Wracając jeszcze do regeneracji amortyzatorów, wymiana oleju, oringów i simmeringów może nie wystarczyć. Gumowymi uszczelkami luzów poprzecznych nie zlikwidujesz. Tutaj trzeba bawić się we wprasowanie nowych tulei ślizgowych. Wlewać oleju bez wiedzy o jego ilości i gradacji też nie polecam, gdyż można przedobrzyć albo w jedną stronę, czyli brak tłumienia, albo w drugą, czyli ekstremalnie wystrzeli simmering i wyrzyga olejem.
[B3 1.8 PM] regeneracja amortyzatorów przednich
To niekoniecznie amory mogą być przyczyną tego "walenia starej k."
Masz tam jeszcze masę innych elementów zawieszenia, które warto sprawdzić. U mnie po wymianie generalnie wszystkiego nadal miałem efekt kartofelków. Wymiana gum stabilizatora (po 6 zł/szt) załatwiła sprawę... 
Wracając jeszcze do regeneracji amortyzatorów, wymiana oleju, oringów i simmeringów może nie wystarczyć. Gumowymi uszczelkami luzów poprzecznych nie zlikwidujesz. Tutaj trzeba bawić się we wprasowanie nowych tulei ślizgowych. Wlewać oleju bez wiedzy o jego ilości i gradacji też nie polecam, gdyż można przedobrzyć albo w jedną stronę, czyli brak tłumienia, albo w drugą, czyli ekstremalnie wystrzeli simmering i wyrzyga olejem.
Wracając jeszcze do regeneracji amortyzatorów, wymiana oleju, oringów i simmeringów może nie wystarczyć. Gumowymi uszczelkami luzów poprzecznych nie zlikwidujesz. Tutaj trzeba bawić się we wprasowanie nowych tulei ślizgowych. Wlewać oleju bez wiedzy o jego ilości i gradacji też nie polecam, gdyż można przedobrzyć albo w jedną stronę, czyli brak tłumienia, albo w drugą, czyli ekstremalnie wystrzeli simmering i wyrzyga olejem.









