[B4 ABK] Nie bój się swojego przepływomierza :)
[B4 ABK] Nie bój się swojego przepływomierza :)
Witam
Po przestudiowaniu wątku :
komora-silnika/proba-naprawy-przeplywom ... 13338.html
stwierdziłem ,że w prosty sposób zaoszczędziłem w sobotni wieczór lekko licząc 200 - 350 zł
Oto więc krótka relacja z operacji mająca na celu zachęcenie właścicieli zmasakrowanych przepływek do ich naprawy :
W szczególnie trudnych ( jak mój ) przypadkach krzywka jest hamowana nie w jednym a w kilku miejscach. VAGiem stwierdziłem błąd potencjometru i czujnika temperatury wlotowej. Nie wiem skąd te odczyty ( może to tylko z pamięci ECU ) , bo fizycznie mierzony nie wykazał żadnych zakłóceń :
- rezystancja czujnika temp powietrza zgodna z charakterystyką ,
- rezystancja potencjometru zgodna z charakterystyką ,
- napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
Po żmudnych próbach szlifowania klapki papierkami . iglaczkami innymi i duperelkami zeźliłem się ostatecznie i decyzja : ROZBIERAM.
Da się to zrobić bardzo prosto. W jednym rogu nawierciłem otwór ok 4 mm. Założyłem tam twardy śrubokręt i powoli na prawo drugi płaski , i znowu z prawej następny ... nity puszczają , wierzcie mi ( choć jak się komuś chce można je wpierw rozwiercić - życzę cierpliwości i kilku ostrych wierteł )
A teraz pytanie : czemu nie wchodzi mi załącznik ?
"Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum."
No cóż może na zdjęcia przyjdzie kolej. Tymczasem melduję , że pięknie doprowadzony przepływomierz złożony dla pewności na silikonie chodzi teraz dosłownie " na dmuch"
Został zamontowany na swoje miejsce. Przy okazji pouszczelniałem połączenia między mikserem a obudową filtra , i między wyjściem przepływki a pierścieniem z klapką przeciwwybuchową.
I pierwsze rozczarowanie : jakby chodził teraz za lekko !!!
już wolne obroty wyrzucają potencjometr na środek scieżki. Prawdopodobnie coś nie tak są proporcje przepływu i lambdy bo ECU nieustannie korygując doprowadza do piekielnego wahania obrotów. Silnikiem szarpie od 800 do 3000 obrotów. Slizgacz potencjometru skacze jak szalony od zera do połowy położenia. Paskudnie śmierdzą spaliny.
Już byłem zrozpaczony , kiedy nagle przypomniałem sobie czytane na forum tematy o naciągu sprężyny potencjometru. Odsunąłem blokującu drut/zapadkę i kręcąc eksperymentalnie ustabilizowałem drania.
Teraz pozostało sprawdzić Lambda.F. VAGiem . Natomiast jazda i na LPG i na Pb to już bajka. Szczególnie poszalałem sobie na Pb. Ach jak to cudownie mieć działający przepływomierz powietrza !!!
Nasunęło mi jednak to doświadczenie pytanie : czemu to samo z falowaniem obrotów działo się na gazie ???
Myślałem że gdy centralka jest w pozycji LPG przepływomierz nie ma nic wspólnego ze spalaniem. Czyżbym się mylił ???
Po przestudiowaniu wątku :
komora-silnika/proba-naprawy-przeplywom ... 13338.html
stwierdziłem ,że w prosty sposób zaoszczędziłem w sobotni wieczór lekko licząc 200 - 350 zł
Oto więc krótka relacja z operacji mająca na celu zachęcenie właścicieli zmasakrowanych przepływek do ich naprawy :
W szczególnie trudnych ( jak mój ) przypadkach krzywka jest hamowana nie w jednym a w kilku miejscach. VAGiem stwierdziłem błąd potencjometru i czujnika temperatury wlotowej. Nie wiem skąd te odczyty ( może to tylko z pamięci ECU ) , bo fizycznie mierzony nie wykazał żadnych zakłóceń :
- rezystancja czujnika temp powietrza zgodna z charakterystyką ,
- rezystancja potencjometru zgodna z charakterystyką ,
- napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
Po żmudnych próbach szlifowania klapki papierkami . iglaczkami innymi i duperelkami zeźliłem się ostatecznie i decyzja : ROZBIERAM.
Da się to zrobić bardzo prosto. W jednym rogu nawierciłem otwór ok 4 mm. Założyłem tam twardy śrubokręt i powoli na prawo drugi płaski , i znowu z prawej następny ... nity puszczają , wierzcie mi ( choć jak się komuś chce można je wpierw rozwiercić - życzę cierpliwości i kilku ostrych wierteł )
A teraz pytanie : czemu nie wchodzi mi załącznik ?
"Niestety Limit na wszystkie załączniki na tym forum został przekroczony. Prosze skontaktować się z administratorem forum."
No cóż może na zdjęcia przyjdzie kolej. Tymczasem melduję , że pięknie doprowadzony przepływomierz złożony dla pewności na silikonie chodzi teraz dosłownie " na dmuch"
Został zamontowany na swoje miejsce. Przy okazji pouszczelniałem połączenia między mikserem a obudową filtra , i między wyjściem przepływki a pierścieniem z klapką przeciwwybuchową.
I pierwsze rozczarowanie : jakby chodził teraz za lekko !!!
już wolne obroty wyrzucają potencjometr na środek scieżki. Prawdopodobnie coś nie tak są proporcje przepływu i lambdy bo ECU nieustannie korygując doprowadza do piekielnego wahania obrotów. Silnikiem szarpie od 800 do 3000 obrotów. Slizgacz potencjometru skacze jak szalony od zera do połowy położenia. Paskudnie śmierdzą spaliny.
Już byłem zrozpaczony , kiedy nagle przypomniałem sobie czytane na forum tematy o naciągu sprężyny potencjometru. Odsunąłem blokującu drut/zapadkę i kręcąc eksperymentalnie ustabilizowałem drania.
Teraz pozostało sprawdzić Lambda.F. VAGiem . Natomiast jazda i na LPG i na Pb to już bajka. Szczególnie poszalałem sobie na Pb. Ach jak to cudownie mieć działający przepływomierz powietrza !!!
Nasunęło mi jednak to doświadczenie pytanie : czemu to samo z falowaniem obrotów działo się na gazie ???
Myślałem że gdy centralka jest w pozycji LPG przepływomierz nie ma nic wspólnego ze spalaniem. Czyżbym się mylił ???
Ostatnio zmieniony 03 lip 2014, 15:20 przez 4pietro4, łącznie zmieniany 1 raz.
Witam
Oczywiście , że miałem ( i mam ) taki zamiar. Nawet fotki mam przygotowane. Niestety próbowałem wczoraj ze 100 razy dodać załączniki i forum mi nie pozwoliło generując komunikat o jakimś przekroczonym limicie
Ale będę próbował bo wiem jak potrafi dokuczyć uszkodzony przepływomierz a z drugiej strony zobaczyłem jak łatwo można reanimować nawet straszliwie zatartą krzywkę.
c.d.n. (?)
Pozdrawiam
Oczywiście , że miałem ( i mam ) taki zamiar. Nawet fotki mam przygotowane. Niestety próbowałem wczoraj ze 100 razy dodać załączniki i forum mi nie pozwoliło generując komunikat o jakimś przekroczonym limicie
Ale będę próbował bo wiem jak potrafi dokuczyć uszkodzony przepływomierz a z drugiej strony zobaczyłem jak łatwo można reanimować nawet straszliwie zatartą krzywkę.
c.d.n. (?)
Pozdrawiam
- Danek
- Forum Audi 80
- Posty: 3410
- Rejestracja: 27 cze 2007, 13:17
- Imię: Damian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.2 KK
- Lokalizacja: Mazowsze
- Kontakt:
4pietro4, Użyj zewnętrznego hostingu np. www.imageshack.us albo www.fotosik.pl Tam wrzucasz zdjęcia, a na forum wklejasz tylko linki do fotek albo linki z miniaturami i po sprawie.
[Audi B4 Coupe ABK ]
Witam, koledzy jak słyszę przepływomierz to już mi niedobrze bo ostatnio mi spędza sen z powiek. Zaraz po zakupie Niuni poszedł wystrzał w przepływke, poskładałem jak umiałem i udało mi sie osiągnąć dobrą prace silnika na gazie przy trochę za wysokich obrotach na luzie, na benzynie niestety dławił się i nie szło jechać. W zeszły czwartek oddałem autko do gaziarzy i efekt jest taki (dodam ze rozbierali przepływke i mówią ze zrobili co się dało) że wolne czasem są, jak są to pływają podobnie jak u 4pietro4 (na ucho bo niestety obrotek nie działa :roll: czasem do 3-4tys) przy mocniejszym wciśnięciu gazu dławi się. Na Pb jest podobnie. Więc chętnie skorzystam z każdej waszej rady bo zapłaciłem im a jest w sumie jeszcze gorzej. A przy okazji może mi powiecie czy da sie jeździć bez sondy Lambda???? bo Panowie którzy robili mi z gazem stwierdzili "Sondy Brak"
Witam, koledzy jak słyszę przepływomierz to już mi niedobrze bo ostatnio mi spędza sen z powiek. Zaraz po zakupie Niuni poszedł wystrzał w przepływke, poskładałem jak umiałem i udało mi sie osiągnąć dobrą prace silnika na gazie przy trochę za wysokich obrotach na luzie, na benzynie niestety dławił się i nie szło jechać. W zeszły czwartek oddałem autko do gaziarzy i efekt jest taki (dodam ze rozbierali przepływke i mówią ze zrobili co się dało) że wolne czasem są, jak są to pływają podobnie jak u 4pietro4 (na ucho bo niestety obrotek nie działa :roll: czasem do 3-4tys) przy mocniejszym wciśnięciu gazu dławi się. Na Pb jest podobnie. Więc chętnie skorzystam z każdej waszej rady bo zapłaciłem im a jest w sumie jeszcze gorzej. A przy okazji może mi powiecie czy da sie jeździć bez sondy Lambda???? bo Panowie którzy robili mi z gazem stwierdzili "Sondy Brak"
>Bastek
Hmm spróbuję krótko i po kolei.
Rys 1 : strzałka pokazuje miejsce nawiercenia wykonanego w celu rozpoczęcia podważania dekielka.
Podkładając płaskie śrubokręty po troszkę w prawo rozrywałem kolejne nity. Dla lepszego efektu wcześniej usunąłem tę warstewkę uszczelniacza. ( Da się to zrobić inaczej nawiercając nity ale moje wrodzone lenistwo i brak czasu na to nie pozwoliły
Rys.2 : obie części w rozłożeniu. Teraz możemy podnieść klapkę nawet kilka milimetrów nad powierzchnię i założyć tam konkretny papier ścierny lub iglaczek.
Niestety tak to u mnie wyglądało , że szlifowałbym sobie do końca świata a może dzień dłużej.
Uznając zasadę "nic na siłę - wszystko młotkiem" puknąłem delikatnie w zaznaczone strzałką miejsce przez długą , gruba śrubę raz i drugi :
... i to był strzał w 10 !!!
Ponieważ blacha obudowy była tu jakby wgnieciona do środka ( ??? ) lekkie uderzenia przez drewienko lub dużą śrubę zdystansowało ją na zewnątrz. Jeszcze mała poprawka w innym miejscu i wreszcie ... !!!! Upragniony moment kiedy przestałem czuć opory , słyszeć zgrzytania i popiskiwania ocierającej klapki.
Teraz pora na dokładne wymycie i oczyszczenie klapki , kanału obejściowego pokrywy górnej itp. Zaryzykowałem poskładanie obudowy bezśrubowe ponieważ te nity to raczej laserem tylko można rozwiercić . Za to starannie wszystkie miejsca styku odtłuściłem i solidnie namotałem silikonu . Usunąłem też z pokrywy łepki zerwanych nitów . W ten sposób silikon przy ściśnięciu wydostał się każdą z dziurek dodatkowo wzmacniając połączenie.Doszczelniłem również połączenie między mikserem , a obudową filtra , oraz połączenie klapki przeciwwybuchowej z wylotową gardzielą przepływomierza , bo wcześniej ziała tam spora szpara.
Leżało sobie biedactwo i schło przez noc :
Klapeczka to teraz bajka bo wystarczy w nią dmuchnąć i przesuwa się :
Jeszcze dokładnie nie sprawdzałem lambdy i naciąg sprężyny jest "no oko" ale pierwsze wnioski i wrażenia : auto niesamowicie buja teraz na paliwie , pali już rano ( a z tym miałem kłopoty ). Od soboty jeżdżę już na pozycji AUTO a nie WYMUSZONY GAZ.
Znaczna poprawa nastąpiła też o dziwo na LPG.
Najważniejsze - coś odmuliło auto. Dawniej przy mocnym depnięciu na LPG miało tendencję do "kichnięcia" , teraz rakieta prawie jak na Pb. Druga rzecz to schodzenie z wysokich obrotów. Przedtem to trwało ładnych kilka sekund - teraz po depnięciu praktycznie natychmiast spadają.
No i najważniejsze :
KOSZT naprawy - 0 PLN
Radość ze skutku i nauka - bezcenna
Hmm spróbuję krótko i po kolei.
Rys 1 : strzałka pokazuje miejsce nawiercenia wykonanego w celu rozpoczęcia podważania dekielka.
Podkładając płaskie śrubokręty po troszkę w prawo rozrywałem kolejne nity. Dla lepszego efektu wcześniej usunąłem tę warstewkę uszczelniacza. ( Da się to zrobić inaczej nawiercając nity ale moje wrodzone lenistwo i brak czasu na to nie pozwoliły
Rys.2 : obie części w rozłożeniu. Teraz możemy podnieść klapkę nawet kilka milimetrów nad powierzchnię i założyć tam konkretny papier ścierny lub iglaczek.
Niestety tak to u mnie wyglądało , że szlifowałbym sobie do końca świata a może dzień dłużej.
Uznając zasadę "nic na siłę - wszystko młotkiem" puknąłem delikatnie w zaznaczone strzałką miejsce przez długą , gruba śrubę raz i drugi :
... i to był strzał w 10 !!!
Ponieważ blacha obudowy była tu jakby wgnieciona do środka ( ??? ) lekkie uderzenia przez drewienko lub dużą śrubę zdystansowało ją na zewnątrz. Jeszcze mała poprawka w innym miejscu i wreszcie ... !!!! Upragniony moment kiedy przestałem czuć opory , słyszeć zgrzytania i popiskiwania ocierającej klapki.
Teraz pora na dokładne wymycie i oczyszczenie klapki , kanału obejściowego pokrywy górnej itp. Zaryzykowałem poskładanie obudowy bezśrubowe ponieważ te nity to raczej laserem tylko można rozwiercić . Za to starannie wszystkie miejsca styku odtłuściłem i solidnie namotałem silikonu . Usunąłem też z pokrywy łepki zerwanych nitów . W ten sposób silikon przy ściśnięciu wydostał się każdą z dziurek dodatkowo wzmacniając połączenie.Doszczelniłem również połączenie między mikserem , a obudową filtra , oraz połączenie klapki przeciwwybuchowej z wylotową gardzielą przepływomierza , bo wcześniej ziała tam spora szpara.
Leżało sobie biedactwo i schło przez noc :
Klapeczka to teraz bajka bo wystarczy w nią dmuchnąć i przesuwa się :
Jeszcze dokładnie nie sprawdzałem lambdy i naciąg sprężyny jest "no oko" ale pierwsze wnioski i wrażenia : auto niesamowicie buja teraz na paliwie , pali już rano ( a z tym miałem kłopoty ). Od soboty jeżdżę już na pozycji AUTO a nie WYMUSZONY GAZ.
Znaczna poprawa nastąpiła też o dziwo na LPG.
Najważniejsze - coś odmuliło auto. Dawniej przy mocnym depnięciu na LPG miało tendencję do "kichnięcia" , teraz rakieta prawie jak na Pb. Druga rzecz to schodzenie z wysokich obrotów. Przedtem to trwało ładnych kilka sekund - teraz po depnięciu praktycznie natychmiast spadają.
No i najważniejsze :
KOSZT naprawy - 0 PLN
Radość ze skutku i nauka - bezcenna
Ostatnio zmieniony 15 kwie 2008, 12:46 przez 4pietro4, łącznie zmieniany 1 raz.
4pietro4 powiedz mi jak zdjąć tę czarną obudowę z przepływomierza, bo u mnie jest tak mocno przyklejona że nie mogę jej wogóle zdjąć
Ja mierzyłem opór na wyłączonym zapłonie odchylając klapkę ręcznie. Na początek R było ~0,5 i rosło płynnie, aż doszło do ~1,5 przy wychyleniu 3/4 klapki i nagle spadło do wartości początkowej ~0,5...4pietro4 pisze:napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
tzn ze z tego przepływomierza mozna podmienic potencjometr do przepływki bosha do silnika 1z :?: czy cala obudowa jest ta sama :?: pytambo jeszcze nie rozbieralem przeplywki bosh4pietro4 pisze:napięcie na pinach kręconego ręcznie potencjometru przy włączonym zapłonie odpowiada założeniom ( regulacja płynna w zakresie 0,5 ... 4,6 V )
>marianb
No ciężko schodzi , fakt. Ja sam myślałem że jest nierozbieralna
Ale zaryzykowałem - albo rozwalę , albo rozbiorę i udało się. Siedzi bardzo mocno bo jest na tym samym silikonie co uszczelnienie denka i dość pasownie. Można spróbować wcześniej ostrym nożem wciąć się pod pokrywkę wokoło jak się tylko głęboko da i potem podważać śrubokrętem - będzie lżej.
Z pomiarem rezystancji potencjometru miałem tak jak Ty. Wartość rosła od 0,5 kilooma do 1.6 i pod koniec ścieżki spadała. Myślałem że jest rąbnięty a tu mierząc napięcie między końcówkami 2 i 4 stwierdziłem że reguluje poprawnie.
Tu widać ścieżki i oporniki potencjometru :
Muszę dokładnie rozmierzyć czy ta warstwa jest oporowa i do niej dokładane są równolegle odczepami oporniczki , czy jest to tylko warstwa przewodząca prowadząca ślizgacz do kolejnych szeregowo połączonych rezystancji ?
No ciężko schodzi , fakt. Ja sam myślałem że jest nierozbieralna
Ale zaryzykowałem - albo rozwalę , albo rozbiorę i udało się. Siedzi bardzo mocno bo jest na tym samym silikonie co uszczelnienie denka i dość pasownie. Można spróbować wcześniej ostrym nożem wciąć się pod pokrywkę wokoło jak się tylko głęboko da i potem podważać śrubokrętem - będzie lżej.
Z pomiarem rezystancji potencjometru miałem tak jak Ty. Wartość rosła od 0,5 kilooma do 1.6 i pod koniec ścieżki spadała. Myślałem że jest rąbnięty a tu mierząc napięcie między końcówkami 2 i 4 stwierdziłem że reguluje poprawnie.
Tu widać ścieżki i oporniki potencjometru :
Muszę dokładnie rozmierzyć czy ta warstwa jest oporowa i do niej dokładane są równolegle odczepami oporniczki , czy jest to tylko warstwa przewodząca prowadząca ślizgacz do kolejnych szeregowo połączonych rezystancji ?
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2008, 10:49 przez 4pietro4, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tdi B4 117Ps
- Forum Audi 80
- Posty: 123
- Rejestracja: 25 lis 2007, 14:41
- Lokalizacja: Gdańsk
- Kontakt: