Zakręciłeś je jak belka była w mas położeniu dolnym jak spuściłeś auto na koła belka poszła do góry i guma się naciagła jak wjedziesz na dziurę lub załadujesz auto to jeszcze bardziej się naciągnie aż w koncu peknie a to sie dzieje szybko.
trepek pisze:Nie te, śruby (po 2 na każdą stronę) które łączą kolumnę McPersona z piastą (a raczej obudową piasty).
aaa chodzi Ci o połączenie zwrotnicy z McPhersonem tam masz nakrętki samokontrujące pewnie już są stare i nie trzymają tak jak trzeba ale jak skręcisz z czuciem na siłę to też powinno dać radę ja z tym nigdy problemu nie miałem choć dużo razy rozkręcałem zawiechę.
Jeszcze dupka nieco do ogarniecia. Myślę nad czarną blendą.
A teraz środek, który został praktycznie cały zmieniony. Podsufitkę obiłem szarym materiałem, podobnie jak tylne słupki. Z tylnej półki znikły głośniki i zagościło nowe obicie (zostawiłem tylko roletę). Deska jest z b4 a cały środek jest szary. Jeszcze środek trochę do ogarnięcia jest, nie ma instalacji audio, wzmacniacza z tyłu i taszek z przodu. Ale są za to tweetery w podszybiu.
Nowe serduszko:
Czy tylko ja mam takie wrażenie, jakby z przodu była delikatna gleba? W sumie sprężyny były dziwnie niskie.
A o to spis zmian, jakich dokonałem:
- silnik 1.9 TDI z pełnym osprzętem
- skrzynia BAA z półośkami
- kompletna wiązka elektryczna z b4
- ABS
- 4 elektryczne szyby
- wzmocnienia boczne
- zupełnie nowy środek (prócz foteli i kierownicy), nowa podsufitka i kolor wnętrza
- chłodnica z TDI
- wspomaganie kierownicy
- lampki w rączkach
- tarcze na tył
- zregenerowanie tylnich zacisków
- przednie hamulce z b4 (niestety tarcze lite ale o większej średnicy)
- zawieszenie przednie z b4 (sanki, wahacze, sprężyny, kolumny MacPersona)
- chromowane zamki drzwi
- chromy pod szybami na drzwiach
- instalacja Car Audio (jeszcze w budowie)
- wspawanie łap silnika do podłużnic
- i jeszcze dziesiątki mniejszych pierduł, które nie mają większego znaczenia a bez których ten samochód nie byłby złożony
Ogólnie jestem zadowolony z modernizacji, rozebrałem cały samochód do gołej blachy (była jedynie sama karoseria i bak w bagażniku), podczas pracy miałe wiele chwil zwątpienia oraz wkurzenia. Zrobiłem samochód tak jak chciałem i jestem bardzo z niego zadowolony, w sumie wiem, że jeżdżę czymś niepowtarzalnym