[B4 2,3NG automat LPG/PB] Spalanie i wolne obroty
: 22 sty 2009, 09:23
Witam!
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wysokiego spalania (ok. 21l/100km).
Po wystrzale jaki miałem pojawił się problem stabilizacji wolnych obrotów -> bardzo niskich wolnych obrotów. Po wizycie u mechanika właściwie wszystko wróciło do normy oprócz jednego -> paliwożerności mojego NG. Dodatkowo pojwił się zapach benzyny w garażu czego do tej pory nie było.
Ostatnio dodatkowo wrócił problem niskich wolnych obrotów. Czytałem forum nieraz więc wyczyściłem silnik krokowy (dla stabilizacji wolnych obrotów), wymieniłem sondę (dla obniżenia spalania), czujnik temperatury mierzyłem i jest w porządku. Odma była pęknięta więc ją doraźnie pokleiłem (solidnie). Moje problemy jednak nie zniknęły. Zauważyłem że drugi wąż do silnika krokowego (L-ka) "ściska się" tracąc prześwit.
Aktualnie kiedy włączę silnik raz jest wszystko jak trzeba(z obrotami), a drugim razem są tak niskie że czasem ledwie wskazówka się podnosi i ... taka loteria.
Dałem auto na analizator spalin i kiedy jest wszystko dobrze to analiza wychodzi dobrze przy wolnych obrotach jednak przy 3000/min już nie jest tak wesoło; coś tam jest przekroczone. Kiedy znowu włączył silnik i były te niskie obroty to analiza oczywiście do bani.
A i jeszcze jedno -> mówicie że kiedy podłączy się silnik krokowy do akumlatora to można
usłyszeć stuk; ja nawet żadnego ruchu tłoczka nie zaobserwowałem. Oporność silnika krokowego to ok. 8,8ohm.
Problem niskich wolnych obrotów jest o tyle u mnie ważny że mam skrzynie automatyczną i nie mogę sobie stać w korku i gazować auta więc modlę się czasami żeby nie zgasło.
Może to skomplikowane ale może ktoś się doczyta czegoś ważnego i mi jakoś pomoże jak już kiedyś się to zdarzało.
pozdrawiam
Od jakiegoś czasu borykam się z problemem wysokiego spalania (ok. 21l/100km).
Po wystrzale jaki miałem pojawił się problem stabilizacji wolnych obrotów -> bardzo niskich wolnych obrotów. Po wizycie u mechanika właściwie wszystko wróciło do normy oprócz jednego -> paliwożerności mojego NG. Dodatkowo pojwił się zapach benzyny w garażu czego do tej pory nie było.
Ostatnio dodatkowo wrócił problem niskich wolnych obrotów. Czytałem forum nieraz więc wyczyściłem silnik krokowy (dla stabilizacji wolnych obrotów), wymieniłem sondę (dla obniżenia spalania), czujnik temperatury mierzyłem i jest w porządku. Odma była pęknięta więc ją doraźnie pokleiłem (solidnie). Moje problemy jednak nie zniknęły. Zauważyłem że drugi wąż do silnika krokowego (L-ka) "ściska się" tracąc prześwit.
Aktualnie kiedy włączę silnik raz jest wszystko jak trzeba(z obrotami), a drugim razem są tak niskie że czasem ledwie wskazówka się podnosi i ... taka loteria.
Dałem auto na analizator spalin i kiedy jest wszystko dobrze to analiza wychodzi dobrze przy wolnych obrotach jednak przy 3000/min już nie jest tak wesoło; coś tam jest przekroczone. Kiedy znowu włączył silnik i były te niskie obroty to analiza oczywiście do bani.
A i jeszcze jedno -> mówicie że kiedy podłączy się silnik krokowy do akumlatora to można
usłyszeć stuk; ja nawet żadnego ruchu tłoczka nie zaobserwowałem. Oporność silnika krokowego to ok. 8,8ohm.
Problem niskich wolnych obrotów jest o tyle u mnie ważny że mam skrzynie automatyczną i nie mogę sobie stać w korku i gazować auta więc modlę się czasami żeby nie zgasło.
Może to skomplikowane ale może ktoś się doczyta czegoś ważnego i mi jakoś pomoże jak już kiedyś się to zdarzało.
pozdrawiam