[B4 2.6 V6 ABC+LPG] "zadyszka" i niskie obroty sil
: 14 cze 2010, 13:03
Witam
Problem wygląda tak:
Jest instalacja LPG sekwecja i włącza się od iluś tam stopni silnika ale gdy nie ma gazu automatycznie jeżdże na benzynie także wykluczam gaz bo mam pustke w butli.
Odpalam autko obroty spadają do ok. 600-700 obr/min i telepie się cały samochód. Ruszam samochodem 1 i 2 z gazem w podłodze( z gazem w podłodze bo inaczej to niechce jechać albo straaaaasznie się wlecze) a samochód niczym zółw przyspiesza. Na 3 biegu dostaje mocy obroty wzrastają do 2500 i pikanie i miganie kontrolki oleju. Zrobiłem rundke ok. 2 km i po wyjechaniu z jednego skrzyżowania silnik nie miał mocy a wyglądało to tak, że obroty na luzie były 600-700 obr/min po dodaniu gazu wzrastają do 1000 obr/min i samochód się dusi i nie ma zamiaru jechać, silnik przerywa itp. Gdy puszcze gaz obroty spadają samochód się "telepie". Dodam iż otworzyłem maskę i drzwi kierowcy wychyliłem się z samochodu i nacisnąłem gaz to skądś z silnika słyszałem tak jakby powietrze się spuszczało coś jak hamulce w starach jak odpuszczają tylko że dużo ciszej (charakterystyczne "psssss") i po tym dźwięku właśnie się dusi.
Po wyłączeniu silnika i ponownym uruchomieniu sytuacja wygląda jak z początku posta czyli brak mocy i niskie obroty.
Co jest tego przyczyną?? Gdzie muszę zajrzeć i co wymienić??
Proszę o pomoc. Pzdrawiam
Problem wygląda tak:
Jest instalacja LPG sekwecja i włącza się od iluś tam stopni silnika ale gdy nie ma gazu automatycznie jeżdże na benzynie także wykluczam gaz bo mam pustke w butli.
Odpalam autko obroty spadają do ok. 600-700 obr/min i telepie się cały samochód. Ruszam samochodem 1 i 2 z gazem w podłodze( z gazem w podłodze bo inaczej to niechce jechać albo straaaaasznie się wlecze) a samochód niczym zółw przyspiesza. Na 3 biegu dostaje mocy obroty wzrastają do 2500 i pikanie i miganie kontrolki oleju. Zrobiłem rundke ok. 2 km i po wyjechaniu z jednego skrzyżowania silnik nie miał mocy a wyglądało to tak, że obroty na luzie były 600-700 obr/min po dodaniu gazu wzrastają do 1000 obr/min i samochód się dusi i nie ma zamiaru jechać, silnik przerywa itp. Gdy puszcze gaz obroty spadają samochód się "telepie". Dodam iż otworzyłem maskę i drzwi kierowcy wychyliłem się z samochodu i nacisnąłem gaz to skądś z silnika słyszałem tak jakby powietrze się spuszczało coś jak hamulce w starach jak odpuszczają tylko że dużo ciszej (charakterystyczne "psssss") i po tym dźwięku właśnie się dusi.
Po wyłączeniu silnika i ponownym uruchomieniu sytuacja wygląda jak z początku posta czyli brak mocy i niskie obroty.
Co jest tego przyczyną?? Gdzie muszę zajrzeć i co wymienić??
Proszę o pomoc. Pzdrawiam