[80 B4 2.3 NG] Problem z odpalaniem na PB i LPG
: 16 mar 2010, 16:41
Witam
Jestem nowym klubowiczem, proszę więc o wyrozumiałość.
Proszę o pomoc, ok pół roku temu zaczęły mi się problemy z odpalanie na benzynie. Możliwe było tylko odpalenie na gazie. Gdy samochód odpalił mogłem bez problemu przerzucić na benzynę i jechać. Odwiedziłem mechanika, ten wymienił filtr paliwa, wymienił olej, podkręcił obroty i powiedział, że jest to pewnie kwestia zapieczonych wtrysków. Zaproponował bym jeździł na benzynie jednocześnie dodając środka STP do czyszczenia wtrysków. Ponieważ nie dało to żadnych rezultatów, przeszedłem z powrotem na LPG i zmieniłem mechanika. W międzyczasie pojawił się także problem z LPG, tzn na biegu jałowym lub po wciśnięciu sprzęgła obroty spadały do zera. Kolejny mechanik stwierdził, że jest to wina parownika. Po jego wymianie problem został rozwiązany. Pewnego dnia samochód zgasł i nie chciał odpalić na żadnym paliwie. Elektryk wymienił przekaźnik, który wysiadł ale chciałem zrobić porządek z tym paliwem. Niestety po wizycie u mechanika, ten zastosował te same kroki co pierwszy. Czyli "proszę jeździć na PB dodając STP" a odpalać z gazu. Przejechałem już tak ok 2 baków i nie widzę poprawy. Wręcz odwrotnie, zdarza się, że samochód całkowicie odmawia współpracy i jazda kończy się holowaniem do mechanika.
Jestem nowym klubowiczem, proszę więc o wyrozumiałość.
Proszę o pomoc, ok pół roku temu zaczęły mi się problemy z odpalanie na benzynie. Możliwe było tylko odpalenie na gazie. Gdy samochód odpalił mogłem bez problemu przerzucić na benzynę i jechać. Odwiedziłem mechanika, ten wymienił filtr paliwa, wymienił olej, podkręcił obroty i powiedział, że jest to pewnie kwestia zapieczonych wtrysków. Zaproponował bym jeździł na benzynie jednocześnie dodając środka STP do czyszczenia wtrysków. Ponieważ nie dało to żadnych rezultatów, przeszedłem z powrotem na LPG i zmieniłem mechanika. W międzyczasie pojawił się także problem z LPG, tzn na biegu jałowym lub po wciśnięciu sprzęgła obroty spadały do zera. Kolejny mechanik stwierdził, że jest to wina parownika. Po jego wymianie problem został rozwiązany. Pewnego dnia samochód zgasł i nie chciał odpalić na żadnym paliwie. Elektryk wymienił przekaźnik, który wysiadł ale chciałem zrobić porządek z tym paliwem. Niestety po wizycie u mechanika, ten zastosował te same kroki co pierwszy. Czyli "proszę jeździć na PB dodając STP" a odpalać z gazu. Przejechałem już tak ok 2 baków i nie widzę poprawy. Wręcz odwrotnie, zdarza się, że samochód całkowicie odmawia współpracy i jazda kończy się holowaniem do mechanika.