[B4 2,3NG Quattro] silnik nie wkręca się na obroty, strzela
: 06 paź 2011, 01:39
Siema koledzy.
mam problem w mojej niuni.więc tak od początku.
Jechałem i zabrakło mi paliwa, więc poszedłem z buta do najbliższej stacji kupić 5l benzynki. (stacja jakaś prywatna), Wlałem , odpaliłem, jadę ,ale gdy dodałem gazu silnik jakby nie chcę się wkręcać na obroty, chodzi strasznie nie równo i strzela,Ale jakoś jechałem (powiem że praktycznie wcale nie dało sie jechać. i do tej pory sie nie daje. ).
Kupiłem jakiś uszlachetniacz do benzyny (autko nie zagazowane, czysty benzyniak jak do tej pory był w bdb formie ) uszlachetniacz niby ma usówać wodę z benzyny ,oczyscic wszystko itp.
Wlałem cały (250ml) zalałem to 15l benzyny już ze znanej stacji na ktorej zawsze tankuje (BLISKA) ( w baku miałem te nieszczęsne 5l benzyny z poprzedniej stacji ) ale to nic nie pomogło. zupełnie nić, praktycznie zadnej różnicy.
Dzisiaj pomyślałem że to może być jakiś syf w baku czy coś.
Rozkręciłem bak (znaczy wyjąłem całą pompkę. przedmuchałem , ale nic nie pomogło (dodam że wg mnie pompka jakby zmieniła dzwięk jak pompuje , na taki bardziej ospały, ale to może mi się tylko wydawać)
Zrobiłem to, przekręciłem kluczyk kilka razy zeby podpąpować (z 4 -5razy) i odpaliłem, hmmm przez jakieś 5-10sekund było dobrze.ale po tym czasie znowu to samo. auto dusi sie, nie rowno pracuje, nie wkreca sie na obroty i strzela.
Kolejną rzeczą którą zrobiłem to zdjąłem wężyk z filtra paliwa, paliwo zleciało z niego, przekręciłem stacyjke (na tym zdjetym przewodzie) i paliwo trysnęło, tak jakby nic tam nie bylo zapchane (ale tego nie wiem) filtra nie wyciagalem wcale, i znowu z 3-4razy podpąpowałem, odpaliłem i chwilę było dobrze, po chwili to samo, .
I tak ogolnie to teraz jest jeszcze gorzej niż było. praktycznie sie nie da jezdzic.
Sorki że sie tak rozpisałem ale wydaje mi sie ze dokladnie opisałem ten problem
Teraz kilka pytan do was ?
-co o tym sądzicie ?
-czy to jest wina tej benzyny ?
-czy mam wymienic filtr paliwa ?i czy to cos pomorze ?
-moze ktos mial już taką sytuacje
-jezeli ktos potrafi mi pomuc w tej sytuacji (wytlumaczyc co i jak zrobic zeby wszystko powrocilo do normy to bardzo prosze o wypowiedz )
-czy moze to byc zupelny zbieg okolicznosci i w rzeczywistosci stalo sie cos zupelnie innego z silnikiem niz ta benzyna ? jakis zaplon ? albo cos innego ?
[ Dodano: 2011-10-06, 01:40 ]
z gory dziekuje wszystkim klubowiczom za odpowiedz.
Auto jest mi potrzebne na codzien, i jest mi ciezko bez niego.
[ Komentarz dodany przez: aldi: 2011-10-06, 15:26 ]
Nazywaj poprawnie tematy, opis auta wpisuj w [ ] dalej napisz opis problemu i do tego rób to we właściwej kolejności (najpierw tag w odpowiednim nawiasie później opis problemu). Następny źle nazwany temat pójdzie do kosza bez ostrzeżenia!
mam problem w mojej niuni.więc tak od początku.
Jechałem i zabrakło mi paliwa, więc poszedłem z buta do najbliższej stacji kupić 5l benzynki. (stacja jakaś prywatna), Wlałem , odpaliłem, jadę ,ale gdy dodałem gazu silnik jakby nie chcę się wkręcać na obroty, chodzi strasznie nie równo i strzela,Ale jakoś jechałem (powiem że praktycznie wcale nie dało sie jechać. i do tej pory sie nie daje. ).
Kupiłem jakiś uszlachetniacz do benzyny (autko nie zagazowane, czysty benzyniak jak do tej pory był w bdb formie ) uszlachetniacz niby ma usówać wodę z benzyny ,oczyscic wszystko itp.
Wlałem cały (250ml) zalałem to 15l benzyny już ze znanej stacji na ktorej zawsze tankuje (BLISKA) ( w baku miałem te nieszczęsne 5l benzyny z poprzedniej stacji ) ale to nic nie pomogło. zupełnie nić, praktycznie zadnej różnicy.
Dzisiaj pomyślałem że to może być jakiś syf w baku czy coś.
Rozkręciłem bak (znaczy wyjąłem całą pompkę. przedmuchałem , ale nic nie pomogło (dodam że wg mnie pompka jakby zmieniła dzwięk jak pompuje , na taki bardziej ospały, ale to może mi się tylko wydawać)
Zrobiłem to, przekręciłem kluczyk kilka razy zeby podpąpować (z 4 -5razy) i odpaliłem, hmmm przez jakieś 5-10sekund było dobrze.ale po tym czasie znowu to samo. auto dusi sie, nie rowno pracuje, nie wkreca sie na obroty i strzela.
Kolejną rzeczą którą zrobiłem to zdjąłem wężyk z filtra paliwa, paliwo zleciało z niego, przekręciłem stacyjke (na tym zdjetym przewodzie) i paliwo trysnęło, tak jakby nic tam nie bylo zapchane (ale tego nie wiem) filtra nie wyciagalem wcale, i znowu z 3-4razy podpąpowałem, odpaliłem i chwilę było dobrze, po chwili to samo, .
I tak ogolnie to teraz jest jeszcze gorzej niż było. praktycznie sie nie da jezdzic.
Sorki że sie tak rozpisałem ale wydaje mi sie ze dokladnie opisałem ten problem
Teraz kilka pytan do was ?
-co o tym sądzicie ?
-czy to jest wina tej benzyny ?
-czy mam wymienic filtr paliwa ?i czy to cos pomorze ?
-moze ktos mial już taką sytuacje
-jezeli ktos potrafi mi pomuc w tej sytuacji (wytlumaczyc co i jak zrobic zeby wszystko powrocilo do normy to bardzo prosze o wypowiedz )
-czy moze to byc zupelny zbieg okolicznosci i w rzeczywistosci stalo sie cos zupelnie innego z silnikiem niz ta benzyna ? jakis zaplon ? albo cos innego ?
[ Dodano: 2011-10-06, 01:40 ]
z gory dziekuje wszystkim klubowiczom za odpowiedz.
Auto jest mi potrzebne na codzien, i jest mi ciezko bez niego.
[ Komentarz dodany przez: aldi: 2011-10-06, 15:26 ]
Nazywaj poprawnie tematy, opis auta wpisuj w [ ] dalej napisz opis problemu i do tego rób to we właściwej kolejności (najpierw tag w odpowiednim nawiasie później opis problemu). Następny źle nazwany temat pójdzie do kosza bez ostrzeżenia!