[2.0 ABK LPG] Po regulacji brak mocy
: 20 paź 2013, 12:42
Witam serdecznie i liczę na poradę.
Jakieś trzy tygodnie temu udałem się do polecanego gazownika w celu sprawdzenia parametrów instalacji oraz na wymianę filtrów gazowych. Auto mam od lipca, więc to była najwyższa pora. Mechanik wymienił filtr fazy lotnej na nowy oraz podłączył auto pod komputer w celu sprawdzenia parametrów. Powiedział że wszystko wygląda OK, mimo to przeprowadził kalibrację od nowa. Na koniec powiedział że mam pilnować wymian filtrów bo mam słabej jakości wtryskiwacze do gazu. Na tym wizyta się zakończyła. Samochód przez cały dzień pracował dobrze, tak samo jak przed kalibracją. Następnego dnia pojawiły się niepokojące objawy - po przełączeniu na gaz (mam sekwencje) obroty spadają na tyle że auto prawie gaśnie, później pracuje niestabilnie na jałowym a w czasie jazdy autu brakuje mocy - cisnąc gaz do podłogi nie zbiera się płynnie tzn. np od 1700-2000 obr. ciągnie, później auto buczy lecz nie jedzie, następnie znów zbiera się w przedziale 2500-2800 i znowu muł
(obroty podałem orientacyjne bo za każdym razem są inne). Na benzynce jazda OK. Myślałem że to wina starych świec i kabli które jak się okazało mają przebicie. Więc wymieniłem palec i kopułke (Bosch), przewody WN (Beru) oraz świece na NGK BUR6ET. Niestety na gazie nadal jeździ tak jak poprzednio, na benzynce lepiej.
Kolejna wizyta u tego samego gazownika. Powiedział że wina najprawdopodobniej leży po stronie wtryskiwaczy gazowych (mam takie: http://tnij.org/2yl7 ) i być może będzie trzeba je wymienić.
Po powrocie zmieniłem filtr fazy ciekłej przy reduktorze który kupiłem po drodze w sklepie motoryzacyjnym. Niestety, to również nie pomogło.
Czy faktycznie gazownik ma rację i należy wymienić te wtryskiwacze oraz listwe? Polecał mi montaż wtryskiwaczy firmy Barracuda, powiedział że są dobre w przeciwieństwie do tych które mam obecnie, ale swoje kosztują. Nie chcę wydawać niepotrzebnie pieniędzy bo problem może leżeć w czymś innym. Proszę doświadczonych kolegów o poradę, pozdrawiam
Jakieś trzy tygodnie temu udałem się do polecanego gazownika w celu sprawdzenia parametrów instalacji oraz na wymianę filtrów gazowych. Auto mam od lipca, więc to była najwyższa pora. Mechanik wymienił filtr fazy lotnej na nowy oraz podłączył auto pod komputer w celu sprawdzenia parametrów. Powiedział że wszystko wygląda OK, mimo to przeprowadził kalibrację od nowa. Na koniec powiedział że mam pilnować wymian filtrów bo mam słabej jakości wtryskiwacze do gazu. Na tym wizyta się zakończyła. Samochód przez cały dzień pracował dobrze, tak samo jak przed kalibracją. Następnego dnia pojawiły się niepokojące objawy - po przełączeniu na gaz (mam sekwencje) obroty spadają na tyle że auto prawie gaśnie, później pracuje niestabilnie na jałowym a w czasie jazdy autu brakuje mocy - cisnąc gaz do podłogi nie zbiera się płynnie tzn. np od 1700-2000 obr. ciągnie, później auto buczy lecz nie jedzie, następnie znów zbiera się w przedziale 2500-2800 i znowu muł

Kolejna wizyta u tego samego gazownika. Powiedział że wina najprawdopodobniej leży po stronie wtryskiwaczy gazowych (mam takie: http://tnij.org/2yl7 ) i być może będzie trzeba je wymienić.
Po powrocie zmieniłem filtr fazy ciekłej przy reduktorze który kupiłem po drodze w sklepie motoryzacyjnym. Niestety, to również nie pomogło.
Czy faktycznie gazownik ma rację i należy wymienić te wtryskiwacze oraz listwe? Polecał mi montaż wtryskiwaczy firmy Barracuda, powiedział że są dobre w przeciwieństwie do tych które mam obecnie, ale swoje kosztują. Nie chcę wydawać niepotrzebnie pieniędzy bo problem może leżeć w czymś innym. Proszę doświadczonych kolegów o poradę, pozdrawiam
