[8b AAH CQ ] koła się kręcą licznik szaleje...
ale żem sie ucieszył waszym obtymizmem:). W zasadzie ja też jestem pełen uśmiechu i obtymizmu jak nim jeżdzę:D... ten naped i dźwięk... macie racje nie ma równych... najleprze jet to ze jak ktoś przechodzi ko auta to patrzy oooo qp, a puźnie ooooooo Quattroooo 20v(gdzie większosć nie wie o co chodzi z tym 20v:P ale quattro kumają:P)... A co do decyzji o kolorze auta, nie mam zielonego pojecia a nie ma minuty zebym sie nad tym zastanawiał... po głowie chodzą kolory: biała perła, czerwień, grafitowy taki doooosłownie jak ołówkiem malowany...seryjny najmniej mi sie podoba... tyle ze czerwień i biała perła za mocno swiecą po oczach na ulicach a ja nie chce świecić... lubie cichociemno:) wiec grafitowy, albo seria:) ale do grafitu nie bardzo bedzie pasowac niebieska tapicerka coś mi sie tak wydaje... hehe ale mi sie udzieliło jak kobiecie w sklepie z ubiorem:P... gdzie przedemna wieeeele wazniejszych spraw. np doprowadzenie jednostki do pełnej uzywalności i karoseri pod wzgledem techniczyn nie wizualnym i na końcu finalizacja malowankiem:)
hehe cieszy mnie wasz entuzjazm chłopaki, tylko jakoś troche pracy to delikatnie mówiąć... tam jest" do zatyrania jeden krok...":P. ogólnie usterek typu pierdółki jest mnuuuuuuuuusttwo i jeszcze troche... po nizej kilka fotek z prac kryptonim" zabić rudego".
z foto story pokazałem robutki ręczne z tyłu pod uszczelką, błotnika lewego tył, i progu lewegobok i dół( to takie skruty bo po co dokładnie pokazywac krok po kroku co robiłem:)
opisze słownie co było do zrobienia w wyzej wymienionych miejscach.
Na tyle sie męczyłem z uszczelkami tylnych lamp... zmieniłem uszczelniacz wyczyściłem ściezki bo łącznenia były zrudziałe bo cały czas leciało do nich i parowało. O dziwo w bagazniku ślcznie piknie bez rudego... aż sie ździwiłem a całą tapicere wyprułem( co pokaze w następnym poście bo nie mozna tyle fot na raz...). po lampkach było kotłowanie rudego na łączeniach blach pod uszczelką klapy tylnej radze sprwdzić w waszych QP, szczegulnie po bokach.
po łączeiach blachy pod uszczelką wziolem sie za drapanie i zżeranie rudego na błotniku pod rogiem zderzaka tył... jednym słowem koleś swoim zabezpieczeniem skazał auto na przerdzewienie.
a jak mi wyszło zabezpieczenie okaze sie po roku:)( dopiero za rok prawdopodobnie bede malował auto bo chce zrobic to pożadnie, czyli wydmuszka łącznie z wypadem silnika i zdejmowaniem wszystkiego co na aucie... a takie malowanko kosztuje... na wybrnaie koloru mam duuuzo czasu:D) jak sobie chłopak przeleci po solnych polskich drogach:)... jeśli wszystko bedzie gitara to bedzie malowanko jesli nie to reanimacja i konserwacja na wysokim poziomie i dopiero malowańsko.
Po błotniku Staruszkowi zreanimowałem najbrzydzej zardzewiale miejsce pod listewką/progiem na błotniku...lewy tył... fotencja jest... skrobałem rudego śrubkręcikiem... dobrych paaaare godzinek... wytłukiwałem go... no i jak wsio odlazło wszamywacza rudego kilka razy, podkład, no i lakierek w spreju...( udało mi sie dobrac prawie ze identycnzy kolor co kolor na klapce wlewu czyli oryginał).
po takim muskaniu obdrapałem wsio wokoło mocowań listwy... i znów anty rudy i podkład i mazanko...
Po czym wziołem sie za bok progu... od zesztywniałej listwy gumowej na dole dzwi pare było odprysków i pod nim niszczejącego ocynku.. wsio wycyszczone,zdrapane, zabezpieczone pomalowane i pryśniete masą bitumiczną.... nastepna miejscwka w kolejce był prug od spodu... na łączeniach blach... wsio odginane drapane odpukiwane, anty, podkład, i warstwa bitumiczna anty odpryskowa...(nawaliłem z 10 warstw, powaznie mówie).
Puźniej po dolnym lewym progu przód tył wziołem sie za zabezpieczenie łączenia blach pod łotnikiem przednim... a dokładnie pod podłuznicami.... tam to bylo drapania i tyrania.... zajęło mi jedna strona pół dnia(drugie pół próg).
Wkońcu zdechniety wziolem sie za wnętrze, wybebeszyłem Staruszka, całą wykładzine siedzenia.. zreszta to widac na fotkach... wyjąłem, razem z warstwą termiczno-wygłuszającą gdzie była mokra wyjąłem i wysuszyłem, a wykładzine wyprałem...( ludzia pochlastac sie mozna wyciagajac wykładzine sztywne to jak diabli i ciezkie).
no i na nastepny dzień wsio na karoseri z lewej poprawiłem i składałem.
Podsumowywując.
dowiedziałem sie że lewy przendni błotnik był wymieniany bo miał delikatnego gniota, ktory na szczescie nie uszkodził po za błotnikiem nic... dowiedziałem sie ze pod siedzeniem jest mnustwo elektrki... i jeszcze przedemną od groma roboty... szczególnie przy osprzecie silnika i wszelakich gumkach w zawieszeniu.
niebawem następne fotencie z robótek:)
[ Dodano: 2008-07-30, 01:31 ]
z foto story pokazałem robutki ręczne z tyłu pod uszczelką, błotnika lewego tył, i progu lewegobok i dół( to takie skruty bo po co dokładnie pokazywac krok po kroku co robiłem:)
opisze słownie co było do zrobienia w wyzej wymienionych miejscach.
Na tyle sie męczyłem z uszczelkami tylnych lamp... zmieniłem uszczelniacz wyczyściłem ściezki bo łącznenia były zrudziałe bo cały czas leciało do nich i parowało. O dziwo w bagazniku ślcznie piknie bez rudego... aż sie ździwiłem a całą tapicere wyprułem( co pokaze w następnym poście bo nie mozna tyle fot na raz...). po lampkach było kotłowanie rudego na łączeniach blach pod uszczelką klapy tylnej radze sprwdzić w waszych QP, szczegulnie po bokach.
po łączeiach blachy pod uszczelką wziolem sie za drapanie i zżeranie rudego na błotniku pod rogiem zderzaka tył... jednym słowem koleś swoim zabezpieczeniem skazał auto na przerdzewienie.
a jak mi wyszło zabezpieczenie okaze sie po roku:)( dopiero za rok prawdopodobnie bede malował auto bo chce zrobic to pożadnie, czyli wydmuszka łącznie z wypadem silnika i zdejmowaniem wszystkiego co na aucie... a takie malowanko kosztuje... na wybrnaie koloru mam duuuzo czasu:D) jak sobie chłopak przeleci po solnych polskich drogach:)... jeśli wszystko bedzie gitara to bedzie malowanko jesli nie to reanimacja i konserwacja na wysokim poziomie i dopiero malowańsko.
Po błotniku Staruszkowi zreanimowałem najbrzydzej zardzewiale miejsce pod listewką/progiem na błotniku...lewy tył... fotencja jest... skrobałem rudego śrubkręcikiem... dobrych paaaare godzinek... wytłukiwałem go... no i jak wsio odlazło wszamywacza rudego kilka razy, podkład, no i lakierek w spreju...( udało mi sie dobrac prawie ze identycnzy kolor co kolor na klapce wlewu czyli oryginał).
po takim muskaniu obdrapałem wsio wokoło mocowań listwy... i znów anty rudy i podkład i mazanko...
Po czym wziołem sie za bok progu... od zesztywniałej listwy gumowej na dole dzwi pare było odprysków i pod nim niszczejącego ocynku.. wsio wycyszczone,zdrapane, zabezpieczone pomalowane i pryśniete masą bitumiczną.... nastepna miejscwka w kolejce był prug od spodu... na łączeniach blach... wsio odginane drapane odpukiwane, anty, podkład, i warstwa bitumiczna anty odpryskowa...(nawaliłem z 10 warstw, powaznie mówie).
Puźniej po dolnym lewym progu przód tył wziołem sie za zabezpieczenie łączenia blach pod łotnikiem przednim... a dokładnie pod podłuznicami.... tam to bylo drapania i tyrania.... zajęło mi jedna strona pół dnia(drugie pół próg).
Wkońcu zdechniety wziolem sie za wnętrze, wybebeszyłem Staruszka, całą wykładzine siedzenia.. zreszta to widac na fotkach... wyjąłem, razem z warstwą termiczno-wygłuszającą gdzie była mokra wyjąłem i wysuszyłem, a wykładzine wyprałem...( ludzia pochlastac sie mozna wyciagajac wykładzine sztywne to jak diabli i ciezkie).
no i na nastepny dzień wsio na karoseri z lewej poprawiłem i składałem.
Podsumowywując.
dowiedziałem sie że lewy przendni błotnik był wymieniany bo miał delikatnego gniota, ktory na szczescie nie uszkodził po za błotnikiem nic... dowiedziałem sie ze pod siedzeniem jest mnustwo elektrki... i jeszcze przedemną od groma roboty... szczególnie przy osprzecie silnika i wszelakich gumkach w zawieszeniu.
niebawem następne fotencie z robótek:)
[ Dodano: 2008-07-30, 01:31 ]
- kamilus107
- Forum Audi 80
- Posty: 62
- Rejestracja: 17 lip 2008, 23:12
- Lokalizacja: Radom
- przemko1982
- Audi 80 Klub
- Posty: 756
- Rejestracja: 04 lip 2008, 08:47
- Lokalizacja: Dolní Slezsko
hehe no to mi z życia miesiac uciekł... no ale co sie dziwić wakacje mam 3 miesiace:D
a co do DKL to rejestracja poprzedniego własciciela... bede mniał WPL no ale ziomy tak czy siak AKP 80!!
własnie moze znacie przeszłość tego auta... co mnie bardzo ciekawi... bo miałem oznaki ze to auto było na początku w słonecznej itali(jak nie z tamtąd pochodzi) słuchy były ze konkretnie sprowadzana ze swajcarii,a jak wpadła sobie do polski to wypadła do anglii:P i wruciła w moje ręce:P( naaapewno ma 116tys:P) jaja jak berety z tym autem są:P dziś spobie prawą strone spolerowałem i wygląda znośnie.../ pół smochodu bo na drugie pół rece powiedziały nie!!:P
pozdrówka chłopaki i nieliczne dziewczyny
a co do DKL to rejestracja poprzedniego własciciela... bede mniał WPL no ale ziomy tak czy siak AKP 80!!
własnie moze znacie przeszłość tego auta... co mnie bardzo ciekawi... bo miałem oznaki ze to auto było na początku w słonecznej itali(jak nie z tamtąd pochodzi) słuchy były ze konkretnie sprowadzana ze swajcarii,a jak wpadła sobie do polski to wypadła do anglii:P i wruciła w moje ręce:P( naaapewno ma 116tys:P) jaja jak berety z tym autem są:P dziś spobie prawą strone spolerowałem i wygląda znośnie.../ pół smochodu bo na drugie pół rece powiedziały nie!!:P
pozdrówka chłopaki i nieliczne dziewczyny