[Audi B3 90 2.3E NG] Problemy po strzale gazu
: 22 lis 2008, 11:26
Witam
Zwracam sie z uprzejmą prośba do rzeszy forumowiczów. Jestem świadomy ze popełniłem błąd wsadzając do silnika NG na wtrysku mechanicznym gaz. Wynikło to z własnej niewiedzy o tym i teraz odczuwam tego skutki.
Koledzy borykam sie z tym problemem, mianowicie chciałbym sie od was dowiedziec czym bedzie charakteryzowała sie np uszkodzona przepływka, zatary rodzielacz wtrysków ?
Mam dosc gazu i próbuje to jakos wszystko naprawic bo to nie jazda. Z tego co czytam na forum to mam dosc nie typowe objawy. Autko normalnie pali mi na benzynie jak jest zimne to równo trzyma obroty aż do pewnego momentu w którym powoli zaczynają rosnąc i tak jak stoją od 10 rosną do 12 i tak coraz szybciej, autko potrafi z rana odrazu po odpaleniu zgasnac ale wystarczy odpalic jeszcze raz i juz normalnie trzyma obroty aż do nagrzania. Zaczeło sie to wszystko od pompki paliwa, gazownicy odwalili fuszerke co wyszło u elektromechanika i nawet kabli nie polutowali i doszło do zwarcia po czym pompka nie dostawała prądu. Od tamtego czasu (okres lata) jezdziałem na gazie i nie sprawiało to żadnego problemu. Zbliża sie okres zimy wiec odpalanie na gazie było by trudne wiec wziełem sie za tą pompke i zrobili ją po czym okazało sie że auto nie ma wolnych obrotów na benzynie gdzie przed tym zwarciem autko normalnie jezdziło na gazie i na benzynie. I po nie długim okresie strzelił gaz, autko odplało na benzynie i odrazu gasło, na lpg po dodaniu gazu odrazu strzał, oddałem auto do mechanika z tego co widziałem to wstawił kolanko metalowe na rurce gumowej idącej od silnika krokowego do miksera i po tym zabiegu autko jezdzi na benzynie z takimi objawami jakimi wypisałem wyżej, jest bardzo wrazliwe na pedał gazu, i teraz własnie nie wiem czym to jest spowodowane - czy dalej nieszczelny dolot, czy przepływomierz czy rozdzielacz - nie mam pojecia, z tego co widziałem talerz przepływomierza do równych nie nalezy i ta gumka pod nim co trzyma jego odpowiednią wysokosc jest po prostu uszkodzona, dlatego chcem sie dowiedziec czy te objawy co wypisałem wskazują jednoznacznie ja jakis element?
Zwracam sie z uprzejmą prośba do rzeszy forumowiczów. Jestem świadomy ze popełniłem błąd wsadzając do silnika NG na wtrysku mechanicznym gaz. Wynikło to z własnej niewiedzy o tym i teraz odczuwam tego skutki.
Koledzy borykam sie z tym problemem, mianowicie chciałbym sie od was dowiedziec czym bedzie charakteryzowała sie np uszkodzona przepływka, zatary rodzielacz wtrysków ?
Mam dosc gazu i próbuje to jakos wszystko naprawic bo to nie jazda. Z tego co czytam na forum to mam dosc nie typowe objawy. Autko normalnie pali mi na benzynie jak jest zimne to równo trzyma obroty aż do pewnego momentu w którym powoli zaczynają rosnąc i tak jak stoją od 10 rosną do 12 i tak coraz szybciej, autko potrafi z rana odrazu po odpaleniu zgasnac ale wystarczy odpalic jeszcze raz i juz normalnie trzyma obroty aż do nagrzania. Zaczeło sie to wszystko od pompki paliwa, gazownicy odwalili fuszerke co wyszło u elektromechanika i nawet kabli nie polutowali i doszło do zwarcia po czym pompka nie dostawała prądu. Od tamtego czasu (okres lata) jezdziałem na gazie i nie sprawiało to żadnego problemu. Zbliża sie okres zimy wiec odpalanie na gazie było by trudne wiec wziełem sie za tą pompke i zrobili ją po czym okazało sie że auto nie ma wolnych obrotów na benzynie gdzie przed tym zwarciem autko normalnie jezdziło na gazie i na benzynie. I po nie długim okresie strzelił gaz, autko odplało na benzynie i odrazu gasło, na lpg po dodaniu gazu odrazu strzał, oddałem auto do mechanika z tego co widziałem to wstawił kolanko metalowe na rurce gumowej idącej od silnika krokowego do miksera i po tym zabiegu autko jezdzi na benzynie z takimi objawami jakimi wypisałem wyżej, jest bardzo wrazliwe na pedał gazu, i teraz własnie nie wiem czym to jest spowodowane - czy dalej nieszczelny dolot, czy przepływomierz czy rozdzielacz - nie mam pojecia, z tego co widziałem talerz przepływomierza do równych nie nalezy i ta gumka pod nim co trzyma jego odpowiednią wysokosc jest po prostu uszkodzona, dlatego chcem sie dowiedziec czy te objawy co wypisałem wskazują jednoznacznie ja jakis element?