Forum Audi 80 Klub Polska

Fantomas_29, wygląda a to, że przy obciążeniu układa się należycie. Wrzuc pustaka do bagażnika i powinno byc ok. <rotfl2> Tak jak przedmówcy pisali pasuje jeszcze raz rozebrac i złożyc.

W tym rzecz że nie da się tego inaczej poskładać. Wyciagałem juz ten amor 5 razy i chyba zrezygnuje z gleby i założę ori.

Panowie też niestety mam problem z tyłem i jest to dość popularna usterka. A mianowicie sprężyna pracując podwija gumową osłonkę górnego mocowania i ocierając o mocowanie które jest rzecz jasna metalowe daje takie a nie inne dźwięki. Na jakiś czas pomaga posmarowanie tej gumy smarem-wtedy sprężyna leciutko wchodzi na gumę nie zawijając jej- innego sposobu jak narazie nie znalazłem, jak ktoś ma inny pomysł jak temu zaradzić chętnie posłucham

Dziś to rozbierałem i myślę że problem nie tkwi w gumowej osłonie tylko jest to wina sprężyny w miejscu gdzie jest najwięcej zwoi. Poprostu jeden zwój uderza o drugi i z tego są te stuki. Byłem dziś nawet na szarpakach i też nic nie wykazało.

u mnie z przodu brzeczy lewa strona teraz wymienailem drugi raz amory poduchy ori dobre zlozone a przy powolnej jezdzie po dolach bo taka mam droge lomocze mi i przy szybszym ruszaniu tez dzwoni siedzi sprezyna na miejscu ja kpotrzeba wczesniej podkladalem gume przy tej blaszce co sie opiera koniec sprezyny i pomagalo niby na 2 3 dni a puzniej dzwonila dalej myslalem ze guma sie przeciela ale nei byla ruszona a sprezyna grala i gra dalej i nei wiem co robic

jesli chodzi o przod to powiedzcie mi jak jest prawidlowo sprezyna nalozona...

moje sprezyny wygladaja w taki sposob, ze z jednej strony sa na plasko wykonczone, a z drugiej koncowka idzie w gore. Niestety na allegro nie moge znalezc podobnego zdjecia, wiec mam nadzieje, ze takie tlumaczenie wystarczy.

mniej wiecej tak wyglada:
\
/
\
/
-

lepiej juz tego nie odwzoruje
te bardziej plaskie wykonczenie powinno byc na dole czy u gory? <ok>

mi rece opadaja po wymianie amorow z przodu bylo ok pierwsze dni teraz jak jade sam jest ok tylko lewa na wiekszych dolach jak powoli jade brzeczy przewaznie jak jest po deszczu ost.zaczela i prawa dzwonic jak jest 2 3 os w aucie to dzwoni non stop przy ruszaniu hamowaniu a sprezyny siedza na miejscu
poduchy ori Boge skrecone ok amory tez nowe i porazka orkiestra jest nie wiem co robic w przyszlym tyg mam daleki wyjazd i nei wyobrazam sobie jechac tak glowa mi odpadnie z nerwów

tomek1982 pisze:mi rece opadaja po wymianie amorow z przodu bylo ok pierwsze dni teraz jak jade sam jest ok tylko lewa na wiekszych dolach jak powoli jade brzeczy przewaznie jak jest po deszczu ost.zaczela i prawa dzwonic jak jest 2 3 os w aucie to dzwoni non stop przy ruszaniu hamowaniu a sprezyny siedza na miejscu
poduchy ori Boge skrecone ok amory tez nowe i porazka orkiestra jest nie wiem co robic w przyszlym tyg mam daleki wyjazd i nei wyobrazam sobie jechac tak glowa mi odpadnie z nerwów

bo ty myślisz że to sprężyna żle siedzi a to błąd bo na 90 proc jest luz .jak wymieniałeś amory to do tej rury trzeba nalać gęstego oleju i nim nakrętkę nakręcisz to natkaj między amora a tą rurą cienkich blaszek albo po coca coli tego plastiku tnij na długie paski i ile wlezie a potem to skręć kluczem hydraulicznym na ament-tabaka i będzie cicho

sam to miałem na łeb z tego powodu dostawałem a to po prostu durna konstrukcja jest niegodna Adolfa wierz mi

jestes kolego w bledzie olej byl lany wszystko skladalem starannie powoli wklady ledwo co na scisk weszly i one zadnego luzu nie maja ani pionowego i poziomego tak wiec odpada wiem jeszcze jak dzwoni sprezyna a jak stuka amor

[ Dodano: 2009-12-05, 13:02 ]
nie widze potrzeby wyciagania wszystkiego aby sprezyne ustawic ja u siebie lewarekiem auto do gory, zdielem kolo sciagacze na sprezyny troche gimnastyki aby dobrze ustawic poniewaz sruba od sciagacza moze sie nie miescic ja obcialem po kawalku bo i tak nei przeszkadza to puzniej w uzywaniu sciagaczu .Ściskam sprezyne i mozna manewrowac nimi lub podgiac ogranicznik

Witam .Obserwuję rozmowę od dłuższego czasu, nawet zastosowałem się do pewnego pomysłu ale chyba wreszcie trzeba zapytać.
Pytanko dotyczy tłuczenia się tylnego zawieszenia, były dzwoniące sprężyny bo był obity amortyzator, początkowo nasunąłem wąż gumowy na sprężyny (-40mm) ale to podwyższało autko, więc wpadłem na pomysł żeby nasunąć osłony z rur gumowych na sam amortyzator, chyba zadziałało w temacie obijania sprężyn o amory, ale dalej się coś tłuczę, rozbierałem to już tyle razy i niewiem co tam robić, zawałowy stan mam jak o tym myślę :evil: , wszystko wygląda dobrze, amory nowe mts -40mm sprężyny (-40 lub -60mm) weitec, co tam jeszcze moze być nie tak, może ktoś mial taki dylemat, może sprężyny są źle dobrane ?

[ Dodano: 2009-12-23, 09:12 ]
Jeśli chodzi o sprężyny to montaż na odwrót jest niemożliwy bo jest ona wąska u dołu i szersza u góry i tak pasuje do amora u dołu jak i kolumny z gumą u góry, sprężyna u góry jest wąsko zwijana, dodam że dokręciłem na maksa, myślałem zmienić gumy u góry na sprężynie i obie dociągane w kolumnie na śrubie, ale wyglądają dobrze a to raczej mało by chyba pomogła wymiana, zastanawiam się czy ostatecznie nie kupić innych sprężyn, chociaż weitec to dobry towar ale może są wychuśtane, amor jest -40mm sprężyna albo -40mm albo -60mm może ta różnica oraz zużycie daje takie efekty, sprawa z obijaniem sprężyny jest chyba zrobiona nasuniętą rurą na cały amor, (rura jak do hydrantu grubościenna gumowa ) tylko co z tym dudnieniem, myślałem już nie dokładać do zawiasu ale chyba kupie sprężyny mts z allegro, bo takie są amory ale czy to zadziała, eksperyment warty parę stówek, lepiej wolałbym opony kupić do alusów 17 na wiosnę :0