoczynnie przestał. Zastanawiam się czy to wina katalizatora czy może zużytych pierścieni. Nad mienie, że pokonuje codziennie bardzo krótkie trasy do pracy 5 km w jedna stronę i zastanawiam się czy w ten sposób nie oczyszcza się katalizator - wywalając niedopalone spaliny. Silnik zużywa około 0.7 l oleju pół sysntetyku na 100 km pomijając fakt, że ma drobny wyciek z michy i uszczelniacza rozrządu. Nie ma znaczenia czy go gonię czy nie zawsze zużywa tyle samo oleju. Rura lekko osmolona. Prędkość max. ma katalogową. Auto poza ta usterką jest w stanie idealnym. Jeżeli to silnik to co należało by wymienić żeby go przywrócić do stanu idealnego i jakie z tym wiążą się koszty.
Pozdrawiam Was koledzy
Marcin
Posiadam Audi 80 B4 2.0 90 KM w benzynie z oryginalnym przebiegiem 200 000 km. ale chyba wiek zrobił swoje. Mianowice zaczął mnie martwić fakt, że stojąc w korku przy bardzo rozgrzanym silniku na biegu jałowym zaczął puszczać sporadycznie pojedyńcze obłoczki siwego dymku i stojąc za samochodem czuć mocno spaliny. Fakt ten nie zdarza się przy zimnym i rozgrzanym silniku podczas dynamicznej jazdy nawet z dużymi prędkościami. Zrobiłem eksperyment rozpędzając go na każdym biegu do czerwonego pola na obrotomierzu i nic nie zakopcił.
Raz zdarzyło się poprzedniego lata, że właśnie jadąc w korku kopcił jak oszalały siwym dymem przez jakieś 10 minut i samoczynnie przestał. Zastanawiam się czy to wina katalizatora czy może zużytych pierścieni. Nad mienie, że pokonuje codziennie bardzo krótkie trasy do pracy 5 km w jedna stronę i zastanawiam się czy w ten sposób nie oczyszcza się katalizator - wywalając niedopalone spaliny. Silnik zużywa około 0.7 l oleju pół sysntetyku na 100 km pomijając fakt, że ma drobny wyciek z michy i uszczelniacza rozrządu. Nie ma znaczenia czy go gonię czy nie zawsze zużywa tyle samo oleju. Rura lekko osmolona. Prędkość max. ma katalogową. Auto poza ta usterką jest w stanie idealnym. Jeżeli to silnik to co należało by wymienić żeby go przywrócić do stanu idealnego i jakie z tym wiążą się koszty.
Pozdrawiam Was koledzy
Marcin