[All] Technika jazdy - ręczny w zimie
[All] Technika jazdy - ślizgawka
Właśnie wróciłem z parkingu pod hipermarketem na którym godzinkę kręciłem różne poślizgi. pierwszy raz robiłem to autkiem , które mam obecnie więc było trochę inaczej niż w poprzednie zimy. Ogólnie było strasznie fajnie i nie mogę się doczekać następnych i większych opadów śniegu.
Są spore różnice w ślizganiu się B4 Avantem i moim poprzednim B2. Podstawowa różnica to oczywiście ABS - mocno zmienia zachowanie autka na śniegu ale wyczaiłem że nie zwalnia od myslenia i w sumie w pewnych sytuacjach przydałoby się go wyłączać - myslę powoli nad dorobieniem przycisku do wyłączania...
B4 prowadzi się raczej bardziej precyzyjnie - lepiej niż B2 reaguje na ruchy kierownicą(w B4 mam wspomaganie, w B2 nie było) i zaciąganie ręcznego, i to mimo tego że mam w nim z tyłu letnie laczki (w B2 zimą zawsze miałem cały komplet opon zimowych założony)
Minusem jest to że tak jakoś gorzej wyczuwa się nawierzchnię - może przez to że jest wspomaganie? albo lepsze wygłuszenie i mniej słychać co się dzieje z kołami? pod tym względem odczucie a B2 były bardziej bezpośrednie...
Są spore różnice w ślizganiu się B4 Avantem i moim poprzednim B2. Podstawowa różnica to oczywiście ABS - mocno zmienia zachowanie autka na śniegu ale wyczaiłem że nie zwalnia od myslenia i w sumie w pewnych sytuacjach przydałoby się go wyłączać - myslę powoli nad dorobieniem przycisku do wyłączania...
B4 prowadzi się raczej bardziej precyzyjnie - lepiej niż B2 reaguje na ruchy kierownicą(w B4 mam wspomaganie, w B2 nie było) i zaciąganie ręcznego, i to mimo tego że mam w nim z tyłu letnie laczki (w B2 zimą zawsze miałem cały komplet opon zimowych założony)
Minusem jest to że tak jakoś gorzej wyczuwa się nawierzchnię - może przez to że jest wspomaganie? albo lepsze wygłuszenie i mniej słychać co się dzieje z kołami? pod tym względem odczucie a B2 były bardziej bezpośrednie...
Ostatnio zmieniony 25 paź 2012, 17:09 przez foxbat, łącznie zmieniany 2 razy.
chcesz fajna zajawke to zrob 360 stopni
rozpedzasz sie skrecasz i zaciagasz reczny,w momencie jak zaczynaszsie obracac to tak po zrobieniu 90 stopni musisz zrobic jak najszybciej takie czynnosci:
-wciskasz hamulec nozny zeby zablokowac kola
-sprzeglo i wbijasz bieg wsteczny
-puszczasz sprzeglo i hamulec nozny i opor gaz ,reczny zostaje
jak zrobisz okolo 270 stopni wciskasz sprzeglo,wbijasz dwojke, puszczasz reczny i ogien
jak to opanujesz to pozniej jest zajebista zajafka
na poczatku moze nie wychodzic,kwestia wycwiczenia
jest to troche trudny manewr ale do wycwiczenia,pamietaj tylko o zablokowaniu kol przy wrzucaniu wstecznego bo inaczej rozwalisz skrzynie biegow
powodzenia i milej zabawy
rozpedzasz sie skrecasz i zaciagasz reczny,w momencie jak zaczynaszsie obracac to tak po zrobieniu 90 stopni musisz zrobic jak najszybciej takie czynnosci:
-wciskasz hamulec nozny zeby zablokowac kola
-sprzeglo i wbijasz bieg wsteczny
-puszczasz sprzeglo i hamulec nozny i opor gaz ,reczny zostaje
jak zrobisz okolo 270 stopni wciskasz sprzeglo,wbijasz dwojke, puszczasz reczny i ogien
jak to opanujesz to pozniej jest zajebista zajafka
na poczatku moze nie wychodzic,kwestia wycwiczenia
jest to troche trudny manewr ale do wycwiczenia,pamietaj tylko o zablokowaniu kol przy wrzucaniu wstecznego bo inaczej rozwalisz skrzynie biegow
powodzenia i milej zabawy
Niestety muszę pierw dorobić wyłączanie ABS...Ale jeżeli Odpowiednio bym się rozpędził, labo podczas ślizgu dał odpowiednią moc na kołach, to chyba i tak bym się porządnie obrócił? W sumie do tej pory nie próbowałem obrotów o 360st., skupiałem się raczej na wyprowadzaniu z poślizgów i opanowaniu działania ustrojstwa pod nazwą ABS - bo póki co w moim aucie wyłączyć się tego nie da...jest to troche trudny manewr ale do wycwiczenia,pamietaj tylko o zablokowaniu kol przy wrzucaniu wstecznego bo inaczej rozwalisz skrzynie biegow
a ja teraz na sliskim musze miec wylaczony caly czas abs bo jak zaczyna dzialac to mi nie wiem jeszcze czemu radio gasnie i swiatla przygasaja, moze jakies zwarcie, naszczescie mam wylacznik i po problemie
a co do obrotu 360 stopni to powinno sie go robic bez wlanczania wstecznego tylko trzeba sporo wieksza predkosc i na lodzie to nie za bardzo jest szansa zrobic bo auto leci gdzie popadnie
a co do obrotu 360 stopni to powinno sie go robic bez wlanczania wstecznego tylko trzeba sporo wieksza predkosc i na lodzie to nie za bardzo jest szansa zrobic bo auto leci gdzie popadnie
ja robie to na palcu dlugosci 15 metrow wiec nie wpadne 100 km/h bo wpadne na plot,wiec po to wsteczny i oczywiscie jak masz przod napedClNEK pisze:a co do obrotu 360 stopni to powinno sie go robic bez wlanczania wstecznego tylko trzeba sporo wieksza predkosc i na lodzie to nie za bardzo jest szansa zrobic bo auto leci gdzie popadnie
Ze znajomymi taką zabawe nazywamy "snow drift" Ja też w weekend bawiłem się na sniegu Znalazłem duży parking i robilismy różne poślizgi. Parking dośc długi brak krawężników studzienek i latarni więc mozna było się nieźle rozpedzić. Najpierw jeździłem mniejszym autem a potem moją B4 i róznica bardzo duża małym żuca jak popadnie a B4 cięzka sunie lekko po śniegu Droga koło parkingu była pokryta troche śniegiem i w pewnym momencie miałem jakieś 40km/h (przyczepność) na śniegu wdepnołem do spodu i mieszałem biegami aż do 4 coś koło 150km/h (brak przyczepności) i jak koła złapały asfalt to przyspieszenie ogromne żołądek mi do gardła podszedł :lol: Żeby tak moje audi miało takie przyspieszenie jak w trakcie poślizgu kół wskazówka predkościomierza prawie wyskakuje :mrgreen: Co do obrotów proponuje ustawić się tyłem do długiego parkingu wbić wsteczny i spód a po osiągnięciu dużej prędkości skrecić koła zaciągnąć ręczny i cały czas spód. :lol: niezapomniane wazenie. Można świetnie poćwiczyć poślizgi zawsze się to może przydać w sytuacji awaryjnej :idea: