
Po pożegnaniu się z wiernym towarzyszem podróży jakim było Polo 86c2f 3f na pełnym wtrysku, skręcony na 90KM przyszedł czas na coś dojrzalszego

Audi dostało się w ręce mojego brat około 3 lat temu, a z racji tego, że musi mieć sprawny samochód do zadbał o to, żeby wszystko było jak trzeba. Aktualnie przesiadł się na Mondeo ST220, a ja odkupiłem po nim 80tkę. W miarę na czas naprawiane usterki lub praca w myśl "lepiej zapobiegać niż leczyć" owocuje tym, że Zielona Butelka z 94roku na mechanicznym wtrysku i w dodatku z LPG jeździ nadal i ma się bardzo dobrze. Ja postaram się odnowić ją trochę, bo są rzeczy, które drażnią: wyblakłe i odstające tu i tam listwy, tylna klapa nagryziona zębem czasu (ruda nie tańczy jak szalona, ale widać, że wchodzi na imprezę).
Liczę, że samochód zostanie u mnie dłużej, bo pali mało, jest w nim wymienionych dużo rzeczy, a jak coś trzeba będzie zrobić to kolejna przyjemność dla mnie, bo lubię czasem posiedzieć przy samochodzie. Dwa tygodnie temu zalany nowym olejem 10W40 (mimo przebiegu ponad 350tys.), wymieniony filtr powietrza (god, co za młot tak go umiejscowił), wyczyszczony kabinowy, przesmarowana dmuchawa, założone nowe letnie opony.
Aktualnie takie zdjęcie, więcej wrzucę jak przestanie dziś padać, umyję i zrobię ładniejsze:)
Pozdrawiam!