Rok temu zakupiłem tarcze ATE do przodu i do tyłu. Przez miesiąc było super a po miesiącu zaczynają się jaja. Kierownica mi szarpie przy każdym hamowaniu. Pedał hamulca skacze przy hamowaniu. Pomyślałem więc, że tarcze krzywe. Sprawdziłem wszystkie drążki oraz dokręciłem zawieszenie od góry. Drgania nie ustały. Po kolejnym miesiącu kierownica nagle nie drga przy hamowaniu ale pedał hamulca dalej odbija jak przy ABS tylko słabiej. Wyraźnie czuć, że to tarcze bo i auto tak jak by "skakało". Wymieniłem tarcze z tyłu na Brembo i pedał hamulca nie skacze i auto płynnie hamuje. Jednak kierownica zaczyna mocno się miotać przy hamowaniu np 120km/h do 75km/h. Po 75km/h drgania ustępują natychmiastowo. Czy ktoś wie czym to może być spowodowane ?
Jeszcze jedno. Po miesiącu jazdy na nowych tarczach ponownie zaczynam odczuwać drganie pedału hamulca i przy już prawie zatrzymanym aucie czuć, że tył co jakiś czas mocniej łapie.
Co może powodować krzywienie tarcz i drgania kierownicy przy hamowaniu ?
Nie mam już pomysłów a nie chcę ładować kasy w błoto
[B4 80 1.9 TDI] Krzywi tarcze
tematów o podobnych problemach było sporo, z doświadczenia na swojej skórze wiem że drganie kierownicy przy hamowaniu, a tym sam krzywienie tarcz spowodowane jest piastą koła. U mnie i u kolegi wystarczyła wymiana jednej piasty (u mnie prawej u kolegi lewej) i drgania odeszły w niepamięć (ja bez drgań mam zrobione już 20 kkm a kolegi jakieś 5kkm).
Najlepiej było by sprawdzić piasty czujnikiem zegarowym, ale warto nadmienić, że ja doszedłem która piasta do wymiany tym, że przy toczeniu tokarz powiedział mi iż tylko jedna była krzywa, to samo dotyczy się kolegi
Najlepiej było by sprawdzić piasty czujnikiem zegarowym, ale warto nadmienić, że ja doszedłem która piasta do wymiany tym, że przy toczeniu tokarz powiedział mi iż tylko jedna była krzywa, to samo dotyczy się kolegi