B4 80 Cabrio by Cino
Siemka Glenio
Co do felg to rzecz gustu o czym sie nie dyskutuje ponoc ale dzieki za propozycje i jedne i dugie bardzo mi sie podobaja, napewno na nowy sezon cos bede sie krecil tym kierunku. Co do dachu to ja sie ciesze ze jest reczny a co do klimy to w ponad 30 stopniowym upale dachu sie nie sciaga zeby frytka nie zostac szybko wiec klima jak to w porach letnich niezbedna
Co do felg to rzecz gustu o czym sie nie dyskutuje ponoc ale dzieki za propozycje i jedne i dugie bardzo mi sie podobaja, napewno na nowy sezon cos bede sie krecil tym kierunku. Co do dachu to ja sie ciesze ze jest reczny a co do klimy to w ponad 30 stopniowym upale dachu sie nie sciaga zeby frytka nie zostac szybko wiec klima jak to w porach letnich niezbedna
No i koledzy Cabrio zdechlo.............. :cry:
Jestem zalamany.......czeka mnie kapitalny remont silnika........ juz mowie o co chodzi:
Po spocie w legnicy jak wracalem do wroclawia nagle zapalila mi sie kontrkolka od ladowania, ledwo na akumulatorze przyjechalem pod dom na 7-8V szok, padla instalacja pozniej sie wylaczyl ABS obrotomierz wraz ze spadajacym napieciem. Pomyslalem alternator moze regulator cos w tym stylu no trudno przejade sie do elektryka jakiegos. Naladowalem aku. w nocy zakladam i autko dziala jak nowe, ladowanie 14V wsyzstko super cacy. Ja juz usmiech po pachy 10min autko chodzi i zero problemu jakby go wogole nie bylo. Zgasilem i mysle zapale jeszcze raz silniczek, ............ no i powtorka z historii, zero ladowania napiecie zaczelo spadac. Pojechalem do elektronika samochodowego no i wysluchalem wyroku, leci mi olej z pod uszczelki pod glowica leci delikatnie moze 5-10 kropelek na noc w kierunku alternatora a co najgorsze po nim. Jak jade cisnienie napewno sie zwieksza wiec ladnie go zalewa pewnie i dlatego nie mam ladowania, bo jak go rano na chwile odpale to wsyzstko gra
Powiedziano mi ze musze najpierw wyciek zrobic dopiero alternator mozna robic, pojechalem tu i tam no i powiedziano mi ze trzeba silnik rwac - koszt z alternatorem min. 1500zl, no bedzie przy okazji planowana glowica, dalej mechanior mi mowi ze mozna by tez przy okazji walki wymienic ale jak ma to wszystko chodzic to i nowy program trzeba z testami na hamowni. Koszt operacji cos kolo 5000zl ale ma byc bardzo realnie okolo 200-220KM po modach. Nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac bo narazie autko nie sprawne i nie wiem czy wogole brac sie za tuning tej jednostki :cry:
najbardziej zastanawiam sie nad walkami jakimis bardziej ostrymi ale do nich to i pare innych elemetow trzeba robic, no i walek zabierze na dole a da na gorze w obrotach no i nie wiem co robic bo sam koszt 2 walkow to 1500zl, co o tym myslicie?????
Brac sie za mody czy nie???????
ps. inof dla BLUM`A cabrioletem w zimie normalnie smigasz, podgrzewane fotele i podwojna nagrzewnica robi swjoe, ponoc szybciej cieplej jest niz w normalnym aucie, kumpel przy -10 stopniowym mrozie i odpalonym ogrzewaniu na maxa zagrzal wnetrze do 38 stopni!!!!!!!!! Jezeli chodzi o otweiranie szyb to one sie otwieraja same tylko jak chowasz albo nakladasz dach inaszej sa w bezruchu;) i nie wiem jak jest w subaru, moze kiedys sobie kupie:P
Jestem zalamany.......czeka mnie kapitalny remont silnika........ juz mowie o co chodzi:
Po spocie w legnicy jak wracalem do wroclawia nagle zapalila mi sie kontrkolka od ladowania, ledwo na akumulatorze przyjechalem pod dom na 7-8V szok, padla instalacja pozniej sie wylaczyl ABS obrotomierz wraz ze spadajacym napieciem. Pomyslalem alternator moze regulator cos w tym stylu no trudno przejade sie do elektryka jakiegos. Naladowalem aku. w nocy zakladam i autko dziala jak nowe, ladowanie 14V wsyzstko super cacy. Ja juz usmiech po pachy 10min autko chodzi i zero problemu jakby go wogole nie bylo. Zgasilem i mysle zapale jeszcze raz silniczek, ............ no i powtorka z historii, zero ladowania napiecie zaczelo spadac. Pojechalem do elektronika samochodowego no i wysluchalem wyroku, leci mi olej z pod uszczelki pod glowica leci delikatnie moze 5-10 kropelek na noc w kierunku alternatora a co najgorsze po nim. Jak jade cisnienie napewno sie zwieksza wiec ladnie go zalewa pewnie i dlatego nie mam ladowania, bo jak go rano na chwile odpale to wsyzstko gra
Powiedziano mi ze musze najpierw wyciek zrobic dopiero alternator mozna robic, pojechalem tu i tam no i powiedziano mi ze trzeba silnik rwac - koszt z alternatorem min. 1500zl, no bedzie przy okazji planowana glowica, dalej mechanior mi mowi ze mozna by tez przy okazji walki wymienic ale jak ma to wszystko chodzic to i nowy program trzeba z testami na hamowni. Koszt operacji cos kolo 5000zl ale ma byc bardzo realnie okolo 200-220KM po modach. Nie wiem czy mam sie cieszyc czy plakac bo narazie autko nie sprawne i nie wiem czy wogole brac sie za tuning tej jednostki :cry:
najbardziej zastanawiam sie nad walkami jakimis bardziej ostrymi ale do nich to i pare innych elemetow trzeba robic, no i walek zabierze na dole a da na gorze w obrotach no i nie wiem co robic bo sam koszt 2 walkow to 1500zl, co o tym myslicie?????
Brac sie za mody czy nie???????
ps. inof dla BLUM`A cabrioletem w zimie normalnie smigasz, podgrzewane fotele i podwojna nagrzewnica robi swjoe, ponoc szybciej cieplej jest niz w normalnym aucie, kumpel przy -10 stopniowym mrozie i odpalonym ogrzewaniu na maxa zagrzal wnetrze do 38 stopni!!!!!!!!! Jezeli chodzi o otweiranie szyb to one sie otwieraja same tylko jak chowasz albo nakladasz dach inaszej sa w bezruchu;) i nie wiem jak jest w subaru, moze kiedys sobie kupie:P