Strona 1 z 1
[b4 ABC] Szalejące obroty
: 30 sie 2009, 22:22
autor: Pietrek
szukajka na nic się zdała, nic nie znalazłem na ten temat.
problem:
silnik odpala, ma ok 1200-1400obr/min, i tak pozostaje dość długo, podczas dodawania gazu szarpie, podczas puszczania gazu również szarpie, po osiągnięciu temperatury ok.90 C, obroty spadają na 1000 i po chwili na 800-900, czasami jeszcze falują i dopiero spadają na 900, a czasami nie spadają.
co zrobiłem:
zmieniłem wężyki podciśnień, wyczyściłem przepustnicę, wymieniłem krokowy z podłączeniem do kompa,
pytanie:
co dalej sprawdzić, ewentualnie wymienić??
Proszę tytułować wątki zgodnie z regulaminem i nie pisać WIELKIMI LITERAMI.
: 30 sie 2009, 22:49
autor: piotrcsw
Układ zapłonowy- palec, kopułka, świece, przewody... Sprawdź to, napisz jak to wygląda
: 30 sie 2009, 22:55
autor: IC69
Pietrek pisze:po osiągnięciu temperatury ok.90 C, obroty spadają na 1000 i po chwili na 800-900, czasami jeszcze falują i dopiero spadają na 900, a czasami nie spadają.
Jakie miałeś wskazania czujnika temperatury na Vagu?
piotrcsw pisze:palec, kopułka,
V-ki tego nie mają.
: 31 sie 2009, 00:03
autor: zakwapl
Rozumiemy że to się dzieje tylko na benzynie,bo gazu nie posiadasz?
: 31 sie 2009, 08:17
autor: Pietrek
wszystkie objawy są na benzynie LPG nie posiadam!
IC69 pisze:Pietrek pisze:po osiągnięciu temperatury ok.90 C, obroty spadają na 1000 i po chwili na 800-900, czasami jeszcze falują i dopiero spadają na 900, a czasami nie spadają.
Jakie miałeś wskazania czujnika temperatury na Vagu?
tego nie wiem....może nawet nie sprawdził, ale wątpię, to jest znajomy elektryk, szwagier u niego pracuje więc raczej mu ufam.
Sugerujesz może czujnik temp., ale wskaźnik na konsoli działa OK więc chyba nie?
Z tego co widzę nie wielu forumowiczów ma problem z V-ką. a ja niestety mam, chyba zacznę po kolei wymieniać te wszystkie czujniki itp, może się wreszcie znajdzie winowajca, tylko nie wiem czy mój portfel to wytrzyma :cry:
: 31 sie 2009, 09:57
autor: yankes2.8
Na początek sprawdź szczelność dolotu pomiędzy przepływomierzem a kolektorem ssącym a w szczególności uszczelkę pod krokowcem i uszczelkę na złączu pomiędzy końcem dolotu a kolektorem tam może być spory luz. Miałem podobne objawy właśnie na benzynie, na gazie było nieco lepiej.
: 31 sie 2009, 17:00
autor: zakwapl
Pietrek pisze:Z tego co widzę nie wielu forumowiczów ma problem z V-ką. :cry:
Mają , ale o tym nie piszą

: 31 sie 2009, 17:09
autor: Kokolino
przepływomierzem a kolektorem ssącym
Silnik 2.6 V6 ABC nie maja przepływomierza.
Pietrek pisze:Sugerujesz może czujnik temp., ale wskaźnik na konsoli działa OK więc chyba nie?
Pietrek, nie mówimy tu o czujniku który pokazuje tem na desce tylko o czujniku który daje sygnały do ECU. Sprawdź go oczywiście.
Na zachowanie takie jak piszesz oprócz powyższych to mam trzech podejrzanych:silnik krokowy(który podmieniłeś), sondy lambda( oj one potrafią napsuć nerwów), ewentualnie masz nieszczeność na samej przepustnicy,kolektor ssący(uszczelki wydmuchało), serwo.
zakwapl pisze:Mają , ale o tym nie piszą
Mam V-ke i aż takich cyrków nie mam (gorzej z wyciekami oleju z którymi musiałem powalczyć) <ok>
: 31 sie 2009, 19:33
autor: martino08 (usunięty)
Na 99% obstawiam rozwaloną puchę z "kierownicami powietrza" wewnątrz w kolektorze ssącym.
Warto rozebrać, powinno być łatwo bo nie masz listw od wtrysku gazu na górze, jak zdejmiesz górną pokrywę wszystko będzie jasne.
: 01 wrz 2009, 20:47
autor: Pietrek
no a teraz nie ma iskry, auto nawet z holu nie pali......
[ Dodano: 2009-09-03, 10:26 ]
czujnik halla się uwalił (już do odbioru), podmienię krokowy, bo może dali niesprawny, a potem uszczelnienie dolotu mnie czeka i zobaczymy...ale jazda.
[ Dodano: 2009-09-04, 08:47 ]
po wymianie halla i uszczelnieniu dolotu, było przez chwile ok, teraz dalej lipa....
pomocy co dalej można wymienić?
może ma ktoś w warszawie sprawną V 2.6 i pożyczy krokowca?
: 03 mar 2010, 18:44
autor: klepa
I tak konczy sie wiekszosc tematow na forum jedna wielka niewiadoma!
Poradziłes kolego sobie z tym problemem czy nie?
Miałem to samo
: 03 mar 2010, 20:48
autor: dezy
Miałem to samo.
Najpierw myślałem że to Lambdy bo wywaliłem płytę w kacie i przy innym ciśnieniu spalin mogły wariować. Potem doszedłem do wniosku że to raczej nie to. Zdjąłem odmę, i przepustnicę. Wymyłem jak trzeba, odmę bardzo dokładnie przepłukałem. Jest tam taki wężyk pomiędzy przepustnicą a odmą. wydawało się że trzpień na odmie jest ślep, ale po co w takim razie wężyk. Przy dłubaniu okazało się że zawalony na amen. Wyczyściłem, a właściwie przewierciłem. Dokładnie umyłem krokowy i jego gniazdo.
Po problemie . chodzi idealnie.
: 24 paź 2010, 13:03
autor: Pietrek
w sumie problem zakończył się po wymianie krokowca, ale na VDO.