Witam
Ostatnio coś mi się zaczęło dymić z pod maski. Zjechałem na bok i szukałem przyczyny.
Okazało się, że na kolektorze wydechowym, gotuje się zielony płyn. Po wystygnięciu wyczyściłem z kolektora tą zieloną galaretę. Niestety nawet po odpaleniu i nagrzaniu samochodu z żadnego miejsca, ani węża nic nie ciekło. Jednak gdy pojeździłem trochę, to galareta znów się pokazała. Macie może pomysł z kąd się mozę to brać? Mam zielony płyn w chłodnicy.