[All] Technika Jazdy
[All] Technika Jazdy
Witam wszystkich. Mam 16 Lat i ucze sie jezdzic samochodem na 80 B3 od jakis 2-3. Iat zawsze jezdzilem z tata wiec nie bylo problemow ale ostatnio przejechalem sie z wujkiem i zderzyly sie ze soba 2 szkoly jazdy;] Jeden mi mowi ze jak chamowac to zawsze ze sprzeglem a drugi ze samym chamulcem i dopiero na koncy sprzeglo wcisnac. Jaki jest wasze zdanie na ten temat? Jakie macie wskazowki dla poczatkujacego kierowcy? dzieki z gory za posty
Ostatnio zmieniony 23 cze 2010, 23:11 przez Wojtasss, łącznie zmieniany 2 razy.
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
sprzęgło pod koniec.. tak hamując wykorzystujesz moment hamujący silnika , jest to też dobre dla ekonomii (nie zużywasz wtedy ani kropli paliwa) bo wtryski zostają odcięte, a na "luzie" silnik zużywa paliwo na podtrzymanie swojego ruchu... w ogóle to chcąc jeździć oszczędnie należy hamowania unikać... przewidywać i hamować raczej tylko silnikiem...
hamowanie awaryjne ze sprzęgłem...
hamowanie awaryjne ze sprzęgłem...
hamowanie.....
Nic dodać, nic ująć..... :roll: Automaty też fajnie hamują silnikiem....jmm pisze:.... sprzęgło pod sam koniec hamowania.
http://www.motofakty.pl/artykul/silniki ... mowac.html
Pozdrawiam - Adam.
Zgadzam się z kolegami powyżej, z tego co wiem, to i mój ojciec kiedyś tak mnie uczył, jak zrobiłem prawko to i on się nauczył 'normalnie' hamować, a jak ktoś Ci powie, że przy skręcie musisz dopiero po jego wykonaniu zapiąć niższy bieg, np. 2 to gada totalne bzdury, to też wytępiłem u swojego ojca Ze sprzęgłem od razu to dziadki hamują, bo kiedyś tak uczyli, ale wszystko się zmienia.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Dokładnie, 100% prawdy. Mi starszy zawsze gadał że sprzęgła to sie używa tylko do zmiany biegów. Chodziło mu o to żeby nie jeździć na tym sprzęgle, tak jak to często można zauważyć. Niektórzy właśnie tak robią, zamiast na przykład hamować silnikiem, lub jak ewentualnie trzeba rzucić samochód na luz to trzymają go cały czas na sprzęgle. Ja to zawsze najpierw hamuje silnikiem, jak juz sie wyczówa że obroty spadają do takiego poziomu gdzie samochód może zacząć sie dławic to dopiero sprzęgło i na luz, albo sprzęgło i niższy bieg a nie żeby trzymać go cały czas na sprzęgle. Przy takiej jeździe na sprzęgle, sprzęgło z pewnością szybciej siądzie.
- Skuciok
- Forum Audi 80
- Posty: 1404
- Rejestracja: 23 kwie 2007, 14:03
- Imię: Sebastian
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan
- Silnik: 2.0 ABT
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
technika zmiany biegów "w dół".. osobny temat... wielu ludzi przyzwyczaiło się do tego że ma synchronizatory w skrzyni i robią tak że wciskają sprzęgło próbują wcisnąć niższy bieg... czują opór synchronizatorów i potem ten bieg wskakuje puszczają sprzęgło i wtedy... szarpnięcie....(lżejsze bądź większe ale zawsze...)
a można lepiej !! z tak zwanym międzygazem "przegazówką", nie wiem czy pamiętacie/może jeździliście maluchem.... tam jedynka nie była synchronizowana...i generalnie miałeś wybór albo ogromny zgrzyt przy wkładaniu jedynki w biegu, lub zatrzymanie się jedynka wio.... to się nawet nieźle sprawdzało w co poniektórych przypadkach... ale nie w górach gdzie szczególnie w zimie brakuje dwójki pod górę.... i wtedy właśnie przychodziła z pomocą przegazówka która pozwalała wsadzić jedynkę w biegu bez zgrzytów....
a robi się to tak: masz zapięty wyższy bieg... auto zaczyna słabnąć pod górkę... i w kolejności:
sprzęgło, na luz, puścić sprzęgło na moment gazu, sprzęgło, niższy bieg.... i mamy zysk na mocy bo mamy niższy bieg i odpowiednio wyższe obroty przy tej samej prędkości... dobrze wykonana przegazówka trwa mniej niż czekanie aż synchronizatory wyrównają obroty poszczególnych wałków w skrzyni biegów (szacuję że nie trwa to dłużej niż 0,5 do 1s).... poprzez przegazowanie ty robisz to za nie, mniej się zużywają i masz dobrą dynamikę.... jazdy przez to...
w jeździe po górach i przy wyprzedzaniu ideał... siedzisz gościowi na ogonie bieg załóżmy 4 lub 5, 80 km/h, przegazówa, dość spora, i mamy bieg 3, i ogień można delikwenta brać
generalnie wykonując przegazówki można zahamować praktycznie do zera bo wkładasz poszczególne niższe biegi jak ci prędkość spadnie... bez użycia hamulców w ogóle i bez zużycia synchronizatorów w skrzyni....
a na skrzyżowaniu nie trzymać wciśniętego sprzęgła tylko na luz i sprzęgło puścić, mniej cierpią przez to łożyska oporowe sprzęgła....
a można lepiej !! z tak zwanym międzygazem "przegazówką", nie wiem czy pamiętacie/może jeździliście maluchem.... tam jedynka nie była synchronizowana...i generalnie miałeś wybór albo ogromny zgrzyt przy wkładaniu jedynki w biegu, lub zatrzymanie się jedynka wio.... to się nawet nieźle sprawdzało w co poniektórych przypadkach... ale nie w górach gdzie szczególnie w zimie brakuje dwójki pod górę.... i wtedy właśnie przychodziła z pomocą przegazówka która pozwalała wsadzić jedynkę w biegu bez zgrzytów....
a robi się to tak: masz zapięty wyższy bieg... auto zaczyna słabnąć pod górkę... i w kolejności:
sprzęgło, na luz, puścić sprzęgło na moment gazu, sprzęgło, niższy bieg.... i mamy zysk na mocy bo mamy niższy bieg i odpowiednio wyższe obroty przy tej samej prędkości... dobrze wykonana przegazówka trwa mniej niż czekanie aż synchronizatory wyrównają obroty poszczególnych wałków w skrzyni biegów (szacuję że nie trwa to dłużej niż 0,5 do 1s).... poprzez przegazowanie ty robisz to za nie, mniej się zużywają i masz dobrą dynamikę.... jazdy przez to...
w jeździe po górach i przy wyprzedzaniu ideał... siedzisz gościowi na ogonie bieg załóżmy 4 lub 5, 80 km/h, przegazówa, dość spora, i mamy bieg 3, i ogień można delikwenta brać
generalnie wykonując przegazówki można zahamować praktycznie do zera bo wkładasz poszczególne niższe biegi jak ci prędkość spadnie... bez użycia hamulców w ogóle i bez zużycia synchronizatorów w skrzyni....
a na skrzyżowaniu nie trzymać wciśniętego sprzęgła tylko na luz i sprzęgło puścić, mniej cierpią przez to łożyska oporowe sprzęgła....
- Motostacja pl
- Forum Audi 80
- Posty: 6966
- Rejestracja: 07 mar 2007, 19:03
- Imię: Motostacja PL
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Starszy uczył mnie jeszcze czegoś takiego jak wrzucanie na luz bez urzywania sprzęgła. Czasami stosowałem to w Golfie MkII ale w Audi jeszcze nie. Trzeba wyczuć odpowiedni moment, w chwili gdy puszcza sie nogę z gazu i wtedy lekkie pchnięcie drążka zmiany biegów i bieg sam wyskakuje bez żadnych kłopotów.
Mój kolega z roboty ,zawodowy kierowca jeżdżący Starami, Jelczami i innymi tego typu pojazdami stosuje technikę podwójnego sprzęgła nawet w swoim Tico :lol: Ale jeśli biegi są zsynchronizowane to szkoda moim zdaniem zachodu...i sprzęgła, które muszę włączyć dwa razy w sumie...A co do techniki jazdy to przyłanczam się do opini, że sprzęgła używa się przy zmianie biegów a nie za każdym razem gdy przenoszę nogę z pedału gazu na hamulec, to chyba niebezpieczne gdy na przykład trzeba gwałtownie przyśpieszyć albo wyprowadzić auto z poślizgu ....
Sprzęgło w końcowej fazie hamowania.
A co do skrzyń bez synchronizacji to jeżdżę na co dzień takim Starem 200 ze skrzynia bez synchronizacji i wszystkie biegi wkładam bez zgrzytów w górę i w dół. Jada ze sprzęgłem na 2 razy. Przy schodzeniu w dół lekka przygazówka na luzie i puszczonym sprzęgle. Przejechałem tak już ponad 40 tys. km sprzęgło i skrzynia cała
A co do skrzyń bez synchronizacji to jeżdżę na co dzień takim Starem 200 ze skrzynia bez synchronizacji i wszystkie biegi wkładam bez zgrzytów w górę i w dół. Jada ze sprzęgłem na 2 razy. Przy schodzeniu w dół lekka przygazówka na luzie i puszczonym sprzęgle. Przejechałem tak już ponad 40 tys. km sprzęgło i skrzynia cała
-
- Forum Audi 80
- Posty: 598
- Rejestracja: 19 lut 2007, 10:49
- Imię: Tomasz
- Model: Audi 80 B4
- Nadwozie: Sedan quattro
- Silnik: 2.8 AAH+lpg
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
o widze ze mial bym z kim sobie pogadac na temat Duzych pojazdów bo ja jezdze w pracy na codzien Jelczem M11 i dokladnie taka sama technike jazdy stosuje jezdzac moim autobusemKorNoLio pisze:Sprzęgło w końcowej fazie hamowania.
A co do skrzyń bez synchronizacji to jeżdżę na co dzień takim Starem 200 ze skrzynia bez synchronizacji i wszystkie biegi wkładam bez zgrzytów w górę i w dół. Jada ze sprzęgłem na 2 razy. Przy schodzeniu w dół lekka przygazówka na luzie i puszczonym sprzęgle. Przejechałem tak już ponad 40 tys. km sprzęgło i skrzynia cała