Jestem tommy z Wrocławia i stałem się kilka dni temu właścicielem Audi 80 B4 w cabrio. Jest to już moje 5 audi ale pierwszy kabriolet. Zaczynałem od Audi 4000S, 90 2.3, A6 C5, A6 C6 no i teraz przyszedł czas na kolejne. Jakoś te nowoczesne samochody nie bardzo mi podchodzą i ciągnie mnie do klasyków.
Wcześniej jeździłem Mercedesem 124 Coupe w wersji AMG z 1992 roku:
ale do rzeczy ...
Model: Audi 80 B4
Rok produkcji: 2000
Silnik: 1.8 5V
Kolor: Granatowy
Przebieg na dzień 02.04.2017 : 245489
Wyposażenie chyba standardowe jak dla audi z tego rocznika:
- Klimatyzacja
- Kierownica S
- 4 Poduchy
- Grzane stołki
- 4 szyby w prądzie + lusterka
- Dodatkowe zegary
- Granatowa skóra + dach
- Dach na guziczek
- Na leniuchu (czyt. automat)
- itp itd
Auto zachwyciło mnie swoim oryginalnym wyglądem i stanem technicznym (przynajmniej na pierwszy rzut oka). Wszystko w kolorze BLUE
nadwozie, deska, tapicerka no i dach of kors. Zdjęcia z wczoraj i bez jeszcze moich modyfikacji. Autko zostanie u mnie na dłużej i mam zamiar zrobić z niego cukiereczka tak jak z poprzednim Mercedesem. Pewnie to nie będzie jutro czy za miesiąc bo świnka skarbonka już pusta, ale powolutku będą przychodziły zmiany. Przeglądam forum i patrzę z zazdrością (oczywiście pozytywną) na niektóre egzemplarze ... poczekajcie chwilę na mnie też dołącze do tych "naj naj naj" ... bo jak to mówią "albo grubo albo wcale"
Na tą chwilę muszę zając się najistotniejszą mechaniką, wymianą tylnej szyby a na dopieszczanie i modyfikację przyjdzie czas.
Bardzo proszę wszystkich o wyrozumiałość w moich pytaniach, poszukiwaniach i poradach.
Zdjęcia po zakupie:
Na pewno w pierwszej kolejności chciałbym zamontować wszystkie dekory w drewnie, więc jeśli może ktoś mi pomóc w zakupie takiego cuda to będę wdzięczny.
Potem AC/BC, Tempomat, no i jak się uda panel klimatronika zamiast pokrętełek... koło, zawias, renowacja tapicerki na kolejny sezon.
Pozdro for all
[ Dodano: 2017-05-04, 16:53 ]
Jak to śpiewała Budka Suflera "... a po nocy przychodzi dzień" i euforia zakupem samochodu mija a przypatrując się na spokojnie dostrzegamy co raz więcej "niedociągnięć" nowego nabytku.
Planów na start było więcej, jednak życie ostudziło moje zapały a finanse nie chcą się mi jakoś rozmnażać w tym tempie jak bym chciał. Motywuje mnie to, że robię auto pod siebie i jak już zrobię będę wiedział na czym stoję.
Misja była taka szybka wizyta u mechanika ... filtry, oleje, przegląd szybki i latamy z bananem na twarzy.
prrrrrrrrrrrrrrrr mówi do mnie mechanik:
- tłumik środkowy do wymiany (DONE)
- tarcze i klocki hamulcowe przód (DONE)
- opony 225/45/17 Hankook (DONE)
- filtry + olej (DONE)
- nowa miska olejowa od skrzyni biegów + uszczelki + filtr + olej (DONE)
- regulacja szyb bo wiało i szumiało (DONE)
- podświetlenie zegarów (DONE)
- oświetlenie wnętrza (DONE)
- bałwanki amortyzatorów przód (DONE)
- amortyzatory przód (DONE)
- osłony przegubów (DONE)
- prostowanie 4 alusów (DONE)
- nowa opornica (DONE)
- dojazdówka + lewarek (DONE)
- kodowanie pilota centralnego (DONE)
ech tyle na dzień dobry ...
Wymieniłem radio na Alipnkę i wsadziłem głosniki Focal`a - niestety sub nokii jest porażką więc w niedługim czasie czeka mnie wymiana wzmacniacza i dołożenie lepszego suba
boczne kierunki z pomarańczaków na czarny clear
... no i długi weekend majowy to szorowanie całego auta. Pranie całego wnętrza i impregnacją skóry, szorowanie dachu sonaxem a potem impregnacja 303 a na koniec po umyciu woskowanie
