Forum Audi 80 Klub Polska

Jakiś czas temu kupiłem A4 z silnikiem 1,8. Przebieg niby 128tyś. Auto wyglądało dobrze, nie zniszczone, ale oczywiście do przebiegu podchodziłem z pewną rezerwą. Dziś postanowiłem zajrzeć do katalizatora, ponieważ jeśli auto miało najechane ze 200tyś kat raczej nie byłby za wesoły, a po co trzymać coś co nie spełnia już swojej roli.

Zabrałem się więc za odkręcanie śrub. Kat wyglądał z zewnątrz dobrze, raczej oryginalny. Śrub z przodu wyglądały bardzo dobrze, natomiast te na łączniku były strasznie skorodowane, widocznie od nowości nie ruszane. Odkręciłem kata z przodu aby móc do niego zajrzeć a mym oczom ukazało się coś takiego:



Moim zdaniem kat w środku wygląda znakomicie. Jest czysty, żadnych uszkodzeń itp. Co o tym myślicie oraz o możliwym przebiegu auta z założeniem że kat jest oryginalny (a wszystko na to wskazuje). Bo ja sam już nie wiem co myśleć. Miałem zamiar wywalić kata ale teraz raczej go zostawię skoro jest w takim stanie.

Widziałem ostatnio jak wyglądał katalizator w Hondzie Civic przy przebiegu 180tyś. Te siateczki całe były zawalone sadzą. Tu wszystko jest idealnie czyściutkie.

:shock: Takiego czyściutkiego jeszcze nie widziałem :!: No to masz teraz pewność, że silniczek nic nie syfi i jest w super stanie. Wygląda na to, że przebieg jest taki jaki piszesz. Nic tylko gratulować. <ok>

Wygląda bardzo dobrze aż za dobrze ja w swojej A4 mam około 200 tyś niby ale jeszcze do kata nie zaglądałem bo z autkiem nic się nie dzieje także zostaje ci się tylko cieszyć

Jeżeli układ zapłonowo paliwowy jeset sprawny, tankowano tylko odpowiednie paliwo oraz nie przydzonił porządnie jakis kamien to taki katalizator jeszcze "pożyje".

Witam, ja u siebie ostatnio też wywaliłem kata i również się zdziwiłem jak zobaczyłem jego środek. Kat był ciężki,pełny w środku, miał z oby dwóch stron nie naruszone siateczki. Przebieg autka 188 tyś i 1993 r prod.

Moim skromnym zdaniem dobry wygląd katalizatora nie świadczy o tym że ma on ciągle dobre właściwości katalityczne, raczej że silnik prawidłowo pracuje - ma odpowiednią mieszankę paliwowo-powietrzną, nie bierze oleju, może jeszcze że były czyste filtry powietrza. Nawet analizator spalin może pokazać że mieścisz się w normie, trzeba by było mierzyć przed i po katalizatorze dla porównania.
150-180 tyś lub 8-10 lat to raczej koniec katalizatora.

Labiel, Znaczy że dobry wózek trafiłeś.W autach użytkowanych na b.krótkich odcinkach,niedogrzanych,lub zaniedbanych pod kątem czynności eksploatacyjnych lub katowanych takiego kata nie uświadczysz.Twoje odkrycie uwiarygodnia przebieg.

Dzięki wielkie panowie za wypowiedź. Całość zmontowałem i zostawiłem. Skoro kat wygląda dobrze to raczej nic z nim nie będę robił.

Cichy pisze:8-10 lat to raczej koniec katalizator

Kat to raczej nie mleko które ma swój okres przydatności Po za tym z katem musi wszystko być ok ponieważ produkuje wodę w układzie wydechowym. Jak wiadomo w procesie który zachodzi w katalizatorze wytwarzana jest woda.

8 lat na żywotność katalizatora przy normalnym użytkowaniu auta - tyle dają producenci - chociaż to platyna nie mleko. Kolego Label widze że na Lpg pomykasz także wode w układzie wydechowym masz gwarantowaną tak czy siak.

Co do wody na lpg to wiem bo taka specyfika paliwa ale auto kupiłem bez więc pewien czas jeździłem na benzynie zanim nie założyłem sekwencji i woda też mi leciała. Na początku trochę się dziwilem ale wujaszek kiedyś do mnie mówi że katalizator mi pracuje bo woda leci. Potem poczytalem i faktycznie w procesie jaki zachodzi w katalizatorze wytwarza się między innymi woda. A tak na marginesie to kurcze bardzo czystą ta woda. Prawie jak destylowana.