[B4 2.0 ABK] Nierówna praca na bezn., wysokie obroty na gazi
: 31 sie 2015, 20:55
Witam,
kupiłem parę dni temu 80 B4 2.0 115km ABK.. problem polegał na tym, że żeby odpalić auto trzeba było troszkę dodać gazu, jak już odpalił obroty falowały przez chwilę w okolicach 500-1000 (po rozgrzaniu objaw mniejszy). Wtyczka od przepływomierza była odpięta. Jej podpięcie skutkowało tym że silnik się dusił na benz a na lpg trzymał 1500 obr/min auto mułowate, w rezultacie czujnik odpiąłem i jeździłem uważając aby auto nie gasło przy wciśnięciu sprzęgła, bo tak się działo np. dojeżdżając do świateł itd, sprzęgło> obroty falują w okolicach 400-1000 po chwili stabilizują na ok 800-900.
Dodatkowo wskazówka temperatury leży, wymieniłem czujnik temperatury (niebieski) sytuacja nie zmieniła się.
Dzisiaj rozebrałem kawałek dolotu, mianowicie tą puszkę z filtrem i część z przepływomierzem, który wizualnie wydaje się ok, co w środku, nie mam pojęcia. Po złożeniu tego wszystkiego i podłączeniu wtyczki do przepływomierza na benzynie auto odpala bezproblemu i trzyma mniej więcej te 900 obr ale strzanie szarpie i jest mułowate natomiast na gazie trzyma nadal 1500 obr jedzie w miarę ok chociaż nie wiem jak powinien...
Po dzisiejszym zabiegu zauważyłem też, że z rury wydechowej wyleciało trochę wody i przez chwilę dymił na biało, stwierdzam, że była to para, wcześniej nie zauważyłem tego.
Najlepsza odpcja to odpięta wtyczka od przepływomierza natomiast zostaje problem przygasania po wciśnięciu sprzęgła.
jakie rady? czytałem o przekaźniku nr 30, przepływomierzu i krokowcu, od czego zacząć? niepokoi mnie też brak wskazania temperatury pomimo wymiany czujnika, paliwo działa.
kupiłem parę dni temu 80 B4 2.0 115km ABK.. problem polegał na tym, że żeby odpalić auto trzeba było troszkę dodać gazu, jak już odpalił obroty falowały przez chwilę w okolicach 500-1000 (po rozgrzaniu objaw mniejszy). Wtyczka od przepływomierza była odpięta. Jej podpięcie skutkowało tym że silnik się dusił na benz a na lpg trzymał 1500 obr/min auto mułowate, w rezultacie czujnik odpiąłem i jeździłem uważając aby auto nie gasło przy wciśnięciu sprzęgła, bo tak się działo np. dojeżdżając do świateł itd, sprzęgło> obroty falują w okolicach 400-1000 po chwili stabilizują na ok 800-900.
Dodatkowo wskazówka temperatury leży, wymieniłem czujnik temperatury (niebieski) sytuacja nie zmieniła się.
Dzisiaj rozebrałem kawałek dolotu, mianowicie tą puszkę z filtrem i część z przepływomierzem, który wizualnie wydaje się ok, co w środku, nie mam pojęcia. Po złożeniu tego wszystkiego i podłączeniu wtyczki do przepływomierza na benzynie auto odpala bezproblemu i trzyma mniej więcej te 900 obr ale strzanie szarpie i jest mułowate natomiast na gazie trzyma nadal 1500 obr jedzie w miarę ok chociaż nie wiem jak powinien...
Po dzisiejszym zabiegu zauważyłem też, że z rury wydechowej wyleciało trochę wody i przez chwilę dymił na biało, stwierdzam, że była to para, wcześniej nie zauważyłem tego.
Najlepsza odpcja to odpięta wtyczka od przepływomierza natomiast zostaje problem przygasania po wciśnięciu sprzęgła.
jakie rady? czytałem o przekaźniku nr 30, przepływomierzu i krokowcu, od czego zacząć? niepokoi mnie też brak wskazania temperatury pomimo wymiany czujnika, paliwo działa.