Strona 1 z 2

[B4 ABC]Falujące obroty i kołysanie silnikiem po odpaleniu

: 10 gru 2008, 10:06
autor: martino08 (usunięty)
Witam, od jakiegoś czasu nie mogę uporać się z jedną przydpadłością w moim aucie.
Silnik 2.6 ABC z LPG sekwencja.

Problem pojawił się razem z przyjściem niższych temperatur na zewnątrz.

Po odpaleniu rano , silnik startuje na ssaniu (ok 1100obr.) po ruszeniu z miejsca i przejechaniu kilkudziesięciu metrów i wrzuceniu biegu jałowego zaczyna się pływanie obrotów
1100-1300 i kołysanie silnikiem, a z racji jego gabarytów całym samochodem :shock:
Problem daje się odczuć podczas pokonywania około 200-300 metrów.

Jak przejeżdżam kolejne kilkaset metrów problem jakby sam znika. :?:
Kiedy silnik się zagrzeje nie ma żadnych problemów z obrotami czy z mocą.

Wymieniałem ostatnio czujnik położenia wału ( na Vag-u pokazywało błąd G28)
Jeden przewód WN był też uszkodzony i został wymieniony.
Ponadto zostawiłem sporo kasy u gazowników, powymieniali filtry, skrócili całą instalację dolotową dla gazu do silnika i zreanimowali reduktor gazowy.

Jeżdżę w moim ciemnogrodzie od mechanika do mechanika, ale nikt nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć co może być przyczyną takiego zachowania :(
Nie wiem czy 15letnie auto to takie wyzwanie dla speców ? :roll:

Ponadto zauważyłem, że na zimnym silniku podczas jazdy jest problem ze schodzeniem z wysokich obrotów, np podczas jazdy na 2 biegu przy zmianie na 3 po wciśnięciu sprzęgła silnik samoczynnie/bezwładnie kręci obrotami do góry bez wciskania gazu.

Jakieś sugestie od szanownych forumowiczów ?

(PS obie lambdy zmierzone , działają dobrze)

: 10 gru 2008, 10:13
autor: WOJTEK26
A powiedz to wahanie obrotów jest na PB czy juz na LPG, moze masz źle ustawiona temp przełaczania i za szybko przechodzi na LPG. To wchodzenie na wyzsze obroty jest na PB i LPG czy tylko na LPG. :?:

.

: 10 gru 2008, 10:23
autor: martino08 (usunięty)
Właśnie niezależnie czy PB czy LPG, od sprawdzenia tego zacząłem zaraz jak się to cholerstwo pojawiło :/, gaz jest ustawiony teraz optymalnie, skalibrowane listwy itp, temperatura z tego co pamiętam jest ustawiona na 25°.

Przy okazji czy odłączenie akumulatora na dłuższą chwilę może coś pomóc ?..może robi się wtedy reset sterownika benzyny/gazu-czyt. komputera , w sumie to najprostsza metoda ale jeszcze jej nie próbowałem, ktoś mi wspominał o tym kiedyś.

: 10 gru 2008, 10:32
autor: WOJTEK26
Temp przełączania masz ustawiona za nisko optymalnie to około 40stopni, Mozesz spróbowac odłączyc aku i wtedy sprawdź jak sie bedzie zachowywał, ale najpierw to pełnego rozgrzania uzywaj PB dopiero potem na LPG. A gazownicy sami tworzyli mape wtrysku LPG czy poprostu właczyli autokalibracje :?:

.

: 10 gru 2008, 10:37
autor: martino08 (usunięty)
hmm z tego co zaobserwowałem, to ustawiali na automacie kalibrację, spec ze mnie żaden więc przyznaje się bez bicia, że w kwestii mechanizacji motoryzacji jestem blondynką :mrgreen: w związku z tym proszę o wyrozumiałość :oops:

Czy po podłączeniu aku po resecie trzeba zachować jakieś procedury ?
Np zostawić auto po odpaleniu na luzie żeby się zagrzało czy coś podobnego ? :)

: 10 gru 2008, 10:44
autor: WOJTEK26
Powinno sie zrobic pełna adaptacje na PB i dopiero wtedy przełaczyc na LPG zeby na nowo skalibrowała sie instalaja LPG, nie jest to najlepsze rozwiązanie ale praktyczniejsze.

.

: 10 gru 2008, 11:04
autor: martino08 (usunięty)
ok spróbuje z aku, nóż widelec pomoże, ale jak byś miał jakieś inne pomysły to pisz :)

Pzdr ! :-D

[ Dodano: 2008-12-13, 17:30 ]
WOJTEK26 pisze:Powinno sie zrobic pełna adaptacje na PB i dopiero wtedy przełaczyc na LPG zeby na nowo skalibrowała sie instalaja LPG, nie jest to najlepsze rozwiązanie ale praktyczniejsze.

Wznawiam temat :-/
Aku wyjęty i włożony ponownie , po odpaleniu auto zachowywało się jeszcze gorzej niż przed jego wyjęciem.
Zaraz po odpaleniu na PB (czego nie było wcześniej) silnik zaczął kopać obrotami 1100-1300 tak jakby ktoś siedział za kółkiem i rytmicznie cisnął gaz i nie chciał przestać :shock: :shock:
Trwało to dobre 2-3 minuty.
Wcześniej było tak że odpalał normalnie na równych obrotach i dopiero po przejechaniu kilkudziesięciu metrów zaczynały się cyrki.

Ma ktoś jeszcze jakiś pomysł , czego może dotyczyć ta przypadłość ? :-(

: 28 sty 2011, 20:25
autor: kris4
Mam podobny problem ,tylko ze ja miałem ze mi szalały obroty wiec wymieniłem krokowca , lecz po przejechaniu jakegos tam dystansu juz nie pamiętam ile może z 5000 km powróciło .Ale w innym sensie jak odpale na zimny to obroty trzyma 1200 i po nagrzaniu do pożadnej temperatury znaczy tak sirednio to do 50 - 70 obroty sie powoli stabilizują lecz nie tak jak miałem przed wymiana tego kroka bo wtedy ładnie trzymało 900 a teraz to naswet potrafi zgasną jak sie mocno rozgrzeje co nie powinno tak byc

i co to moze byc koledzy :roll:

: 29 sty 2011, 00:23
autor: Audi 80 Polska
Sprawdzić czy czujnik zamknięcia przepustnicy działa. Można to zrobić na vagu albo zmierzyć przejście między pinami 4 i 6 przy zamkniętej i uchylonej przepustnicy.

Dobrze jest też sprawdzić czy wężyk map sensora się nie odłączył bo to może spowodować gaśnięcie silnika.
Sprawdzić fizycznie lub błędy bądź bloki pomiarowe na vagu.

Re: [B4 ABC]Falujące obroty i kołysanie silnikiem po odpalen

: 30 sty 2011, 16:59
autor: sebco
martino08 pisze:Witam, od jakiegoś czasu nie mogę uporać się z jedną przydpadłością w moim aucie.
Silnik 2.6 ABC z LPG sekwencja.

Problem pojawił się razem z przyjściem niższych temperatur na zewnątrz.

Po odpaleniu rano , silnik startuje na ssaniu (ok 1100obr.) po ruszeniu z miejsca i przejechaniu kilkudziesięciu metrów i wrzuceniu biegu jałowego zaczyna się pływanie obrotów
1100-1300 i kołysanie silnikiem, a z racji jego gabarytów całym samochodem :shock:
Problem daje się odczuć podczas pokonywania około 200-300 metrów.

Jak przejeżdżam kolejne kilkaset metrów problem jakby sam znika. :?:
Kiedy silnik się zagrzeje nie ma żadnych problemów z obrotami czy z mocą.

Wymieniałem ostatnio czujnik położenia wału ( na Vag-u pokazywało błąd G28)
Jeden przewód WN był też uszkodzony i został wymieniony.
Ponadto zostawiłem sporo kasy u gazowników, powymieniali filtry, skrócili całą instalację dolotową dla gazu do silnika i zreanimowali reduktor gazowy.

Jeżdżę w moim ciemnogrodzie od mechanika do mechanika, ale nikt nie jest w stanie jednoznacznie powiedzieć co może być przyczyną takiego zachowania :(
Nie wiem czy 15letnie auto to takie wyzwanie dla speców ? :roll:

Ponadto zauważyłem, że na zimnym silniku podczas jazdy jest problem ze schodzeniem z wysokich obrotów, np podczas jazdy na 2 biegu przy zmianie na 3 po wciśnięciu sprzęgła silnik samoczynnie/bezwładnie kręci obrotami do góry bez wciskania gazu.

Jakieś sugestie od szanownych forumowiczów ?

(PS obie lambdy zmierzone , działają dobrze)
Miałem to samo samochód zachowywał się jak opisujesz.
Kiedy zimno na dworze poniżej zero po odpaleniu za 1-2min kołysanie obrotów. Na ciepłym silniku obroty do biegu jałowego nie spadają płynnie tylko nagle jak jedziesz na biegu np 2 nagłe odjęcie gazu powoduje jakby szarpnięcie. NA jałowym czasami obroty nie spadały tylko 1200. Wystarczyło tyknąć gaz. To samo na PB i LPG

U mnie to wyszło przy okazji wymiany uszczelki pod głowicą. Która się przepaliła miedzy 4 i 5 cylindrem a dlatego że była zła mieszanka, a dlatego że był NIESZCZELNY DOLOT na jednym z cylindrów. NIeszczelność była między dolną a środkową częścią kolektora dolotowego przy 4 cylindrze. Mój kolektor wyglądał tak - uszkodzenie zakreślone. Niby nic nie widać a jednak. Kupiłem drugi kolektor wymieniłem dolną część i jak ręką odiął. 3lata zmagań w końcu wygrana
Obrazek

Rozbieraj dolot. Ewentualnie masz połamane języki kolektorze jeżeli je masz.
CHcesz pogadać tel. daj znać na PRIV

: 30 sty 2011, 19:08
autor: dezy
To co wymieniłeś nazywa się modułem kolektora dolotowego. Tutaj dzieją się dziwne sprawy głównie za sprawą kieronicy powietrza znajdującej się w środku , która to po wielu latach rozpada się i robi spore zamieszanie. Samo jej wyjęcie przynosi raczej nie do końca satysfakcjonujące skutki bo powietrze wędruje pod różnym ciśnieniem do różnych cylindrów. Ja zamówiłem element który nazywa się PIERBURG 4.07324.69.0. Jest to podobny moduł ale zintergrowany z kierownicą powietrza. Drogo, ale jak to zwykle bywa można sprowadzić taniej za granicy. http://seekpart24.com/pierburg/intake-m ... c=&at=1234

: 31 sty 2011, 08:04
autor: sebco
dezy pisze:To co wymieniłeś nazywa się modułem kolektora dolotowego. Tutaj dzieją się dziwne sprawy głównie za sprawą kieronicy powietrza znajdującej się w środku , która to po wielu latach rozpada się i robi spore zamieszanie. Samo jej wyjęcie przynosi raczej nie do końca satysfakcjonujące skutki bo powietrze wędruje pod różnym ciśnieniem do różnych cylindrów. Ja zamówiłem element który nazywa się PIERBURG 4.07324.69.0. Jest to podobny moduł ale zintergrowany z kierownicą powietrza. Drogo, ale jak to zwykle bywa można sprowadzić taniej za granicy. http://seekpart24.com/pierburg/intake-m ... c=&at=1234
Ale u mnie języki (czyli ta kierownica) była OK. Przypatrz dobrze na zakreślone miejsce na zdjęciu. Widać brak uszczelki która tam według ETKI nie występuje jakby wypalone. Włożony nowy dół kierownica założona z powrotem bo dobra i 0 problemów z obrotami.
Poematy napisałem w związku z moim problemem

: 05 lut 2011, 23:00
autor: kris4
Koledzy odnowie temacik . Otóż przy wymianie świeczek okazało sie ze jedna miała zgięte elektrody i reszta tez jakos nie bardzo wyglądały. Założyłem Beru Ultra tytan 4 elektrodowe i zmiana nastąpiła nie kołysa silnikiem . Oczywiste przewody też nowe Sentech. Tak że umnie ta operacjia pomogła pozdrawiam :->

: 06 lut 2011, 10:18
autor: yankes2.8
Miałem jakiś czas to samo. Po wymianie czujnika temperatury (nr 3 tu : http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/83d ... 29d8b.html )problem zniknął. Ale jedna drobna uwaga, nowy tani czujnik był od razu wadliwy, dopiero po założeniu oryginału bosha (chyba coć ponad 80 zł) silniczek zaczął chodzić równiutko. Pół roku się męczyłem i nikt nie mógł pomóc :-)

: 06 lut 2011, 17:59
autor: kris4
a co to za czujnik kolego jest od wałka rozrządu