Witam, dzisiaj audi zgasło mi 3 razy, gdy jechałem na wolnych obrotach(korek, hamowanie do skrzyżowania). Zaraz po zgaśnięciu rozrusznik w ogóle nie zakręcił tylko cykał. potem pogrzebałem w kablach WN docisnąłem kable do monowtrysku, poprawiałem klemy i oczekując na kolegę z autem podpiąłem kable rozruchowe do mojego aku by nie tracić czasu i wtedy zapalił...przejechałem kilometr i musiałem szukać miejsca parkingowego więc mocno zwolniłem i znowu to samo jednak tym razem do zapalenia potrzebowałem 2 auta.
rozrusznik wykluczam bo auto gasnęło podczas jazdy
kable nowe, kopułka, palec nowe, akumulator nowy, alternator jest padnięty w weekend idzie do regeneracji.
Sprawdzę oczywiście wszystko dziś nie miałem czasu, pytam z ciekawości czy ktoś miał taki przypadek? Co było przyczyną?
: 04 mar 2016, 10:21
autor: antoni
Miałem podobne historie kilka lat temu i tez nie wiadomo czego gasł po zdjęciu nogi z gazu. Raz nawet zdarzyło się że przy pełnym gazie i przy wyprzedzaniu;- był to moduł zapłonowy i padał chyba ze trzy lata.
Nic wtedy na chybił trafił nie wymieniałem, tylko czekałem aż się TO COŚ całkiem wykończy i tak sie stało. A stało się to jak podjechałem pod garaż , zgasiłem go i poszedłem otworzyć wrota. Grunt to szczęście w nieszczęściu.
Kupiłem na giełdzie za 30 złoty od Po"lo i smiga do dzisiaj.
Tylko że u mnie rozrusznik kręcił zawsze i nie było tak że cpykał jak w Twoim przypadku. A może to i zbieg okoliczności ze miałeś w tym czasie lużną klemę.
Tak że spróbuj pożyczyć od kogoś ten moduł i sprawdzisz . Oczywiście jeśli u Ciebie takie coś występuje?
: 04 mar 2016, 14:14
autor: maciek889
Adam735i pisze:oczekując na kolegę z autem podpiąłem kable rozruchowe do mojego aku by nie tracić czasu i wtedy zapalił.
Adam735i pisze:znowu to samo jednak tym razem do zapalenia potrzebowałem 2 auta.
To w końcu po pierwszym zgaśnięciu potrzebowałeś kabli rozruchowych czy nie?
Najlepiej jeździj z woltomierzem i sprawdzaj czy masz ładowanie a jak już przestanie jechać to jakie napięcie jest na akumulatorze.
: 04 mar 2016, 15:15
autor: Adam735i
Po pierwszym zgaśnięciu nie potrzebowałem kabli myślałem, że może troche napięcia zostało w środku rozruchowych po dawnym odpalaniu, poza tym wróciłem włącznik długich do standardowej pozycji musiałem go szturchnąć gdy sie nachylałem, ale to też raczej zbieg okoliczności. Bezpieczniki wszystkie ok, szukałem modułu zapłonowego pod całym podszybiem, przy cewce, koło dźwigni otwierania maski, ze strony pasażera od schowka pod różnymi plastikami i nie ma.
: 04 mar 2016, 20:17
autor: antoni
Obok lewej nogi kierowcy przy podłodze na słupku jest dekielek .Trzeba go zdjąć i pokaże się ten moduł. wielkości paczki papierosów.
Zaraz pogmeram i jak znajde to wrzucę jakiś portrecik.
[ Dodano: 2016-03-04, 20:00 ]
...i jeszcze jeden.
[ Dodano: 2016-03-04, 20:17 ]
Jeszcze jedno.
O ile sie nie mylę, trzeba najpierw odkręcić rączkę cięgła do otwierania maski i dopiero zejdzie ten dekielek ze słupka. CHyba w podłodze jest jeszcze wkręt ale nie pamietam i to nie wazne bo w trakcie wszystko wyjdzie na jaw co trzeba odkręcić.
Tam nic nie mozna popsuć.
: 04 mar 2016, 22:05
autor: Adam735i
heh akurat znalazłem ale oczywiście dzięki za fatygę dźwignie maski odkręciłem i jeszcze boczne wkręty deski rozdzielczej, bo dekiel był mocno wciśnięty teraz tylko znaleźć sprawny telefunken
: 05 mar 2016, 12:39
autor: antoni
Bez problemu na kazdym szrocie albo jutro na giełdzie za pare złoty znajdziesz. Ryzyko że będzie niesprawny jest niewielkie, ale najlepiej by było podjechać na pożyczonym telef"unkenie i na miejscu podpiąć .-wtedy pewność na stówe.
No i jest jeszcze Łopcja że nie musi to być moduł, wtedy odpadnie szukanie jego szukanie.
Można tez zamówic nufke sztuke , aaale to kosztuje i moze się okazać że spory wydatek na darmo.
[ Dodano: 2016-03-05, 12:39 ]
O!!! -widze że mi punkta kropnąłeś-Dzięki
: 12 mar 2016, 17:52
autor: Adam735i
Poskładałem wczoraj auto z alternatorem po regeneracji, wymieniłem świece i chodzi normalnie, moduł może sie zresetował albo nie było styku ale, jak znajde na szrocice to oczywiście go wymienie.