więc tak. Dzisiaj trochę pojeździłem i poobserwowałem co i jak. Wygląda na to, że siedzi w pompie tylko zawór przelewowy i nie spełnia on funkcji regulacji ciśnienia, więc moja teoria odpada

Natomiast sinik mi ucichł. Zaczął hałasować po tym jak uzupełniłem poziom oleju. Jak go kupiłem to oleju było na mrugającej kontrolce. Wtedy ciśnienie maksymalnie podchodziło do 2,5 bara. Po dolaniu ciśnienie na maksa i hałas z silnika. Wymyśliłem sobie więc, że gościu specjalnie trzymał niski poziom, żeby się nie tłukło.
Teraz jednak są dwie możliwości
- albo przelałem

(mieszkam w górach i o kawałek poziomego naprawdę trudno)
- albo poszedł na szklankę jakiś stary rzadki olej i się tłukło dopóki go nie przelało.
Tak czy inaczej, coś z tym piątym garem jest nie tak.
Niestety nie wiem ile silnik ma nakręcone i pewnie nikt nie wie bo wskaźnik kilometrów raz działa a raz nie.
Zanim się więc nie przekonam w jakim stanie jest ten motor nic nie będę robił.
Mam namierzony pewny silnik z przebiegiem 127 k więc...
Ale z drugiej strony, dzisiaj przejechałem 550km i spalił mi 7,5 litra, na niedogrzanym silniku bo termostat nie trzyma, więc to wskazywało by, że motor jest w dobrym stanie. To jednak za wcześnie na stawianie jakiejkolwiek diagnozy.
A jak już o termometrze. Jaką macie temperaturę oleju? u mnie stoi prawie stabilnie na tej kresce co jest pomiędzy 60 a 130. Skala wskazywała by okolicę 100 stopni więc wydaje się być prawidłowa ale zawsze lepiej porównać
