Do taniego OC (zniżka w PZU) nie potrzebne są żółte blachy, chyba że chcesz mieć OC na wybrane dni czy na sezon letni (a w zimę pod koc). Co do wyceny szkody to racja - nie jest tak że jak są żółte blachy to trzeba auto przywrócić do stanu sprzed bez względu na koszty (bo to zabytek)?krótki pisze:Mazowiecki konserwator wymyślił sobie granicę 30 lat, ale że mój jest w oryginalnym stanie, to przeszło. Ja to zrobiłem ze względu na OC i ewentualną szkodę z winy innego kierowcy. Teraz nie zrobi mi rzeczoznawca wyceny na 5 tys zł i szkody całkowitej.
Tylko nie wiem czy to nie jest "obusieczna" broń - bo to że trzeba dbać o oryginalność to jest jasne, ale co w przypadku gdy owiniesz auto dookoła drzewa? Też musisz przywrócić do stanu sprzed zdarzenia, bo nie można zezłomować? I wyjazd za granicę, teoretycznie potrzebujesz pozwolenia na "wywiezienie zabytku" (bo zabytek po części należy do Państwa).
Zabytek jest też definiowany w jakichś % chyba (80% oryginalności), więc teoretycznie auto z LPG na pokładzie może się załapać - pewnie zależy od rzeczoznawcy.
Może nie do końca dobre miejsce na taką dygresję, ale jesteś na świeżo to może rozwiejesz kilka wątpliwości