[Wszystkie] nierozwiązywalny problem z hamulcami :(
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
najczęściej to wina wężyka elastycznego (bo puchnie w środku i płyn się nie cofa), ale przyczyn może być tak wiele że szok! Dowodem jestem ja najlepszym bo wymieniłem prawie wszystko Ostatni plan póki co się nie powiódł ale będziemy może coś wiedzieć jutro. Nie wykluczam że to wina zacisku ale nie byłbym tego też taki pewny!
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Zacisk to około 3 kg . metalowego szmelu w którym wywiercono dziurę i nazwano tę dziurę cylinderkiem .
W ten cylinder wsadzono inny okrągły kawałek żelaza , uszczelniono toto jakimiś gumkami i nad toto doprowadzono oliwe pod ciśnieniem pi razy oko 100 at.
I tak wymyśloną całość przykręcono z ogromną siłą do zwrotnicy a dokładniej mówiąc do jarzma , które to jarzmo do tej zwrotnicy jest przytwierdzone .
NIe kijem go tylko pałą - całość jest sztywna .
Pytam więc , dlaczego te 3 lilo szmelu od Lukasa ma piszczeć , a i nne o Girlinga , Ate czy innego Srate piszczeć nie będzie ?
Co ma piernik do wiatraka a pipa do chrabąszcza , jak ten nie jest nawet rozłupany .
Tak napisano - jedno piszczy bo jest bee , a drugie nie piszczy bo jest cacy .
W ten cylinder wsadzono inny okrągły kawałek żelaza , uszczelniono toto jakimiś gumkami i nad toto doprowadzono oliwe pod ciśnieniem pi razy oko 100 at.
I tak wymyśloną całość przykręcono z ogromną siłą do zwrotnicy a dokładniej mówiąc do jarzma , które to jarzmo do tej zwrotnicy jest przytwierdzone .
NIe kijem go tylko pałą - całość jest sztywna .
Pytam więc , dlaczego te 3 lilo szmelu od Lukasa ma piszczeć , a i nne o Girlinga , Ate czy innego Srate piszczeć nie będzie ?
Co ma piernik do wiatraka a pipa do chrabąszcza , jak ten nie jest nawet rozłupany .
Tak napisano - jedno piszczy bo jest bee , a drugie nie piszczy bo jest cacy .
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Uparty jestem niby wuł i mół i dalej twierdzę że do stukania , chrobotania ocierania i popiskiwania potrzebne są min. 2 części .
Musi być coś o coś - samo coś zachowuje się cicho i nie rypi skrzypi ani piszczy .
Co np. w takim zacisku może piszczeć i doprowadzać tarcze hamulcowe u " SANSAI " do zmiany barwy ?
Czy zacisk " Girling " , jeśli takowy jest u " Sansai " składa się z min . 2 części ? - Jeśli tak to zgoda , może być trefny .
Tylko tłoczek jest tam ruchomy względem obudowy czyli tego zacisku . Wszystko inne jest dokręcone do tego z czym się styka wielkimi NIUTONAMI i części te stanowią ze sobą całość - jakby były jednym elementem .
Nawet ten tłoczek nie piszczy , tylko jak się zatrze w pozycji na hamowanie to amen .-Piszczy wtedy co innego .
Trzeba tu jeszcze zaznaczyć , że tłoczek nie zaciera się tak z dnia nadzień . Np. wczoraj miałem ekstra a dzisiaj ani rusz - trzyma .
Daje on znać przez dłuuuższy czas zanim stanie na dobre .
Musi być coś o coś - samo coś zachowuje się cicho i nie rypi skrzypi ani piszczy .
Co np. w takim zacisku może piszczeć i doprowadzać tarcze hamulcowe u " SANSAI " do zmiany barwy ?
Czy zacisk " Girling " , jeśli takowy jest u " Sansai " składa się z min . 2 części ? - Jeśli tak to zgoda , może być trefny .
Tylko tłoczek jest tam ruchomy względem obudowy czyli tego zacisku . Wszystko inne jest dokręcone do tego z czym się styka wielkimi NIUTONAMI i części te stanowią ze sobą całość - jakby były jednym elementem .
Nawet ten tłoczek nie piszczy , tylko jak się zatrze w pozycji na hamowanie to amen .-Piszczy wtedy co innego .
Trzeba tu jeszcze zaznaczyć , że tłoczek nie zaciera się tak z dnia nadzień . Np. wczoraj miałem ekstra a dzisiaj ani rusz - trzyma .
Daje on znać przez dłuuuższy czas zanim stanie na dobre .
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Zacisk hamulcowy składa się z jarzma i "zacisku właściwego" (przynajmniej ja to tak traktuje) i te części są względem siebie ruchome, jeśli są kijowej jakości to po latach mogą się zacierać, przyblokowywać i później hamulce nie odbijają prawidłowo i sobie popiskują jak np u mnie albo wręcz się gotują jak u kolegi Sansai. Tylko z lewej mam Girlinga i tylko tam mam problem, z prawej jest Lucas i zero kłopotów, tutaj wszyscy którzy piszą o kłopotach też mają Girlingi zatem widać że to po prostu trefna firma i nie ma co się czaić tylko wymienić to na coś lepszego.
PostWysłany: Dzisiaj 11:00 Temat postu:
Zacisk hamulcowy składa się z jarzma i "zacisku właściwego" (przynajmniej ja to tak traktuje) i te części są względem siebie ruchome, jeśli są kijowej jakości to po latach mogą się zacierać, przyblokowywać i później hamulce nie odbijają prawidłowo i sobie popiskują jak np u mnie albo wręcz się gotują jak u kolegi Sansai.
Szanowny Kolego " pawełrybak " .
Zacisk to jedna część , jarzmo to druga a zwrotnica ( mówią na nią też obudowa łożyska ) to trzecia część .
Wszystkie te 3 części nie mają prawa być względem siebie ruchome . Nie mają prawa nawet drgnąć względem siebie - mają stanowić całość .
Jeśli masz tak jak napisałeś i nie możesz tego skręcić żeby było nieruchome , to wszystko to nadaje się do wyrzucenia .
Lata jedno względem drugiego jak Żyd po pustym sklepie , bo gwinty są już pozjeżdżane bo było toto wszystko 77 razy skęcane i rozkręcane .
Nie gra tutaj roli co wstawisz , Lukas , Girling czy coś innego .
Ważna jest jakość połączeń gwintowanych z tym jarzmem i w tym jarzmie .
Tymi widocznymi śrubami co siedzą już w otworach , przykręcane jest to jarzmo do zwrotnicy .
Połączenie to nie ma prawa drgnąć względem siebie .
Do tych mniejszych też nagwintowanych otworów widocznych trochę wyżej , przykręcony jest zacisk , wg. Ciebie ten właściwy .
Tutaj też nie ma prawa być żadnego luzu jednej części względem drugiej .
Jeśli jest inaczej to odpukać i zaczarować tfu tfu tfu - katastrofa nieunikniona .
Tylko kwestia czasu , kiedy się zacisk oderwie od jarzma .
Obym nie miał racji .
[ Dodano: 2011-04-05, 12:26 ]
Zacisk hamulcowy składa się z jarzma i "zacisku właściwego" (przynajmniej ja to tak traktuje) i te części są względem siebie ruchome, jeśli są kijowej jakości to po latach mogą się zacierać, przyblokowywać i później hamulce nie odbijają prawidłowo i sobie popiskują jak np u mnie albo wręcz się gotują jak u kolegi Sansai.
Szanowny Kolego " pawełrybak " .
Zacisk to jedna część , jarzmo to druga a zwrotnica ( mówią na nią też obudowa łożyska ) to trzecia część .
Wszystkie te 3 części nie mają prawa być względem siebie ruchome . Nie mają prawa nawet drgnąć względem siebie - mają stanowić całość .
Jeśli masz tak jak napisałeś i nie możesz tego skręcić żeby było nieruchome , to wszystko to nadaje się do wyrzucenia .
Lata jedno względem drugiego jak Żyd po pustym sklepie , bo gwinty są już pozjeżdżane bo było toto wszystko 77 razy skęcane i rozkręcane .
Nie gra tutaj roli co wstawisz , Lukas , Girling czy coś innego .
Ważna jest jakość połączeń gwintowanych z tym jarzmem i w tym jarzmie .
Tymi widocznymi śrubami co siedzą już w otworach , przykręcane jest to jarzmo do zwrotnicy .
Połączenie to nie ma prawa drgnąć względem siebie .
Do tych mniejszych też nagwintowanych otworów widocznych trochę wyżej , przykręcony jest zacisk , wg. Ciebie ten właściwy .
Tutaj też nie ma prawa być żadnego luzu jednej części względem drugiej .
Jeśli jest inaczej to odpukać i zaczarować tfu tfu tfu - katastrofa nieunikniona .
Tylko kwestia czasu , kiedy się zacisk oderwie od jarzma .
Obym nie miał racji .
[ Dodano: 2011-04-05, 12:26 ]
antoni pisze:PostWysłany: Dzisiaj 11:00 Temat postu:
Zacisk hamulcowy składa się z jarzma i "zacisku właściwego" (przynajmniej ja to tak traktuje) i te części są względem siebie ruchome, jeśli są kijowej jakości to po latach mogą się zacierać, przyblokowywać i później hamulce nie odbijają prawidłowo i sobie popiskują jak np u mnie albo wręcz się gotują jak u kolegi Sansai.
Szanowny Kolego " pawełrybak " .
Zacisk to jedna część , jarzmo to druga a zwrotnica ( mówią na nią też obudowa łożyska ) to trzecia część .
Wszystkie te 3 części nie mają prawa być względem siebie ruchome . Nie mają prawa nawet drgnąć względem siebie - mają stanowić całość .
Wykluczam tu oczywiście poruszanie się ( pływanie ) zacisku na prowadnicy , a chodzi o połączenie tej śruby ( prowadnicy ) z jarzmem .
Jeśli masz tak jak napisałeś i nie możesz tego skręcić żeby było nieruchome , to wszystko to nadaje się do wyrzucenia .
Lata jedno względem drugiego jak Żyd po pustym sklepie , bo gwinty są już pozjeżdżane bo było toto wszystko 77 razy skęcane i rozkręcane .
Nie gra tutaj roli co wstawisz , Lukas , Girling czy coś innego .
Ważna jest jakość połączeń gwintowanych z tym jarzmem i w tym jarzmie . [url=http://images43.fotosik.pl/779/afbb42c7f02cd8e7m.jpg]Obrazek[/URL]
Tymi widocznymi śrubami co siedzą już w otworach , przykręcane jest to jarzmo do zwrotnicy .
Połączenie to nie ma prawa drgnąć względem siebie .
Do tych mniejszych też nagwintowanych otworów widocznych trochę wyżej , przykręcony jest zacisk , wg. Ciebie ten właściwy .
Tutaj też nie ma prawa być żadnego luzu jednej części względem drugiej .
Jeśli jest inaczej to odpukać i zaczarować tfu tfu tfu - katastrofa nieunikniona .
Tylko kwestia czasu , kiedy się zacisk oderwie od jarzma .
Obym nie miał racji .
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
My się chyba nie dogadamy :mrgreen:
To co nie ma się ruszać to się nie rusza, rusza się tylko to co ma się ruszać i przy wymianie zacisku z Girling na Lucas, czy ATE należy też zmienić jarzmo, bo nie pasuje to do siebie. Jarzmo jest nieruchome, ale zacisk jest "pływający" ma tylko jeden tłoczek i dlatego nie ma opcji żeby był nieruchomy.
I jednak coś w tym jest, że właśnie Girlingi się sypią, a z innymi nie ma żadnego problemu <ok>
To co nie ma się ruszać to się nie rusza, rusza się tylko to co ma się ruszać i przy wymianie zacisku z Girling na Lucas, czy ATE należy też zmienić jarzmo, bo nie pasuje to do siebie. Jarzmo jest nieruchome, ale zacisk jest "pływający" ma tylko jeden tłoczek i dlatego nie ma opcji żeby był nieruchomy.
I jednak coś w tym jest, że właśnie Girlingi się sypią, a z innymi nie ma żadnego problemu <ok>
Powinieneś zacytować moje słowa , tam gdzie napisałem że zacisk z jarzmem są nierozłączne bo skręcone na siłę do kupy i do tego dodać - jesteś antoni idiotą i debilem .
Wcale bym się nie obraził , bo namieszałem co niemiara .
Miałem na myśli tę śrubę co jest solidnie przykręcona do jarzma i po jej zewnętrznej stronie ślizga się ( pływa zacisk ) .Pazury jednak wydziobały po klawiaturze że to zacisk jest na sztywno z jarzmem .
Wygląda ona ( ta śruba ) tak .
Ale znowu uparty wuł twierdzi , że wymienił by uszczelnienia ( gumki ) w których przesuwa się zacisk .
Potrafi się tam zebrać kurz i skutecznie utrudnić pracę zacisku . Niektórzy nawet psikają tam WD - 40 i że to na jakiś czas pomaga .
Wcale bym się nie obraził , bo namieszałem co niemiara .
Miałem na myśli tę śrubę co jest solidnie przykręcona do jarzma i po jej zewnętrznej stronie ślizga się ( pływa zacisk ) .Pazury jednak wydziobały po klawiaturze że to zacisk jest na sztywno z jarzmem .
Wygląda ona ( ta śruba ) tak .
Ale znowu uparty wuł twierdzi , że wymienił by uszczelnienia ( gumki ) w których przesuwa się zacisk .
Potrafi się tam zebrać kurz i skutecznie utrudnić pracę zacisku . Niektórzy nawet psikają tam WD - 40 i że to na jakiś czas pomaga .
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
To co pisze antoni ma sens... i ja tez wychodzę z takiego założenia. Nie mówię że na 100% zacisk jest sprawny ale po złożeniu chodzi BAARDZO ładnie. Co do samego Girlinga to masz go na aucie 20 lat - a Lucasa? 2 może?? Więc ostrożnie z tymi opiniami. Poza tym z drugiej strony też mam Girlinga i nie piszczy
Ja teraz zregenerowałem pompę hamulcową- straszna zabawa bo nigdzie nie mogli znaleźć zestawu naprawczego do mojej- ale jakoś dałem radę. Zostało mi odpowietrzenie hamulców bo są teraz strasznie miękkie ale są - jak to wykonam to dam znać jaki efekt. I tak na zdrowy rozum - jeśli zacisk chodzi gładko to co może blokować powrót płynu? Przewody są nowe- więc pompa (wyrobiona gumka na tłoku, a była wyrobiona, nie zasysa płynu).
Jeśli będzie efekt to opiszę dla tych którym hamulce piszczą
Ja teraz zregenerowałem pompę hamulcową- straszna zabawa bo nigdzie nie mogli znaleźć zestawu naprawczego do mojej- ale jakoś dałem radę. Zostało mi odpowietrzenie hamulców bo są teraz strasznie miękkie ale są - jak to wykonam to dam znać jaki efekt. I tak na zdrowy rozum - jeśli zacisk chodzi gładko to co może blokować powrót płynu? Przewody są nowe- więc pompa (wyrobiona gumka na tłoku, a była wyrobiona, nie zasysa płynu).
Jeśli będzie efekt to opiszę dla tych którym hamulce piszczą
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt:
Taką historię opowiem .
Byłem po coś u swojego mechaniora i przyuważył zapiętą na kablu agrafkę - tą co w korku zbiorniczka dłubałem .Oczy wybałuszył i od razu niby milicyjny pies wyczaił kawałek gumy na tej dziurce .
Powiedziałem mu o swoich zamiarach i zrobił mi taką "jazdę " , jakby to był jego samochód .
Takie doświadczenia na swoim aucie to się robi jak się chce 500zł. wyrzucić w błoto .
Człowieku masz starą pompę ( no nie tylko pompa pomyślałem ) i takim czymś możesz w niej
poprzestawiać zaworki których gniazda przez tyle lat pracują w jednej pozycji i części te są ze sobą spasowane . - Różne dziwne rzeczy będziesz miał z hamowaniem i nie dojdziesz do ładu .
I dodał że gumą to se mogę co innego zatkać , takie rzeczy zatyka się inaczej .
Podkurzył mnie tą swoją pewnością siebie i w końcu śmy się wutki napili ( oczywiście za moje ) i na tym się skończyło .
To już chyba tydzień jak zakleiłem ten otworek ale nic się nie robiło.
Zrobie teraz inaczej . - Zalapisuję ten otworek lutownicą na gorąco , silnie dokręcę i dopiero jak się nic nie będzie działo upuszczę z pół setki przez odpowietrznik przy kole .
No bo jak się inaczej przekonać , a z wiarą na słowa to u mnie kiepsko .
Byłem po coś u swojego mechaniora i przyuważył zapiętą na kablu agrafkę - tą co w korku zbiorniczka dłubałem .Oczy wybałuszył i od razu niby milicyjny pies wyczaił kawałek gumy na tej dziurce .
Powiedziałem mu o swoich zamiarach i zrobił mi taką "jazdę " , jakby to był jego samochód .
Takie doświadczenia na swoim aucie to się robi jak się chce 500zł. wyrzucić w błoto .
Człowieku masz starą pompę ( no nie tylko pompa pomyślałem ) i takim czymś możesz w niej
poprzestawiać zaworki których gniazda przez tyle lat pracują w jednej pozycji i części te są ze sobą spasowane . - Różne dziwne rzeczy będziesz miał z hamowaniem i nie dojdziesz do ładu .
I dodał że gumą to se mogę co innego zatkać , takie rzeczy zatyka się inaczej .
Podkurzył mnie tą swoją pewnością siebie i w końcu śmy się wutki napili ( oczywiście za moje ) i na tym się skończyło .
To już chyba tydzień jak zakleiłem ten otworek ale nic się nie robiło.
Zrobie teraz inaczej . - Zalapisuję ten otworek lutownicą na gorąco , silnie dokręcę i dopiero jak się nic nie będzie działo upuszczę z pół setki przez odpowietrznik przy kole .
No bo jak się inaczej przekonać , a z wiarą na słowa to u mnie kiepsko .
- pawelrybak15
- Forum Audi 80
- Posty: 4321
- Rejestracja: 27 sty 2007, 21:15
- Lokalizacja: Miasto
- Kontakt: