Moja Audica pod względem wizualnym nie jest rewelacyjna, fatalnie pomalowane elementy i położony bezbarwny lakier, odpryskujący. Niestety najczęściej nie jesteśmy 1 właścicielami, więc pomimo starań, włożonego czasu i środków nie wszystko da się przywrócić do ORYGINALNEJ wersji. ale to wie każdy kto kupił kilkuletniego skarba i o niego należycie dba. Moją Audiczke kupiłem we wrześniu 2006 od starszego pana, który nie wiele sie na autach znał, nie wiedział np że pompka od wspomagania wymaga 35 sek na nabicie powietrza, powiedział mi tylko że to jest tak zepsute. Wiele od tej pory włożyłem w nią pracy i pieniędzy. Oto co zrobiłem:
wypłukałem układ chłodniczy bo wlane było coś dziwnego, zimą miałem Dynagel, teraz niestety jest sama woda, ponieważ trochę mi wycieka chłodnica;
naprawiłem zawieszenie - wymieniłem końcówki drążka kierowniczego razem z jedną śrubą rzymską ( jakby kogoś interesowało to wiem gdzie taką kupić) gumy od drążka reakcyjnego, simerbloki i końcówki wahacza, użyłem do tego części TRW - marka która zakładana jest do auta jako pierwszy montaż;
wymieniłem amortyzatory z tyłu co dało tylko tyle że przy 180 KM/H auto lepiej się trzyma drogi;
wymieniłem simerbloki na wahaczu z tyłu;
kupiłem oponki - Dayton D110 - nie zabardzo je polecam, nadają się na suchą nawierzchnie ale na deszcz nie są za rewelacyjne, trochę żałuję że nie kupiłem szerszych ( mam 175/70 R14) bo autko jest podsterowne z przodu, ale z drugiej strony nie mam wspomagania kierownicy;
naprawiłem ogrzewanie bo nie dało sie go wyłączyć - jak się okazało spadł zaczep linki;
założyłem gaz - ponieważ dużo jeżdżę, moje auto wykorzystuje w pracy;
podmalowałem odpryski lakieru;
naprawiłem schowek, elementy podświetlenia, zaślepki od głośników na oryginalne, głośniki, itp itd;
lubię robić z moja furką bo sprawia mi to radość, ale teraz powiedziałem sobie - dopóki nic się nie zepsuje ( ale przecież w Audi nic się nie psuje) nic nie naprawiam.
Olej wymieniam co 10 tyś, leję Elfa SportI 15w40;
Moja Audi ma 177 tyś przebiegu, trudno wyczuć czy ma rzeczywiście tyle, choć siedzenie nie jest nigdzie bardzo wytarte, kierownica jest już trochu goła, skóra od zmiany biegów pęknięta nieznacznie, brak luzów na drzwiach, pedały w miarę nie wytarte - oprócz pedału od sprzęgła;
tapicerka w porządku, choć jest pełno wypalonych dziur od papierosów ( jak można palić w Audi?????) nawet jedna jest trochę większa ( 10 cm średnicy) - niestety nic już z tym nie da się zrobić;
Zalety:
- właściwe same, ale
- elektryczne lusterka, podgrzewane oczywiście,
- 4 elektryczne szyby
- centralny zamek
- gaźnik -/+ bo tani gaz i bardzo paliwożerny ( choć te na 1 punktowym nie palą dużo mniej)
- nigdy nie był poważnie uszkodzony, co najwyżej poobijany
Drobne wady:
- sprzęgło powoli się kończy
- przeguby już prawie nie żyją
- wyciek z chłodnicy ( 2 l wody na 1000 KM)
- odpryski lakieru + kilka odcieni (ktoś bardzo lubił malować to auto bo malował elementy wraz z uszczelkami)
- brak wspomagania
- wymienione amortyzatory !!!??? bez wymienionych łożysk na kolumnie mcPersona
- brak szyberdachu
- zepsuty pływak w gaźniku, z powodu nie jeżdżenia na benzynie ( w sumie to auto na gaz a nie hybryda )
- po wymianie amortyzatorów i simerblokków z tyłu coś mi teraz skrzypi wrednie na dziurach co strasznie mnie złości
max prędkość jaką osiągnąłem to 195 KM/h; niestety polscy kierowcy ( nie Audic) nie pozwalają na autostradzie jeździć normalnie !!!!
Posiadam książkę do Audicy 80/90 w formie pdf, jeśli w ogóle można przetrzymywać pdfy autorów książek których nie można już nigdzie dostać to mogę komuś wysłać, ale jeśli nie - to usunę plik
B3 1.8S
-
- Forum Audi 80
- Posty: 158
- Rejestracja: 28 sty 2007, 16:20
- Lokalizacja: Wrocław
wiem... ale takie już kupiłem, a ściągać go się nie opłaca bo trzeba by szpachlować bagażnik i malować - a to kolejny odcień na aucie. Jestem zwolennikiem 100% oryginalności wyglądu i części. I oczywiście tego żeby autko było maksymalnie utrzymane i zadbane
PS: fajna amerykańska wersja Audicy, u mnie w okolicy jeździ Audi 200 ze stanów - piękna furka, ale zero części zamiennych
PS: fajna amerykańska wersja Audicy, u mnie w okolicy jeździ Audi 200 ze stanów - piękna furka, ale zero części zamiennych