
Do rzeczy.. Passek B5 FL 2.5 V6 180KM
Auto zaliczyło dachowanie, przeleciało kawałek tyłkiem do nieba przez co cały przód zmasakrowany, nastepnie zostało na dachu. Wystrzeliło praktycznie wszystko co mogło wystrzelić. Po ogarnięciu sprawy okazało się że motorek nie pali. Rozrusznik kręcił ale nie odpalał. Za poduchy poszły oporniki, wszystkie błedy jakie pokazał VAG zostały skasowane i mimo to nie chce odpalić. Przypuszczamy, że jest jakies zabezpieczenie wypadkowe, które skutecznie coś odcina, tylko nie wiemy co. Jak ktoś zna temat to proszę o pomoc, ewentualnie jak to nie wina jakiegoś zapezpieczenia to gdzie szukać przyczyny??