Strona 1 z 1

[2.3 20V 7A] Przymula go do 3000rpm

: 02 sie 2008, 21:55
autor: jmm
Witam

W drodze powrotnej z urlopiku moje 20V zaczeło wariować. A mianowicie, na wolnych obrotach zaczęła falować i potrafi zgasnąć. Z kolei w czasie rozpedzania potrafi złapać przymułkę, mogę deptać gaz a obroty ledwo idą do 3000rpm i autko wogole nie ma mocy, jak troche pomieszam pedałem gazu to się odblokowuje i idzie, powyżej 3000 rpm jest spoko.


Jakieś sugestie? Kodów jeszcze nie zczytywalem, ale raczej mi nie pomogą


Coś z powietrzem czy paliwem?

: 02 sie 2008, 22:16
autor: pajak100
Może druga przepustnica się coś blokuje, może pierwsza koliduje z tym mechanizmem drugiej , bo one są połączone. Ciężko wyczuć trudna ta Twoja historia , jak będziesz chciał podmienić przepływkę lub aparat to wpadaj do płocka chętnie użyczę. Mój aparat zapłonu też leciał, dodałem własną uszczelkę i chyba jest dobrze. Ale przy zalanym aparacie miałem nieco inne objawy jak Ty.

: 03 sie 2008, 10:22
autor: jmm
Wczoraj wpadł mi jeszcze do głowy pomysł z lipną benzynką, bo całą trase przejechała bez problemu, po drodze miałem potrzebe fizjologiczną to zatrzymałem się w Warlubiu na Lotosie i przy okazji dotankowałem.

No i jakieś 50km od stacji zaczęła wariować, narazie dolałem troche vpowera zobaczymy czy coś się zmieni

: 04 sie 2008, 08:13
autor: FranoF1
jmm tak jak już wyżej wspomniałeś, wina będzie prawdopodobnie po stronie paliwa. Jakiś czas temu miałem to samo w drodze do Polski, po zatankowaniu samochód zaczął szarpać, ciężko było utrzymać na obrotach i silnik chodził jakby na trzech garach :-? Po dotankowaniu V-łki problem zanikł.

: 04 sie 2008, 20:27
autor: jmm
FranoF1 pisze:jmm tak jak już wyżej wspomniałeś, wina będzie prawdopodobnie po stronie paliwa. Jakiś czas temu miałem to samo w drodze do Polski, po zatankowaniu samochód zaczął szarpać, ciężko było utrzymać na obrotach i silnik chodził jakby na trzech garach :-? Po dotankowaniu V-łki problem zanikł.
Vka troche pomogła, po dolaniu jakiegoś siuwaxu do benzynu firmy Xeramic kupionego na stacji jest już OK

Wniosek prosty omijać z daleka stacje LOTOS :!: :!: :!: :!: :!:

: 05 sie 2008, 22:44
autor: beice
Ja już dawno doszedłem do tego wniosku i tankuje tylko na shallu a broń boże na stacjach gdzieś na zabitych wsiach (nie obrażając nikogo).
A jeżeli chodzi o twoją niunie jmm to dobrze że wyzdrowiała <ok>

: 05 sie 2008, 23:26
autor: jmm
beice pisze:Ja już dawno doszedłem do tego wniosku i tankuje tylko na shallu a broń boże na stacjach gdzieś na zabitych wsiach (nie obrażając nikogo).
A jeżeli chodzi o twoją niunie jmm to dobrze że wyzdrowiała <ok>
No powiedziałem hop, narazie jeszcze ją czasem przytnie, ale mam nadzieje, ze jak wyjezdze ten syf ze zbiornika to juz bedzie ok ;-)

: 20 sie 2008, 23:15
autor: jmm
Rozwiązanie

Po wybłyskaniu pojawił się błąd sondy i krokowca. Krokowca przeczyściłem, a co do sondy okazało się, że debil, który wymieniał mi przekładnie kierowniczą położył kable od sondy na kolektorze wydechowym i się sfajczyły :evil:

: 21 sie 2008, 18:17
autor: FranoF1
jmm pisze:Rozwiązanie

Po wybłyskaniu pojawił się błąd sondy i krokowca. Krokowca przeczyściłem, a co do sondy okazało się, że debil, który wymieniał mi przekładnie kierowniczą położył kable od sondy na kolektorze wydechowym i się sfajczyły :evil:
No to w takim razie jest git.

U mnie też sie okazało, że nie było winne paliwo ze stacji, tylko wąż podciśnienia z przepustnicy do pompy hamulca ;-)