14.04.2014 zakupiłem Avanta 2.3 z gazem za cenę 2.820 zł.
Pierwsze wrażenie Co ja Tu robię 390 km od domu (Legionowo- Limanowa). Audi na zdjęciach na Otomot.pl łądnie wyglądało a tu szok, lakier jak w 20 letnim aucie rysy, tragedia popękany zderzak, Cieknie jak z dziewicy, ale skoro tyle przejechałem tyle kilosów to czzas na jazdę próbną, wrzucam jedynkę i już pierwszy zgrzyt czemu skrzynia jest przesunięta(Luz w miejscu biegu 1,3,5) ale ruszam napęd ok, Ale wyją łożyska, nie słyszałem osób na tylnej kanapie, zrobiłem z 8 kilometrów, hamowanie nie ściąga, amorki pracują, podpora walu no czuć, że jest do wymiany, ale za taką cenę wiadomo że nie dostanę igiełki jak z salonu. Zajeżdżam na parking w Limanowej kolejne oględziny co jest nie tak, maska w górę i amorki klapy nie działają (FUCK), kolega trzyma maske a ja wraz z drugim oglądam i widać wyciek jak 150 z miski i z czujnika, plątanina kabli jak to w pięcio cylidrowym silniku. No cóż checa przechodzimy do bagażnika jakiś dziwny kabelek wystaje okazuje się że klamka jest zepsuta i za ten kabelek się ciągnie i można otworzyć, Otwieramy (Fuck) znowu amorki klapy tylniej do wymiany, jak to w bagażniku roletka, pusty bagażnik syf kiła i mogiła typowy roboczy samochód. Już prawię płaczę ile tu roboty jest masakra, ale mówię sobie Kondzik masz Quattro w miarę sprawny gaz, klima, el. szyby lusterka spróbuj co Ci szkodzi. No i Negocjacja na OTOMOTO stał za 3850 zł, zbiliśmy do 2820 zł. No i umowa, podpisiki kasa No I mam szukane Quattro do odbudowy tak jak szukałem. No i zaczynamy podróż, ruszamy próbuję włąćżyć radio i lipa nie działa co jest a one nawet podłączone nie było no bo jak? skoro jest kostka w radiu wychodzi 1 kabel pff. No i teraz bez radia 390 km, jesteśmy we 3 więc pogadamy


Wycieki zrobione, tarcze klocki zrobione, czujniki przyszedł czas na łożysko kół, a że mój dobry znajomy nie ma prasy postanowiłem dać do "mechanika" na początku sprawa wygląda ładnie 60 zł od strony, ale po zostawieniu samochodu po pół godziny dostaje telefon że samochód nie jest w najlepszym stanie i trzeba jeszcze włożyć. zajeżdżam samochód na podnośniku, linka ręcznego wisi, pękła, tarcze klocki z tyłu hmm kiedyś były nowe, całe zardzewiałe tuleje wahacza wywalone, poprzecznego też no i co znow Inter Cars S.A i Tarcze klocki, Tuleje, łączniki stabilizatora, linki ręcznego, łożyska kół, płyn hamulcowy bo to co było w zbiorniczku to był mix wody, borygo i płynu. No i ze 120 zł zrobiło się 500 za robociznę. Ale sęk w tym że jak wyjechałem od " mechanika" do szok hamulec wpada w podłogę, ręczny nie łapie , wieć powrót następnego dnia i poprawiaj gościu jak tak można kasę dostał a tu taka fuszerka, NIE POLECAM PIOTRA ŁOTUSZKI UL. TATRZAŃSKA 8 W LEGIONOWIE, nie zna się na rzeczy jedyne co było dobrze zrobione to łożyska, nawet jak założył tarcze to ich nie przemył no i tarcza została nadpalona i ja na nowo czyściłem jak głupi. No i tydzień pojeździłem i nagle poszedł pasek klinowy od wspomagania

Do obecnej chwili jeżdżę na gazie rano ciężko jest odpalić, ale idzie.
Ogólnie jestem zadowolony jeszcze kilka dupereli i będę miał Avancika

Podsumowując Samochód 2820zł + Części (do teraz) 2500 zł i to ie koniec.
Wstawię wam kilka zdjęć, i później będę uaktualniał.