Nom nawet bardzo fajny pomysl, odjakiegos czasu planuje u siebie takie posuniecie ale czekam blizej wiiosny narazie bo na zime to szkoda lakieru chyba ze mnie trzasnie i pomaluje i bez kratek i grilla sie przeturlam do wiosny
sama z siebie zlazła, na szczęście nic się nie stało ani feldze ani oponie. Jutro będzie już na aucie i samochód chyba idzie w odstawkę do wiosny bo śniegu coraz więcej...
Pobawiłem się w tapicera...
fotel mi się rozlazł na szwie i przy okazji dowiedziałem się czemu u kierowcy nie grzeje tyłka otóż jakiś matoł poprzecinał kabelki od mat... Jutro fotelik będzie jak nowy
nie wiem czy działa bo jutro wrzucę go do auta. a po e34 słuch zaginął Grzesiek chyba wymieszał ją na e30 a co dalej to nie wiem. Za to białe e36 znów hula po Białymstoku