Witam, moim problemem jest brak hamulca ręcznego w lewym tylnym kole. Zaczęło się to od wymiany tarcz i klocków z tyłu. Dziś zajrzałem do zacisków jak się sprawy mają i oba zaciski nie są zapieczone, linki chodzą luźno, Z tym że na zaciągniętym hamulcu, lewa dźwignia przy zacisku zapiera o sam zacisk, prawa jest gdzieś w połowie, dodam że to koło (prawe) trzyma dość mocno, ale jedno to za mało aby zdławić 1Z.
Zwolniłem ręczny i chciałem poruszać dźwigniami na sucho, kluczem. Lewa dźwignia nie stawia żadnego oporu od góry do dołu. Nawet jego pozycja wyjściowa jest na połowie, linka na pewno jej nie trzyma. Prawa strona ma się dobrze, już na samym początku ruszenia dźwignią jest wyczuwalny opór, max można ruszyć ją do mniej niż połowy jej pracy - potem już zaczyna dociskać klocek.
Tak wygląda lewy zacisk i pozycja wyjściowa dźwigienki:
Natomiast tak prawy na max zaciągniętym ręcznym (3 ząbki):
No i zbaraniałem, zaciski nie zapieczone (zasadniczy hamulec działa jak ta lala, korektor siły hamowania też), Wszystko odbija, linki też nie stawiają oporu a sama dźwignia przy zacisku, jest tam jakaś regulacja, np można odkręcić tą dźwignię i załóżmy ustawić tak, żeby hamulec awaryjny zaczął brać? Czy sam mechanizm ręcznego jest zwalony w tym zacisku? Pozdrawiam
[B4 1Z] Luźna dźwignia ham. ręcznego w zacisku
A może być opcja taka, że "wciskając wkręcająco" tłoczek przy wymianie tarcz i klocków mogłem pokręcić za daleko i ośka odłączyła się od tłoczka, czy to jest zbudowane tak, że ośka popycha tylko tłoczek i nie ma z nim części wspólnej?
EDIT: zrobione, właśnie tą dźwignię poprawiłem, wyregulowałem ręczny przy dźwignie w aucie i teraz rękaw jak ta lala Frez nie wyglądał na zjechany, wręcz we wzorowym stanie. Być może komuś nie chciało się wyciągać osłony nad tłumikiem żeby popuścić cięgna i wsadzić dźwignię tak jak ma być :roll:
spiczi poleciało "Pomógł" <browar>
EDIT: zrobione, właśnie tą dźwignię poprawiłem, wyregulowałem ręczny przy dźwignie w aucie i teraz rękaw jak ta lala Frez nie wyglądał na zjechany, wręcz we wzorowym stanie. Być może komuś nie chciało się wyciągać osłony nad tłumikiem żeby popuścić cięgna i wsadzić dźwignię tak jak ma być :roll:
spiczi poleciało "Pomógł" <browar>