Biała dama ABT str.51 SPRZEDAM
Zdarłem szlifierką górną warstwę, później wygładziłem i pomalowałem. Jak obejrzysz maskownice od spodu to zobaczysz że maja one takie żeberka do których trzeba zeszlifowac górną warstwę.
[ Dodano: 2016-01-28, 22:47 ]
Jedno nowe foto, audi w zimowej scenerii
Ostatnio założyłem komplet parapetów, za jakiś czas dodam zdjęcia. Poza tym nic praktycznie się nie dzieje bo funduszy brak, tylko łykamy kilometry
[ Dodano: 2016-02-27, 13:16 ]
W końcu wstawiam zdjęcia parapetów, które założyłem chyba w listopadzie :mrgreen:
[ Dodano: 2016-01-28, 22:47 ]
Jedno nowe foto, audi w zimowej scenerii
Ostatnio założyłem komplet parapetów, za jakiś czas dodam zdjęcia. Poza tym nic praktycznie się nie dzieje bo funduszy brak, tylko łykamy kilometry
[ Dodano: 2016-02-27, 13:16 ]
W końcu wstawiam zdjęcia parapetów, które założyłem chyba w listopadzie :mrgreen:
Dawno mnie tu nie było
Autko ostatnio lata do pracy i spowrotem 60km dziennie
Miałem tydzień urlopu to trochę się podłubało przy damie, między innymi wjechał samochód na "warsztat", gdzie zrobiłem:
-stabilizator napięcia w zegarach gdyż paliwo i temperatura wody świrowały:
-polatałem wiązkę w tylnej klapie bo wyglądała już tragicznie, 3 kable przetarte a dwa całkiem przerwane. W bagażniku nie swieciła się lampka, w dodatku podczas ruszania klapą czasem zamykał się centralny w całym samochodzie co było przyczyną dwukrotnego zatrzaśniecia kluczyków w aucie
-ramki lamp pomalowałem na czarno i dziwię sie sobie że zrobiłem to dopiero teraz
-porządnie wysprzątałem i wymyłem cały samochód, z komorą silnika rzecz jasna:
-mała polerka, z której efektu jestem zadowolony:
Ogólnie jeszcze w samochodzie dużo jest do zrobienia bo olej i filtry wszystkie, szklanki, w zawieszeniu coś puka,hamulce już trochę nalatane mają, ręcznego prawie nie ma, ponadto takie pierdoły jak siłowniki maski i bagażnika czy wycieraczki na zime a kasy jak zwykle za mało
Dodatkowo dwa wakacyjne zdjęcia wrzucam:
Autko ostatnio lata do pracy i spowrotem 60km dziennie
Miałem tydzień urlopu to trochę się podłubało przy damie, między innymi wjechał samochód na "warsztat", gdzie zrobiłem:
-stabilizator napięcia w zegarach gdyż paliwo i temperatura wody świrowały:
-polatałem wiązkę w tylnej klapie bo wyglądała już tragicznie, 3 kable przetarte a dwa całkiem przerwane. W bagażniku nie swieciła się lampka, w dodatku podczas ruszania klapą czasem zamykał się centralny w całym samochodzie co było przyczyną dwukrotnego zatrzaśniecia kluczyków w aucie
-ramki lamp pomalowałem na czarno i dziwię sie sobie że zrobiłem to dopiero teraz
-porządnie wysprzątałem i wymyłem cały samochód, z komorą silnika rzecz jasna:
-mała polerka, z której efektu jestem zadowolony:
Ogólnie jeszcze w samochodzie dużo jest do zrobienia bo olej i filtry wszystkie, szklanki, w zawieszeniu coś puka,hamulce już trochę nalatane mają, ręcznego prawie nie ma, ponadto takie pierdoły jak siłowniki maski i bagażnika czy wycieraczki na zime a kasy jak zwykle za mało
Dodatkowo dwa wakacyjne zdjęcia wrzucam:
U mnie też jest sporo do zrobienia, ale żyje z nadzieją że kiedyś uda mi się go doprowadzić do stanu "super". Tez robiłem u siebie ramki na czarno i świetnie to wygląda Co do wiązki bagażnika, mam już kabel 7x0.75 chyba i wiązka już od miesiąca na krótko podłączona i prosi o podłączenie
Jeszcze przed operacją rozklejania kloszy i pomalowaniu na czarno środka tak jak ramki
Jeszcze przed operacją rozklejania kloszy i pomalowaniu na czarno środka tak jak ramki
- damian_xyz
- Moderator
- Posty: 656
- Rejestracja: 10 wrz 2007, 15:34
- Imię: Damian
- Model: Inny
- Nadwozie: Cabrio
- Silnik: 1.3 FY
- Lokalizacja: Siedlce
- Kontakt:
Dziękuję
Ostatnio bardzo grubo podziałane, portfel splądrowany
-wymieniona odklejajajaca się, przeciekająca i beznadziejna przednia szyba na nową z NordGlassa
-nowy akumulator Centry - stary dosłownie umarł ze starości
-wymieniony komplet szklanek - jest cichutko
-sworzeń wahacza lewy przód, łącznik stabilizatora prawy przód - stary był pęknięty na dwie niezależne od siebie części
-uszczelka klawiatury
-zgnity przewód paliwowy wymieniony
-pompka sprzęgła wymieniona - sprzęgło chodzi tak jak trzeba, nie wpada w podłogę po jeździe po mieście
-szczęki hamulcowe tył wymienione
-nowy tłumik środkowy - stary zgnił, dzwonił i walił o podłoge nowy jest tak cichutki że aż ciężko się przyzwyczaic
-uszczelnione cieknące podszybie a dokładnie plastikowa osłona, która trochę się odkształciła i nie dolegała do blachy - dałem samoprzylepną uszczelkę jak do drzwi
-rozebrane całe wnętrze i wysuszone po niemal roku przeciekania wody do środka i tworzeniu się dużych kałuż
Wielkie suszenie
I składanie
No i wszystko już na miejscu
Po rozebraniu i złożeniu wnętrza nasunęło mi się kilka pozytywnych wniosków:
- podłoga zdrowa, niezardzewiała, mimo niewysuszonego od roku płynu z nagrzewnicy
- najprawdopodobniej jestem dopiero 3 właścicielem tego auta, bo pod wykłądziną nie znalazłem żadnych skarbów, oprócz śrubek , z ktorych 90 procent zgubiłem sam podczas różnych rezań
-wnętrze nigdy nie było wcześniej rozbierane - dziwna śrubka pod pedałem gazu nie zostałą odkręcona, nie jest wymieniona na normalną, a wykładzina nie była cięta
Złe informacje też się ujawniły, a mianowicie mrowisko pod wygłuszeniem no i oczywiście ogromne kałuże Ogółem to wykładzinę i wygłuszenia suszyły się kilka dni
Miałem w planach wymienic króciec płynu z tyłu głowicy ale niestety jedna śruba trzyma tak mocno, ze jest ryzyko jej zerwania a w takim przypadku skończyłoby się to ściąganiem głowicy - brak funduszy
To z grubsza tyle, dodatkowo mycie i parę fotek:
A poza tym jeszcze dużo jest do zrobienia
Ostatnio bardzo grubo podziałane, portfel splądrowany
-wymieniona odklejajajaca się, przeciekająca i beznadziejna przednia szyba na nową z NordGlassa
-nowy akumulator Centry - stary dosłownie umarł ze starości
-wymieniony komplet szklanek - jest cichutko
-sworzeń wahacza lewy przód, łącznik stabilizatora prawy przód - stary był pęknięty na dwie niezależne od siebie części
-uszczelka klawiatury
-zgnity przewód paliwowy wymieniony
-pompka sprzęgła wymieniona - sprzęgło chodzi tak jak trzeba, nie wpada w podłogę po jeździe po mieście
-szczęki hamulcowe tył wymienione
-nowy tłumik środkowy - stary zgnił, dzwonił i walił o podłoge nowy jest tak cichutki że aż ciężko się przyzwyczaic
-uszczelnione cieknące podszybie a dokładnie plastikowa osłona, która trochę się odkształciła i nie dolegała do blachy - dałem samoprzylepną uszczelkę jak do drzwi
-rozebrane całe wnętrze i wysuszone po niemal roku przeciekania wody do środka i tworzeniu się dużych kałuż
Wielkie suszenie
I składanie
No i wszystko już na miejscu
Po rozebraniu i złożeniu wnętrza nasunęło mi się kilka pozytywnych wniosków:
- podłoga zdrowa, niezardzewiała, mimo niewysuszonego od roku płynu z nagrzewnicy
- najprawdopodobniej jestem dopiero 3 właścicielem tego auta, bo pod wykłądziną nie znalazłem żadnych skarbów, oprócz śrubek , z ktorych 90 procent zgubiłem sam podczas różnych rezań
-wnętrze nigdy nie było wcześniej rozbierane - dziwna śrubka pod pedałem gazu nie zostałą odkręcona, nie jest wymieniona na normalną, a wykładzina nie była cięta
Złe informacje też się ujawniły, a mianowicie mrowisko pod wygłuszeniem no i oczywiście ogromne kałuże Ogółem to wykładzinę i wygłuszenia suszyły się kilka dni
Miałem w planach wymienic króciec płynu z tyłu głowicy ale niestety jedna śruba trzyma tak mocno, ze jest ryzyko jej zerwania a w takim przypadku skończyłoby się to ściąganiem głowicy - brak funduszy
To z grubsza tyle, dodatkowo mycie i parę fotek:
A poza tym jeszcze dużo jest do zrobienia
-
- Forum Audi 80
- Posty: 46
- Rejestracja: 30 sie 2016, 23:01
- Imię: Konrad
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Avant quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: ok. B-B