Dnia 02.11.2014r po długotrwałej sprzedaży motocykla ( sadziłem ze 1200cm3 szybciej znajdzie nabywcę) stałem się posiadaczem Audi Coupe Quattro 2,3 NG z 1990r.
Samochód nabyłem od handlarza w Polanicy Zdrój ( wisiał na olx od lipca wiec pewnie ktoś go kojarzy) a że od domu mam niedaleko to postanowiłem pojechać obejrzeć
Stan samochodu adekwatny do ceny. Cena była niska stan też nie zachwycał
z usterek stwierdzonych podczas oględzin:
- samochód słabo palił (podobno długo stał)
- wgniecione drzwi kierowcy
- ogólnie podrapany
- listwy dolne odłażą
- fotele mają wysiedzianą gąbkę
- podsufitka się odkleja
- lampka centralna odpada
- fotel kierowcy przetarty standardowo na lewym boczku
- podświetlenie zegarów żyje swoim życiem \
- olej cieknie z silnika ( uszczelka pod głowicą)
- zaolejony tylny dyfer
- ręczny nie działa
- silnik muli
itp. itd
ogólnie gdyby to nie było quattro nie wysiadł bym z samochodu żeby to obejrzeć
Po jeździe testowej i stanowczej negocjacji ceny wróciliśmy na 2 samochody
W drodze powrotnej zastanawiałem się co ja najlepszego zrobiłem ale że do Audi mam słabość od dawna a quattro mówi samo za siebie wiec " poczwarka” zadomowiła się w moim garażu"
C.D.N