Witam. Pragnę przedstawić moją mechaniczną miłość " Adelajdę". Zakupiłem ją w lutym bieżącego roku. Jak tylko zobaczyłem w internecie jej zdjęcie z nagłówkiem sprzedam, wiedziałem że muszę ją mieć. No i stało się. Uzbrojony w grubościomierz lakieru i w kilku letnie doświadczenie w naprawach samochodów, pognałem bez chwili wytchnienia na podryw . Ku mojemu zdziwieniu okazało się ( nie wiadomo jakim cudem) że nie miała bliskich spotkań trzeciego stopnia z innymi pojazdami, a jedynie dwa nie wielkie stłuczenia od słupków na parkingu. Choć nie wiało od niej przepychem gdyż to podstawowy model, podryw wyszedł mi nader wyśmienicie :mrgreen: . Rocznik 94, 217 tyś na liczniku przy zakupie, ABS, wspomaganie kierownicy i co najważniejsze jestem jej drugim właścicielem.
Elegancka czerwień, bardzo zadbany egzemplarz, a to ważniejsze niż dobre wyposażenie, a jak lubisz grzebać przy samochodach to nic nie stoi na przeszkodzie żeby doposażyć auto w to czego fabryka na życzenie pierwszego właściciela pożałowała. Gazu nie zauważyłem, będziesz zakładał czy latasz tylko na PB??
Osobiście stawiam na oryginalność egzemplarza, choć kuszą mnie bajery typu Click and Play . Staram się w niej nie zmieniać nic i zaopatrywać tylko w oryginalne części. Nie zawsze się to udaje gdyż ceny są zaporowe. Jest wolna od instalacji gazowej i raczej tak zostanie. No chyba że Audi wypuści na rynek instalację do tego modelu