Wiec wygląda to wszystko tak. Gdy kupiłem samochód ( jakiś miesiąc temu ) na postoju auta czułem lekkie drgania silnika, na zimnym silniku po nocy musiałem dłużej kręcić rozrusznikiem, na początku mi to nie przeszkadzało więc tak jeździłem. Lecz gdy założyłem instalacje LPG ( sekwencja ) zaczał sie problem z jazda na gazie: silnik poprostu nie wchodził na obroty bo przerywał i nawet czasami gasł. Więc wtedy wymieniłem świece i przewody i było dobrze lecz drgania na postoju, i odpalania po nocce jak były tak zostały. Zauważyłem też ostatnio, ze wskaźnik temp płynu chłochącego nie działa więc postanowaiłem wymienić czujnik. ( niebieski czujnik 2 piny )
Ale po jego wymianie była popsrostu tragedia
silnik poprostu nie chciał wogóle pali trzeba było go kręcić rozrusznikiem z 5min, nie wchodził na obroty nawet na benzynie, a jak sie przełaczył na gaz to poprostu gasł , jak dawałem powoli gazu to dawało rade, a jak juz chciałem depnąć to przerywał i gasł nawet na benzynie. Wtedy wymieniłem jeszcze kopułke i palec rozdzielacza jest troche lepiej ale silnik na postoju nadal nie równo pracuje czuć czasami drgania silnika, czasami przerywa silnik przy przyspieszaniu, no i odpalanie rano to nie to samo co na ciepłym silniku.Więc wymieniłem świece, przewody, kopułke, palec, czujnik temp. cieczy
W piątek postaram się jeszcze wymienić filtr powietrza, i sonde lambda jak to nie pomoże to co robić dalej??
dzięki za rady od poniedziałku zaczynam działać 
